~Anna~
Obudziłam się spoglądając zaspanymi oczami na Wiktora, Wiktor jeszcze spał więc mogłam się napatrzeć na jego urok. W jego obecności czułam się bezpiecznie, że nic mi nie grozi to jest wspaniałe uczucie. W tej samej chwili wszedł Lekarz.
-ma..co tu się stało przecież. - poprawił okulary z wrażenia
- tak straciłam pamięć ale momentalnie przez koszmar wszystko sobie przypomniałam i bałam się sama spać dlatego go poprosiłam o to żeby ze mną został - uśmiechnełam się i poczorchałam włosy Wiktora-hmm..-mężczyzna otworzył oczy i się uśmiechnął całując mnie w usta
- w takim razie mam same dobre wieści. Może Pani wyjść ze szpitala oraz wrucić do pracy wyniki badań nie wykazały więcej żadnych uszkodzeń, jedynie martwie się o te siniaki na nadgarstkach i brzuchu- spojrzał na mnie czule.
-to nic takiego- zbladłam
-Anka czy ty o czymś mi nie powiedziałaś?- odwinął mi kawałek bluzki widziałam u niego w oczach smutek, i rozczulenie po chwili poczułam jego wargi na moim brzuchu zaczał całować mi cały brzuch- hej co ty robisz?-zaśmiałam się cicho
-szybciej się zagoi-w tym czasie odwinął mi rękawy i zaczął również całować nadgarstki.
-chce wrucić do pracy- sięgnełam po telefon i zadzwoniłam do Góry
-halo?- spokojnie skierowałam słowa do Doktora.
- Strzelecki! Ty z Kubicką jeździcie sami brakuje lekarzy! Tak samo Nowy i Britney. No idźcie już- usłyszałam głośne krzyki w telefonie.
-halo?-powtórzyłam nieco głośniej
-o Doktor Anna tak słucham?- odchrząknął
-mam wypis ze szpitala i zezwolenie na powrót do pracy wiec moge zacząć nawet zaraz!- oznajmiłam
-Ratuje nam Pani życie. Pani zespołem będzie Britney i Nowy. Całe szczęście że Pani wraca.- lekko opadł mu głos z nerwów
-to ja wezmę Piotrka i Martyne 21S Artur - wykrzyknął Wiktor
-ciesze się,ale chce was zaraz widzieć na dyżurze.- oznajmił i odłożył słuchawke.
-Słyszałeś Wiktor? Ruszamy- przebrałam się i ruszyłam z Mężczyzną do bazy.
-Czołem dzieciaki- wykrzyknął Wiktor
- Cześć młodzieży- podeszłam do szafki i wziełam strój w który zaraz się przebrałam.
-Dzień dobry Pani doktor, Dzień dobry doktorze- powiedzieli chórem ratownicy.
-Pani Doktor- usłyszałam głos Martyny lekko przerażonej.
-Tak? Co się stało? - poczułam jak ktoś obwiesza się na moich ramionach.- Wiktor
-Martynka jak jakiś problem to do mnie przecież jesteś w mojej załadze a Pani doktor ledwo ze szpitala wyszła nie męcz jej- Wiktor spokojnym głosem mówił do Martyny a mnie ucałował w polik
- Oj Wiktor nie przesadzaj. Co tam się wydarzyło?-zapytałam ponownie.
-Mamy nową ratowniczke, ma jeździć z Beniem znaczy z doktorem Beniem ale Benio jest dosyć wybuchowy dziewczyna nie wiadomo jak zareaguje na takie zachowanie doktora i według mnie lepiej jakby z Pania jechała- powiedziała pośpiesznie
-Da się załatwić ile jest osób w tamtym zespole?- spytałam szybko
-Razem z nową ratowniczką to czterech
- jak ma na imie?- dodałam
-Sonia- lekko się uśmiechneła
-przekaż jej że jest w moim zespole 24S-uśmiechnełam się i odeszłam do Wiktora obwieszając się rękami jego szyji po czym złożyłam mu namiętny pocałunek w usta.
CZYTASZ
na zawsze?
Short StoryOpowieść opowiada o Kobiecie , która dużo przeszła ze swoim byłym... Po wielu latach poznała mężczyznę, którego pokochała ponad wszystko, ale czy były mąż dziewczyny nie zepsuje tego związku? Czy parze uda się przetrwać? Tego dowiecie się czytając...