~Wiktor~
Wróciłem z wezwania i jedyne co chciałem w tym momencie zrobić to przytulić Anie. Weszłem do bazy przypatrując się gdzie jest Ania czy wogule jest w bazie czy na wezwaniu odrazu zauważyłem Britney i Nowego, którzy jakby nigdy nic siedzieli na kanapie. Jeździli z Anią więc szybko narzuciłem pytanie.
- dzieciaki widzieliście Anne?- oparłem się o blat
- no właśnie nie, jeździmy zespołem P- oznajmili a po chwili dopowiedzieli- przez większość czasu z nami jeździła, ale nagle Doktor Góra oznajmił, że jeździmy zespołem P a później ogłosi czemu tak jest.. powiedział że w szczególności czeka na Doktora.
- ale jak to? Jeśli nie ma jej tutaj to prawdopodobnie poszła do domu. Zosia jest już w domu. Ale najpierw zadzwonię do Ani- wyciągnąłem telefon i wybrałem numer Ani jednak ona nie odbierała lekko poddenerwowany zadzwoniłem do Zosi która chwile potem odebrała.
- Cześć kochanie jest może Ania w domu?- spytałem pośpiesznie
-Cześć tato nie, nie ma Ani w domu a coś się stało?
-nie wiem nie odbiera telefonu i nie ma jej na bazie
- kurcze daj znać jak będziesz coś wiedzieć- powiedziała zaniepokojonym głosem
-dobrze ja muszę kończyć pa Zosiu
- pa- po tych słowach rozłączyłem się.
Do bazy wszedł Artur i reszta ekipy.
-muszę wam coś powiedzieć... Wiktor proszę usiądź- usiadłem jak kazał
-coś poważnego?- spytałem lekko poddenerwowany.
-jak się domyślacie chodzi o Anne... Anna zrezygnowała z pracy. Nie wiem czemu podjęła taką decyzje. - siedziałem przez chwile wryty lecz po chwili z nerwów wstałem i chodziłem po bazie jak opętany.
- Czemu to zrobiła? Coś musiało się stać ona nigdy by nie zrezygnowała z tej pracy- chodziłem coraz szybciej po bazie
-Doktorze nie chce Pana bardziej denerwować ale..- spojrzałem na Basię zabijającym wzrokiem.- może niech lepiej ktoś inny mu to powie- dziewczyna oparła się o blat
- mów. Zaczęłaś to skończ- spojrzałem na nią
- chodzi o to, że Potocki też zrezygnował z pracy. Wydaje mi się, że to jest ze sobą powiązane- patrzyłem jeszcze bardziej wryty w Baśke
-Ale czemu to zrobiła!?- podszedłem do szafki i kopnąłem ją z całej siły, byłem tak zdenerwowany, że nie wiedziałem co robię.
-Wiktor! Bazę nam zruinujesz.. dam ci wolne na dzisiaj i jak chcesz na jutro żebyś doszedł do siebie
- nie, nie proszę, jutro chce normalnie funkcjonować
-Doktorze niech Pan usiądzie i trochę oddetchnie- powiedział Piotrek kładąc rękę na moim ramieniu
- to nie możliwe że Anka z własnej woli zrezygnowała z pracy- stwierdziła Martyna
- wiem Martyna. Coś tu śmierdzi- podszedłem ponownie do szafki- wezmę ciuchy i idę do domu muszę ochłonąć może Anka jest w domu i wyjaśni mi czemu zrezygnowała i czemu w tym samym dniu co Potocki
- obawiam się, że nie ma jej w domu..- stwierdziła Britney
Otworzyłem szafkę a po chwili rzuciła mi się w oczy koperta którą chwile później wyciągnąłem i usiadłem na krześle.
- To od Anki..- oznajmiłem
Otworzyłem kopertę i wyciągnąłem list odrazu go czytając.
Cześć Wiktor
CZYTASZ
na zawsze?
Short StoryOpowieść opowiada o Kobiecie , która dużo przeszła ze swoim byłym... Po wielu latach poznała mężczyznę, którego pokochała ponad wszystko, ale czy były mąż dziewczyny nie zepsuje tego związku? Czy parze uda się przetrwać? Tego dowiecie się czytając...