~Wiktor~
Doleciałem na miejsce po chwili wezwałem taxi i wskazałem adres.
Po kilku minutach dojechałem zapłaciłem za podwózkę. Ruszyłem w stronę budynku, który chwile potem otworzyłem, wszedłem do środka rzucając rzeczy na podłogę. Zamknąłem dom po czym usiadłem przy stole wyciągając laptop. Włączyłem laptopa wchodząc na stronę policji gdzie zauważyłem w liście osób zaginionych zdjęcie Anny z podpisem.„Zaginęła Anna Reiter, jeśli ktoś ją widział prosimy o kontakt z policją prosimy o nie próbowanie jej na własną rękę ratowanie ponieważ przebywa z niebezpiecznym mężczyzną, który może wyrządzić krzywdę. Kobieta jest w wielkim niebezpieczeństwie prosimy o nagłaśnianie tego"
Po moim poliku spłynęła łza przewinąłem dalej widząc zdjęcie i opis.
„Poszukiwany jest Stanisław Potocki jest niebezpieczny i przetrzymuje kobietę o Imieniu Anna Reiter. Prosimy o kontakt z policją, gdy tylko go zauważycie. Również prosimy o nie działanie na własną rękę. Prosimy o rozgłaszanie informacji. Liczy się życie kobiety, która jest przez niego przetrzymywana"
Udostępniłem odrazu obie informacje i zamknąłem laptop. Wyciągnąłem telefon i po raz kolejny próbowałem dodzwonić się do Anny.
-Aniu.. odbierz...- mówiłem do telefonu który nadal dzwonił po chwili połączenie się przerwało nagrałem już z 100 wiadomość głosową-Aniu proszę oddzwoń pomogę Ci i nic Ci się nie stanie obiecuje...
Po nagraniu wiadomości opadłem na stół byłem wykończony całą tą sytuacją. Po chwili wstałem podchodząc do lodówki otworzyłem ją i spojrzałem na pustki tam widniejące.
-No tak zapomniałem..
Było już późno zamknąłem lodówkę i poszłem na korytarz gdzie założyłem buty i ciepłą kurtkę po chwili wyszłem z mieszkania które szybko zamknąłem i poszłem na krótki spacer na którym dużo myślałem o Annie. Musiałem się przewietrzyć bo wiedziałem że sam w czterech ścianach oszaleje. Szłem długimi alejami rozglądając się na boki było coraz zimniej i ciemniej lecz i to mnie nie zrażało szłem dalej i dalej, po chwili uświadomiłem sobie, że oddaliłem się o dużo od domu a miał być to krótki spacer szybkim krokiem zawróciłem i zmierzałem w stronę mojego mieszkania. Po chwili byłem już przed drzwiami otworzyłem drzwi z klucza i wszedłem do środka od razu zdejmując buty i kurtkę a po chwili również zamknąłem drzwi na klucz. Szybkim krokiem ruszyłem do sypialni, gdzie się przebrałem i położyłem do łóżka a następnie szybko zasnąłem.
CZYTASZ
na zawsze?
KurzgeschichtenOpowieść opowiada o Kobiecie , która dużo przeszła ze swoim byłym... Po wielu latach poznała mężczyznę, którego pokochała ponad wszystko, ale czy były mąż dziewczyny nie zepsuje tego związku? Czy parze uda się przetrwać? Tego dowiecie się czytając...