Rozdział 24

323 14 11
                                    

~Narrator~

Minęły dwa tygodnie od pogodzenia się pary. Anna nadal spotykała się z Olgierdem jak i z Wiktorem. Tego dnia miała silne mdłości i bule lecz nic sobie z tego nie robiła. Wiktor za to spędzał każdą wolną chwilę z kobietą miał zamiar poprosić ją żeby wróciła do domu...

~Anna~

Weszłam do bazy gdzie odrazu się przebrałam a potem przywitałam z Martyną usiedliśmy na kanapie i popijając poranną kawę obgadywaliśmy różne sprawy śmiejąc się. Po chwili poczułam że zbiera mi się na wymioty pobiegłam do toalety zwymiotowałam gdy tylko skończyłam spuściłam wodę umyłam buzię i wróciłam do Martyny, usiadłam obok.

-Aniu robiłaś test ciążowy?-odezwała się Martyna

-Niee ale coś ty to nie możliwe napewno nie jestem w ciąży-powiedziałam bez zastanowienia

-Anka ja bym na twoim miejscu go zrobiła wiesz tak dla pewności- uśmiechnęłam się na słowa kobiety wzięłam jej słowa na poważnie. Po chwili dostaliśmy wezwanie pojechaliśmy na miejsce gdzie zajęliśmy się poszkodowaną po nie długim czasie ruszyliśmy z pacjentką do szpitala droga przebiegła nam bez żadnych przeszkód wiec chwile potem oddaliśmy pacjenta. Resztę dyżuru upłynęło spokojnie kilka złamań jedno nie uzasadnione i kilka zasłabnięć. Gdy mój dyżur dobiegł końca wymieniłam parę zdań z Martyną po czym wzięłam swoje ciuchy z szafki i poszłam do szatni gdzie odrazu się przebrałam odkładając strój na miejsce.  Wyszłam z bazy wchodząc po drodze do apteki.

-Dzień dobry w czym mogę pomóc?-posłała mi promienny uśmiech aptekarka co odwzajemniłam.

-Dzień dobry chciałabym kupić test ciążowy...-powiedziałam spokojnie z uśmiechem na twarzy.

-Jasne już podaje-kobieta przyniosła opakowanie po czym podała cenę. Zapłaciłam za produkt i pojechałam do domu gdzie na miejscu poszłam do toalety gdzie wykonałam test ciążowy. Odczekiwałam piętnaście minut tak jak pisało na opakowaniu w nie pewności i nie pokoju bałam się wyniku jednak chciałabym mieć dziecko było to moje marzenie jednak w obecnej sytuacji wolałabym, żeby test był negatywny wolałam skupić się na zakończeniu relacji z Olgierdem i powiedzenie mu o tym, że nic więcej niż przyjaźń z tego nie będzie miałam to zrobić dzisiaj. Po upływie czasu wzięłam test do ręki i spojrzałam na wynik pokazywało dwie kreski oznaczało to test pozytywny i że jestem w ciąży. Schowałam test do kieszeni po czym wyszłam z toalety to był ostateczny czas żeby o wszystkim powiedzieć Olgierdowi a Wiktorowi o ciąży. Chwyciłam po telefon i wybrałam numer mężczyzny po chwili odebrał.

-Cześć Aniu co tam?-usłyszałam w słuchawce

-Cześć Olo miałbyś czas dzisiaj wpaść do mnie? Musimy poważnie porozmawiać-podczas rozmowy nerwowo bawiłam się kluczykami od domu.

-Woo coś się stało? Wiesz mam trochę napięty grafik.. możesz powiedzieć przez telefon?-wzięłam głęboki wdech gdy to usłyszałam.

-nie jest to rozmowa na telefon Olo to jest ważne..-powiedziałam spokojnie.

-Skoro nie na telefon i jest ważne to postaram się wpaść wieczorem-powiedział- lecę bo jestem w pracy trzymaj się -po chwili rozłączył się a ja rzuciłam telefonem na kanapę byłam zła że zrobiłam takie świństwo Wiktorowi bardzo tego żałowałam. Jednak wiedziałam w stu procentach, że dziecko jest Wiktora wiec to było jedyne co mnie pocieszało. Żeby nieco się rozluźnić postanowiłam wziąć ciepłą kąpiel poszłam do łazienki gdzie do wanny wpuściłam ciepłą wodę zrobiłam również dość sporą pianę zanim nalała się woda wzięłam telefon i napisałam do Wiktora.

Kocham cię❤️
Twoja Ania<3

Nie długo czekałam na odpowiedź po chwili przeczytałam wiadomość od Wiktora.

na zawsze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz