~Wiktor~
Dwa miesiące późniejObudziłem się jako pierwszy wpatrując się w kobietę, która spała wtulona w moją klatę a jej uśmiech wskazywał, że śni jej się coś miłego. Delikatnie wysunąłem się z jej objęć i pocałowałem ją w czoło na co ona się przeciągnęła i jęknęła pod nosem odwracając się na drugi bok. Na ten widok lekko się uśmiechnąłem i poszłem przygotować dla naszej całej trójki śniadanie ale gdy weszłem do pomieszczenia na stole leżał talerz pełen kanapek a zaraz obok karteczka.
Zrobiłam wam śniadanie jako mała niespodzianka ode mnie:) mam nadzieje że wam będzie smakować. Ja już jestem w szkole nie martwcie się.
Smacznego, Zosia:)Uśmiechnąłem się po przeczytaniu karteczki a po chwili poczułem przytulającą się do mnie od tyłu kobietę.
-Dzień dobry-wyszeptała mi do ucha
-Dzień dobry kochanie już nie śpisz?-odwróciłem się do niej przodem.
-Wiesz bez ciebie u boku ciężko spać- ziewnęła i spojrzała na stół-Wow Wiktor-spojrzała mi w oczy.
-Zosia zrobiła nam niespodziankę. Usiądź zjemy razem-pocałowałem ją w czoło.
-Zrobię nam kawy. O której zaczynasz dyżur?-podeszła do expresu
-o 8:00- podeszłem do kobiety oplatając ręce w jej pasie
-O to tak jak ja-kobieta podała mi kawę i razem usiedliśmy do stołu zajadając kanapki przygotowane przez Zosię. Po zjedzonym posiłku przygotowałem się do pracy po nie długim czasie byłem już przy drzwiach czekając na Annę.
-Jestem skarbie-podeszła do mnie i dała mi buziaka w polik po czym obydwoje założyliśmy buty i wyszliśmy z mieszkania po czym wsiedliśmy do auta ruszając w stronę bazy. Po nie długim czasie zaparkowałem przed bazą i wyszłem z auta i ruszyłem w stronę bazy po chwili byliśmy na miejscu wziąłem strój z szafki i poszłem do szatni gdzie się przebrałem a zaraz za mną Anna. Nie długo potem siedzieliśmy już na kanapie w socjalu i czekaliśmy na wezwania, tuliłem delikatnie kobietę i składałem na jej twarzy i szyji pocałunki nie zważając że w pomieszczeniu są też inni.
-Nie no ja wychodzę bo zaraz się zrzygam tymi czułościami-Po tych słowach Artur wyszedł a za nim Lidka ale ja nie przestawałem całować Anny ona jedynie się uśmiechała i co jakiś czas oddawała pocałunki.
-Wariaci-zaśmiał się Nowy robiąc sobie kawy. Po chwili przyszło do mnie wezwanie przekręciłem oczami i wyciągnąłem radyjko z kieszeni.
-21S zgłoś się!-usłyszałem dyspozytorkę
-21S zgłaszam się co mamy?-spytałem
-Ul. Słoneczna 23 wiem tyle że mocno krwawi i traci powoli przytomność -usłyszałem
-Dobra przyjąłem-wstałem z kanapy dając buziaka Annie- widzimy się potem skarbie-Uśmiechnąłem się - Nowy, Britney wezwanie!-wybiegłem do karetki po chwili całą ekipą byliśmy w karetce.
-Gdzie jedziemy doktorze?- spytał mężczyzna siedzący za kierownicą
-Ul. Słoneczna 23 -Powiedziałem po namyśle patrząc w oddal przez okno po chwili ruszyliśmy.
-Cieszymy się że doszliście z Anną do porozumienia-uśmiechnęła się za okienka Britney.
-Dobra dzieciaki skupcie się na pracy-powiedziałem po chwili gdy dojechaliśmy na miejsce-Britney, Nowy sprzęt! Ruchy, ruchy!-wyszłem z karetki i ruszyłem w stronę budynku.
Budynek wyglądał strasznie a w tle słychać było strzał.
CZYTASZ
na zawsze?
Short StoryOpowieść opowiada o Kobiecie , która dużo przeszła ze swoim byłym... Po wielu latach poznała mężczyznę, którego pokochała ponad wszystko, ale czy były mąż dziewczyny nie zepsuje tego związku? Czy parze uda się przetrwać? Tego dowiecie się czytając...