jestem każdym wzdychającym sadem
maluję krzywizny modrookich słów
na taflach metafizycznych dłoni
jestem każdym aksamitnym ogrodem
spływam z oddechów mglistym zmysłom
herbacianych melancholii
jestem każdym płynnym
horyzontem
jestem każdą tkliwą
chmurą szeptów
tak eterycznie
jestem

CZYTASZ
seans chimer
Puisizwiastun cukrowego gestu wchłania mnie w bezduszny fiolet i pejzaże oczu porośniętych krzewami mgieł