niech tylko
dogoni mnie szeptniech tylko
połknie mnie nostalgia
wiatruniech tylko
wieczór zatańczy
na nieempirycznych sugestiacha odnajdę
rozmarzony poetyzm
i zaciszne sny zachwytu
odnajdę je
zgubione w brzuchach
piegatych filiżanekzbiorę
i będę je mieszać
z przypadkami i
zalotnie głębokimi
mrugnięciami
aż nie nabiorą
konsystencji
snulecz nim
wsłucham się w ich
różane horyzonty
las znów obrośnie
bluszczem cisz
moje imbirowe
gesty
![](https://img.wattpad.com/cover/300372579-288-k224679.jpg)
CZYTASZ
seans chimer
Poetryzwiastun cukrowego gestu wchłania mnie w bezduszny fiolet i pejzaże oczu porośniętych krzewami mgieł