Wróciłem do klasy po cichu zabierając swój plecak i nóż. Teraz pozostało mi tylko wyjść niezauważonym z budynku.
Poszedłem na koniec korytarza otwierając okno na oścież spoglądając w dół.
-Skok z pierwszego piętra nie powinien być taki zły. - pomyślałem.
Zeskoczyłem na trawę czując nagły ból w nogach. Rozejrzałem się dookoła i następnie ruszyłem w stronę głównego wyjścia ze szkoły następnie kierując się na ulicę.
Po drodze odwróciłem się jeszcze spoglądając na dach szkoły widząc Yoimiyę. Pomachałem dziewczynie i ruszyłem dalej.
Centrum handlowe znajdowało się mniej więcej piętnaście minut drogi od szkoły. Jeśli się pośpieszę nie zajmie mi to aż tyle czasu.
Myśl, że niedługo będę mógł zobaczyć siostrę powodowała u mnie w pewnym sensie szczęście.
Z daleka zauważyłem ogromną ilość przemienionych. Schowałem się za jednym z aut czekając, aż nikogo nie będzie przy wejściu na parking podziemny. Będzie to zdecydowanie bezpieczniejsze niż pójście przez wejście główne.
Spędziłem dobre kilka minut przyglądając się im.
-Musi być jakiś sposób, żeby odwrócić ich uwagę. - powiedziałem cicho szukając dookoła siebie czegoś.
Niedaleko na chodniku znajdowało się drzewo otoczone kamieniami. Zbliżyłem się powoli do drzewa biorąc jednego kamienia do ręki i z całą siłą rzucając nim jak najdalej.
Wszyscy przemienieni poszli w kierunku dźwięku. W tym czasie wykorzystałem tą okazję i szybko poszedłem na parking. Ostrożnie przechodziłem między autami następnie kierując się na wyższe piętro. Znajdowały się tutaj drzwi prowadzące do samej galerii. Na szczęście drzwi były otwarte. Przechodząc przez nie zatrzymałem się na chwilę. Widząc ogromną ilość sklepów westchnąłem.
Zacząłem od przeszukiwania sklepów na piętrze na którym aktualnie się znajdowałem.
Spojrzałem w dół dokładnie widząc parter galerii. Otworzyłem szeroko oczy widząc, że cały jest zapełniony przemienionymi. Wiedziałem, że jeśli teraz zrobię jakikolwiek hałas będzie po mnie.
Wycofałem się powoli kierując się w stronę pierwszego lepszego sklepu. W środku było jeszcze ciemniej niż przed wejściem do niego. Wyjąłem latarkę i ją włączyłem. Rozglądałem się dookoła z nadzieją, że znajdę tutaj coś ciekawego.
Wszystko było porozwalane, a nieprzyjemny zapach unosił się w powietrzu. Już nawet sam widok zaschniętych plam krwi wywoływał u mnie ciarki na ciele.
Każdy kolejny sklep wyglądał tak samo. Przez chwilę aż się poczułem jak w jakimś horrorze. Szczególnie wiedząc, że aktualnie jestem w dość wielkim niebezpieczeństwie.
Nagle wróciłem myślami do Lumine.
-Jeśli jej nie ma tam na dole wśród innych, to znaczy, że może znajdować się na ostatnim piętrze ukrywając się gdzieś. - pomyślałem i z drżącymi rękoma podszedłem do barierki wychylając się i spoglądając w dół, mając wielką nadzieję, że nie zobaczę tam Lumine.
Zmrużyłem próbując zobaczyć dokładanie chociaż jedną osobę, jednak było zbyt ciemno. Skierowałem latarkę w dół patrząc po kolei na każdego.
-Nie ma jej. - szepnąłem od razu kierując się w stronę schodów na górę.
Było to ostatnie piętro galerii. Jeśli jej tutaj nie będzie, to może udało jej się w jakiś sposób uciec.
CZYTASZ
Zombie // Xiao x Aether // OPIS
FanfictionTW!!! JEŚLI JESTEŚ OSOBĄ O SŁABYCH NERWACH, CZYTASZ TO TYLKO I WŁĄCZNIE NA SWOJĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ (kiedyś tutaj będzie opis) W tym ff mogą pojawić się różne niesmaczne rzeczy np: krew, odcięte kończyny itp itd