7

804 69 64
                                    

Stanęliśmy wszyscy na środku drogi obserwując masę przemienionych, którzy stali niedaleko nas.

-Jeszcze nie dawno ich tutaj nie było. - powiedziała drżąca ze strachu Barbara.

-Widzicie to samo co ja? - powiedziała Xiangling, a reszta z nas zaczęła się przyglądać im uważniej.

Między przemienionymi zauważyłem dziewczynkę rozwalającą wszystkim głowy oraz chłopaka z blond włosami.

-Albedo? - zapytałem po przyjrzeniu się twarzy chłopaka.

-Znasz go? - zapytała Beidou, a ja tylko skinąłem głową biegnąc im na pomoc.

Po chwili dołączyła się do nas reszta, jednak przez hałas, który robiliśmy w międzyczasie zaczęliśmy zwracać na siebie coraz więcej uwagi. Zaczęliśmy uciekać w stronę szkoły będąc co chwilę otaczani z każdej strony.

-Podsadzę was. - powiedziała Beidou stojąc pod oknem, z którego wcześniej wychodziłem.

Wchodząc po kolei sytuacja dookoła zaczęła się robić coraz bardziej nieciekawa. Diluc osłaniał nas jak najbardziej mógł dopóki ja i Xiao go nie zastąpiliśmy.

-Aether! - zawołała Beidou podając mi rękę będąc już w budynku. Spojrzałem się na Xiao mówiąc mu, żeby poszedł pierwszy.

Kiedy chłopak zwinnie wspiął się do góry, podbiegłem do okna próbując skoczyć jak najwyżej ledwo łapiąc Beidou za rękę. Dziewczyna zaczęła mnie wciągać do środka, jednak coś, a raczej ktoś jej to nie umożliwiał. Jeden z mężczyzn złapał mnie za nogę usiłując ściągnąć mnie na dół.

Drugą nogą zacząłem go odpychać, jednak kiedy to nie poskutkowało wyciągnąłem nóż z kieszeni następnie odcinając mu dłoń.

Po wejściu do budynku odczepiłem dłoń ze swojej nogi wyrzucając ją przez okno, które od razu zamknąłem.

-Dziękuje. - powiedziałem do Beidou.

Dziewczyna tylko lekko się uśmiechnęła następnie podchodząc ze mną do Albedo.

-Znacie się prawda? - zapytała dziewczyna patrząc się na naszą dwójkę.

-Chodziliśmy razem do klasy, ja jestem Albedo, a to jest moja młodsza siostra Klee. - powiedział chłopak.

-Jak się tam znaleźliście? - zapytałem.

-Wyszliśmy z domu, kiedy skończyła nam się woda. Nagle kilku z nich zaczęło nas gonić, aż w końcu cała grupa biegła za nami. - powiedziała Klee wyciągając z plecaka paczkę herbatników.

-Myślę, że możemy im zaufać. Po za tym ta młoda dobrze walczy. - powiedział Diluc.

-Chodźcie w takim razie za mną. - powiedziała Beidou zabierając ich do pokoju nauczycielskiego.

-Może pójdę zrobić coś do jedzenia. Jeszcze dzisiaj nic nie jedliśmy. - oznajmiła Xiangling idąc na dół zabierając przy okazji ze sobą Barbarę i Yoimiyę.

Ja natomiast skierowałem się na dach, żeby poukładać sobie niektóre myśli.

Usiadłem opierając się o ścianę zaraz obok wyciągając z plecaka notatnik oraz długopis. Przez jakiś czas zastanawiałem się co powinienem narysować lub napisać, dopóki pewien pomysł nie wpadł mi do głowy.

Xiao Pov

-Błagam cię Xiao. Musisz mu o tym powiedzieć, ja nie dam rady. - powiedziała Barbara na co westchnąłem.

-Gdzie jest?

-Na dachu. - powiedział Diluc wchodząc do kuchni.

-Robię to pierwszy i ostatni raz. - powiedziałem wychodząc z pomieszczenia słysząc za sobą tylko ciche "dziękuje" ze strony Barbary.

Wyszedłem na dach widząc siedzącego Aethera rysującego coś w jakimś zeszycie.

Usiadłem obok chłopaka zastanawiając się jak zacząć rozmowę.

-To ona?

-Tak. - powiedział Aether uśmiechając się lekko. - Ładna co nie? - pokiwałem tylko głową patrząc się na rysunek.

-Ale nie jest tak ładna jak ty. - dodałem w myślach.

-Słuchaj Aether. - powiedziałem, a kiedy chłopak spojrzał na mnie wszystkie słowa które miałem powiedzieć wypadły mi z głowy.

-Coś się stało? - zapytał chłopak, a ja wziąłem głęboki oddech wyciągając bransoletkę z kieszeni wręczając ją chłopakowi.

-Przecież nie znalazłem jej przemienionej. Może po prostu uciekła i zgubiła bransoletkę. - zaczął Aether powstrzymując łzy przyglądając się bransoletce.

-Aether. Znajdziemy twoją siostrę. - powiedziałem, a chłopak uśmiechnął się do mnie smutno.-Tak. Znajdziemy ją.

Spędziłem jeszcze trochę czasu z chłopakiem nie chcąc zostawić go samego.

Nagle drzwi się otworzyły a zza ściany było widać tylko głowę Barbary.

-Wszystko w porządku? - zapytała dziewczyna klęcząc przy Aetherze.

-Myślę że tak. - odpowiedział chłopak. - Jestem dobrej myśli, że może być gdzieś indziej.

-Pamiętaj, że możesz zawsze na nas liczyć. A teraz chodźmy coś zjeść.

Weszliśmy do pokoju nauczycielskiego siadając przy stole. Atmosfera była inna niż zwykle. Było cicho i nikt nie odzywał się nawet słowem, nawet Yoimiya i Xiangling, które zawsze miały coś do powiedzenia.

-Kto znalazł bransoletkę? - zapytał Aether.

-Ja ją znalazłam... - powiedziała cicho Barbara.

-Gdzie.

-W jednej z sal kinowych, chyba tej ostatniej, był tam jeszcze tylko plecak, ale zdążyłam wziąć tylko bransoletkę. Strasznie tam śmierdziało.

-No tak. Przecież nie sprawdzałem każdej sali dokładnie. - powiedział chłopak po chwili gwałtownie wstając z krzesła. - Musimy się tam wrócić po plecak. Lumine miała tam plan, który zrobiliśmy wcześniej.

-Aether uspokój się. Pójdziemy tam tylko jak na razie cała szkoła jest otoczona. - powiedziała Beidou.

-W takim razie musimy ich zniszczyć. - oznajmił chłopak.

-Myślę, że może być inny sposób niż zabijanie ich. Nie zajmie nam to tak dużo czasu. - powiedział Albedo odkładając pusty talerz na bok.

-Co proponujesz? - zapytała Beidou.

-W końcu nie musimy iść wszyscy do galerii po jedną rzecz prawda? Tak samo oczyszczenie terenu przed szkołą zajmie nam za dużo czasu, dlatego połowa z nas może odwrócić uwagę przemienionych, kiedy reszta pobiegnie do galerii.

-Dobry pomysł. - powiedziała Yoimiya na co reszta się zgodziła.

-Musimy się podzielić na grupy w takim razie - powiedziała Beidou następnie biorąc łyka wody.

-Zostanę tutaj razem z Klee. - powiedział Albedo, przez co jego siostra się zdenerwowała.

-Ale ja chcę iść!

-Nie ma mowy.

-Może daj jej pójść ten jeden raz, będę jej pilnował. - powiedział Aether.

-Zgodzę się tylko dlatego, że ci ufam, ale jeśli coś jej się stanie to cię rozpierdolę. - zagroził Aetherowi Albedo, zakrywając Klee uszy przy okazji.

-Hej, spokojnie. - westchnęła Beidou. - Proponowałabym jeszcze pójście Xiao i Xiangling. Reszta zostanie tutaj.

-Mi tam pasuje. - powiedziała Xiangling.

-Mi też. - oznajmiłem.

-------------------
Jednak udało mi się napisać rozdział na dzisiaj 😌🤙🏻

W następnym rozdziale będzie się trochę dziać ( kto wie 🙆‍♀️ )

Zombie // Xiao x Aether // OPISOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz