9

785 79 82
                                    

Poszedłem do jednej z sal, z której był widok na parking. Otworzyłem okno przyglądając się Dilucowi, który próbował odpalić samochód.

-I jak wam idzie? - zapytałem cicho.

-Już dwa auta mamy gotowe. - powiedziała Yoimiya podchodząc bliżej. - Możecie już dać kilka rzeczy do zapakowania.

-Dobra, zaraz przyjdę. - odpowiedziałem i poszedłem do pokoju nauczycielskiego.

W środku siedziała Beidou pakując rzeczy do torby.

-Musimy otworzyć drzwi awaryjne żeby móc zanieść bagaże. - powiedziałem do dziewczyny.

-Dobra, spakuje tylko do końca rzeczy stąd i ci pomogę. - powiedziała nawet na mnie nie patrząc.

-Dalej jesteś zła? - zapytałem pomagając dziewczynie.

-Nie o to chodzi Aether. Po prostu... zrobiło mi się trochę przykro, że o niczym mi nie powiedziałeś. Może nie znamy się długo, ale wszyscy jesteśmy w podobnej sytuacji i powinniśmy trzymać się razem.

-Rozumiem i przepraszam bardzo za to. Chyba po prostu za dużo zacząłem myśleć o siostrze. - powiedziałem przytulając się do dziewczyny, która tylko westchnęła i po chwili odwzajemniła mój uścisk.

Po zabraniu wszystkich rzeczy zeszliśmy oboje na parter po kolei ściągając wszystkie ławki z siebie następnie otwierając drzwi. Zabraliśmy ze sobą kilka toreb idąc na parking.

-Udało nam się odpalić kilka aut, ale tylko trzy z nich mają najwięcej paliwa w sobie. - powiedziała Yoimiya. -Będę mogła prowadzić jeden.

-Ja też - powiedział Diluc pakując torby do jednego z samochodów.

-W takim razie musimy jeszcze kogoś znaleźć. Beidou? - zapytałem.

-Nie umiem prowadzić. - odpowiedziała dziewczyna kręcąc głową. - A ty?

-Też nie umiem. - powiedziałem.

-Ja umiem prowadzić. - oznajmił Xiao niosąc ze sobą dwa kartony.

-W takim razie nic nam nie pozostało oprócz spakowania wszystkiego. Później się prześpijmy i wyruszymy jutro rano. - powiedziała Beidou na co reszta się zgodziła.

Poszedłem do jednej z klas siadając na ławce opierając się o ścianę próbując jakkolwiek zasnąć.

-Hej... - otworzyłem oczy widząc w drzwiach Barbarę.

-O, hej. Nie idziesz spać?

-Chyba myśl, że niedługo opuścimy to miejsce mnie przerasta. - powiedziała dziewczyna siadając obok mnie.

-To prawda. Zapewne gdyby nie ta cała sytuacja to dalej byśmy tutaj byli.

-Mam nadzieję, że uda nam się bezpiecznie dotrzeć do Busan.

-Też mam taką nadzieję.

Przez długi czas rozmawiałem z Barbarą opowiadając sobie nawzajem jakieś stare historie z życia dopóki oboje nie zasnęliśmy.

Zostaliśmy rano obudzeni przez Yoimiyę, która powiedziała nam, żebyśmy szli już na parking.

-Jak się czujesz? - zapytałem Albedo, którego spotkałem na korytarzu.

-Dobrze. - powiedział chłopak spoglądając na Barbarę idącą obok mnie.

Po przyjściu na parking podzieliliśmy się na grupy.

-Jeśli któreś z nas się zatrzyma, poczekajmy na siebie dobrze? - zapytała Barbara a reszta się zgodziła.

-Tak w zasadzie to gdzie dokładanie będziemy jechać? - zapytałem.

-Do Busan. Gdzie indziej mielibyśmy jechać? - powiedziała Beidou.

-Miałem na myśli drogę. Na głównych drogach pewnie będzie dużo aut lub przemienionych. W życiu nigdzie tamtędy nie przejedziemy.

-Aether ma rację, musimy pojechać inną drogą, nawet jeśli zajmie nam to dłużej. - powiedziała Yoimiya.

Nagle przypomniałem sobie o mapie, którą zabrałem ze sklepu.

Podszedłem do swojego plecaka wyciągając wszystko po kolei, aż w końcu znalazłem mapę wręczając ją Yoimiyi.

-Powinniśmy pojechać przez las. - powiedziała dziewczyna.

-W takim razie jedź pierwsza, my pojedziemy za wami. - powiedziała Beidou.

Spakowałem wszystko z powrotem do plecaka wsiadając do samochodu z Xiao.

Wyjeżdżając z parkingu spojrzałem się jeszcze raz na szkołę wiedząc, że pomimo ciężkich lat uczenia się tutaj, będę tęsknił za tym miejscem.

-Nad czym tak rozmyślasz? - zapytał Xiao kiedy wyjechaliśmy z miasta.

-Nad tym, że będę tęsknił za miastem.

-Rozumiem.

-A ty? - zapytałem na co chłopak wzruszył tylko ramionami.

No tak. Typowy Xiao.

Jadąc główną drogą, po chwili skręciliśmy kierując się w stronę jakiejś wioski, zatrzymując się na pobliskiej stacji benzynowej.

-Czemu się zatrzymaliśmy? - zapytałem wysiadając z samochodu.

-Mamy jeszcze trochę miejsca w samochodzie. Możemy wziąć ze sobą paliwo. Trochę to zajmie więc rozprostujcie sobie nogi albo coś. - powiedziała Yoimiya.

-Aether. Możemy porozmawiać? - podszedł do mnie Albedo.

-Jasne. - powiedziałem a chłopak wziął mnie za rękę odchodząc ze mną na tyle daleko, żeby inni nie byli w stanie nas usłyszeć.

-Nie powiedziałeś nikomu prawda? - zapytał.

-Nie. Coś się dzieje?

-Nie wiem, po prostu czuję, że coś jest nie tak... z resztą nie ważne, może to po prostu choroba lokomocyjna. - powiedział chłopak wracając do reszty zostawiając mnie samego.

-Zdecydowanie nie chce mi czegoś powiedzieć. - pomyślałem wracając na parking po przypomnieniu sobie, że nie mam ze sobą żadnej broni.

-Coś się stało? - zapytała Barbara podchodząc do mnie.

-Nie. Czemu?

-Po naszej wczorajszej rozmowie wyglądasz dzisiaj na bardziej smutnego...

-Nie, po prostu... teraz się wszystko zmieni i będzie trzeba się przyzwyczajać do wielu rzeczy od nowa. To wszystko. - skłamałem dziewczynie nie chcąc mówić o Albedo.

-Rozumiem. - powiedziała Barbara po czym staliśmy chwilę w niezręcznej ciszy, dopóki znowu nie zaczęła mówić. -O! Wiem o co miałam cię jeszcze zapytać. Chcesz może coś zjeść? Nie jedliśmy nic od rana, a Klee wyciągnęła właśnie jedzenie.

-Tak, już trochę zgłodniałem.

Oboje podeszliśmy do Klee, która trzymała kilka paczek ciastek w rękach. Wziąłem dla siebie ciastka z nadzieniem jagodowym, a dla Xiao z nadzieniem czekoladowym następnie wracając do samochodu.

-Wziąłem ciastka dla ciebie. - powiedziałem do chłopaka podając mu jedną paczkę.

-Dzięki. - powiedział chłopak biorąc jedno ciastko do ust.

Po kilku minutach ruszyliśmy dalej w drogę jadąc przez pole, z którego bardzo dobrze było widać góry znajdujące się w oddali.

-Blisko z nim jesteś? - zapytał Xiao.

-Z kim? Albedo? - odpowiedziałem dziwiąc się dlatego chłopak zadał akurat takie pytanie.

-Mhm.

-Znamy się po prostu ze szkoły. Czemu o to pytasz?

-Lepiej zacznij go trzymać na dystans.

-Dlaczego? - zapytałem nie otrzymując już dalej odpowiedzi.

Zombie // Xiao x Aether // OPISOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz