Leżałam tak dłuższą chwilę, nikt tędy ni przechodził ponieważ aktualnie były lekcje. Chciałam jak najszybciej się podnieść i pójść na polski żeby uniknąć niepotrzebnych pytań ze strony pani Kasi. Powoli podniosłam się z ziemi. Wszystko mnie bolało, ręka, szyja, plecy, głowa. Szybkim krokiem poszłam do toalety. Miałam nadzieję że nikt nie wejdzie tam w środku lekcji. Zdjęłam z siebie koszulkę i zobaczyłam że na moim ciele pojawiło się dużo nowych ran, oraz siniaków. Przemyłam wodą na szybko rany z których leciała mi krew, założyłam koszulkę i poszłam na lekcję. Wzięłam głęboki wdech i powoli otworzyłam drzwi. Zobaczyłam jak pani Kasia na mój widok szeroko się uśmiechnęła. Powoli weszłam do klasy zamykając za sobą drzwi. Jedyne co udało mi się cicho powiedzieć
- Dzie-ń do-bry przepraszam za spóźnienie... Gdy to powiedziałam uśmiech który przed chwilą znajdował się na twarzy pani Kasi, zmienił się w zmartwienie oraz współczucie. Usiadłam oczywiście w mojej ukochanej pierwszej ławce i na nikogo nie patrząc wyjęłam książki. Lekcja minęła szybko, nie wiem czy to z tego powodu że nie było mnie na praktycznie 3/4 lekcji, czy z powodu że bardzo chciałam uniknąć, pytań ze strony pani Kasi.
- Dobrze to by było na tyle, widzimy się po przerwie. Możecie już wyjść z klasy, a ty Emily proszę zostań na chwilę. Pani Kasia wstała żeby wypuścić klasę, a ja siedziałam ze wzrokiem wbitym w podłogę, błądząc gdzieś palcami po ławce. Gdy ostatni uczeń już wyszedł pani Kasia zamknęła salę na klucz. Podeszła do mnie wzięła swoje krzesło i dostawiła na przeciwko mnie.
- Emily co się stało że nie było cię na połowie lekcji ? Zapytała z troską w głosie.
- nie zdążyłam się przebrać po w-f... wtedy głos mi się załamał i miałam ochotę zacząć ryczeć ale nie chciałam wyjść na głupią więc, wciągnęłam powietrze po czym gwałtownie je wypuściłam.
- Kochanie wiem że nie mówisz mi prawdy, ja nie gryzę spokojnie. Powiedziała po czym złapała mnie za mój bolący nadgarstek. Cicho syknęłam z bólu, miałam nadzieję że nauczycielka tego nie usłyszała, lecz niestety zmartwiona podwinęła mi rękaw i teraz patrzyła na mój cały siny nadgarstek.
- kto ci to zrobił ? zapytała zmartwiona.
- nikt, spadłam ze schodów. Znów załam mi się głos, co niestety również nie umknęło uwadze nauczycielki. Przytuliła mnie do siebie, a ja nawet nie wiem dlaczego zaczęłam płakać. Może dlatego że niedawno dwie osoby pobiły mnie do nieprzytomności, czy dlatego że tak bardzo brakowało mi bliskości drugiej osoby.
- Cśii... spokojnie jestem tu. Jesteś w stanie mi opowiedzieć co się stało ? Zapytała wyraźnie zasmucona moim płaczem. Opowiedziałam jej całą sytuacje, przy czym ona cały czas mnie do siebie przytulała i spokojnie czekała aż skończę. Gdy już skończyłam mówić, odsunęła się ode mnie, aby spojrzeć mi w oczy.
- To jest okropne, mówiłaś o tym komuś ?
- nie tylko pani o tym wie. Powiedziałam zgodnie z prawdą.
- a masz jakąś bliską osobę której mogłabyś się wyżalić ?... Zapytała trochę nie pewna.
- ym nie.. to znaczy mamę ale ona uważa że oni mają takie humory i...... nieważne, przepraszam nie powinnam pani martwić moimi sprawami. Chciałam wyjść z klasy ale pani Kasia lekko złapała mnie za ramię i przyciągnęła mnie do siebie. Przytuliła mnie a do ucha wyszeptała
- Przejdziemy przez to razem. Jesteś dla mnie ważna, martwię się o ciebie....
-dziękuj... nie dokończyłam ponieważ nauczycielka pocałowała mnie w policzek. Trochę zaskoczona uśmiechnęłam się do niej po czym wyszłam z klasy. Wyszłam ze szkoły i skierowałam się w stronę samochodu, ale niestety nie było mi dane tak szybko odjechać, ponieważ Kuba razem z Nikolą, stali przed moim autem ze sprejem w ręku. Popatrzyłam na nich pytającym wzrokiem, a oni tylko bezczelnie się uśmiechnęli, i zrobili pierwszą kreskę czarną farbą. Podbiegłam do nich, i wyrwałam im spreje. Kuba tylko popatrzył się na mnie groźnym wzrokiem. Wziął zamach żeby mnie uderzyć, ale ja w ostatnim momencie się schyliłam. Kuba niefortunnie trafił pięścią w szybę. Powili wyjął zakrwawioną rękę a auta i jeszcze raz wziął zamach. Zamknęłam oczy i zasłoniłam twarz rękoma, na szczęście jednak Kuba mnie nie uderzył, ktoś złapał go za rękę i pociągnął do tyłu, przez co Kuba się przewrócił. Spojrzał zirytowany na tą osobę, była to pani Kasia, która groźnym wzrokiem spojrzała się na Kubę po czym, oznajmiła że idą obydwoje do dyrektora. Podniosła Kubę i powiedziała żeby poczekał na nią razem z Nikolą przed wejściem do szkoły. Gdy nauczycielka widziała że się oddalili od razu zapytała co się stało. Wytłumaczyłam jej wszystko, a ona oznajmiła żebym wsiadła do jej samochodu i poczekała aż przyjdzie.
CZYTASZ
2 minuty przed lekcją polskiego
RomanceHejka !! Jest to moja pierwsza książka, mam nadzieję że wam się spodoba, książka będzie opowiadać o 18 letniej Emily Smith, która uczęszcza do 3 klasy technikum pewnego dnia, jej wychowawczyni zachorowała a na jej miejsce wstąpiła 25 letnia Katar...