35. wycieczka

860 51 10
                                    

Szybko wyszłyśmy z domu. Byłam w szoku że Kasia kupiła te bilety. Nie mogłam o tym przestać myśleć. Weszłyśmy do samochodu i od razu ruszyłyśmy w drogę do szkoły. Po chwili byłyśmy już przed bramą. Kasia zatrzymała się jednak trochę dalej. Wyszłam z samochodu i zaczęłam iść w stronę szkoły. Przecież gdybyśmy wyszły razem to ktoś mógłby nas zobaczyć. Kasia wjechała na parking szkoły. Szłam dosyć zamyślona. Cieszyłam się, ale z drugiej strony niewiedziałam co może mnie tam czekać. Szczególnie że jedzie tam Kuba i Nikola. Po chwili poczułam jak ktoś złapał mnie za ramię. Lekko się przestraszyłam i szybko odwróciłam się w stronę tej osoby. Była to Diana.
- spokojnie to tylko ja !
- hej, jak tam nastawienie przed wycieczką ?
Chwilę myślałam nad odpowiedzią. Chciałam powiedzieć prawdę, że trochę się boje, ale jak zawsze zrobiłam inaczej.
- jestem mega podekscytowana, a ty ?
- ja też! Siedzimy razem w autokarze ?
- no pewnie, możemy.
Po chwili byłyśmy już pod szkołą. Kasia stała razem z nauczycielkami, a dokładniej z panią od angielskiego i polskiego. Było już dosyć sporo osób. Nikoli i Kuby na szczęście jeszcze nie.
Diana na chwilę spojrzała na Kasię a potem na mnie. Lekko mnie to zestresowało.
- ej a tak w ogóle to czemu mi nic nie powiedziałaś w związku z tym że zostajesz dłużej.
- aaa... No wiesz co szczerze to nawet nie miałam kiedy.
- fajnie masz ! Zazdroszczę ci.
- no wsumie to sama byłam na początku zaskoczona.
Chwilę później było już bardzo dużo osób. Pojawił się również Maciek i Kamil. Podeszli do nas. Kamil przywitał się z nami. Maciek wyglądał na dosyć zdenerwowanego. Znam go chyba zbyt dobrze.
- Emily ? Możemy na chwilkę porozmawiać ?
Zgodziłam się poszłam razem z Maćkiem trochę dalej.
- przepraszam cię... Nie chciałem się tak zachowywać, po prostu martwię się o ciebie. Wybaczysz mi ? Szczególnie że teraz jest wycieczka i fajnie by było ją spędzić w miłej atmosferze. Przepraszam cię jeszcze raz.
Podeszłam do Maćka i mocno go przytuliłam.
- wybaczam ci.
Zobaczyłam ukradkiem że Kasia nam się przygląda i szeroko się uśmiecha. Wróciliśmy do reszty grupy.
- dobrze to będę teraz czytała listę i każdy po kolei będzie wchodził do autokaru, a później wybierzecie sobie miejsca. Pani od polskiego zaczęła czytać po kolei nazwiskami. Po kilku minutach mogliśmy już wsiadać. Jak wiadomo większość osób rzuciła się na tył autokaru. My z Dianą wybrałyśmy miejsce można powiedzieć że w jego środkowej części. Za nami usiadł Maciek i Kamil. Kasia siedziała o dwa miejsca przede mną. Gdy już wszystkie sprawy zostały załatwione, ruszyliśmy w drogę.
Na początku rozmawiałam trochę z Dianą. W między czasie grałam też na telefonie i tak w zasadzie spędziłam połowę drogi. Po kilku godzinach, zrobiłam się śpiąca. Założyłam słuchawki i puściłam sobie muzykę. Po chwili jednak usnęłam.

*****
- halo wstajemy !
Przetarłam zaspana oczy. Obok mnie stała Kasia. Rozejrzałam się, nikogo nie było.
- gdzie wszyscy ? Dojechaliśmy już ?
- haha nie, mamy teraz postój. Przy okazji reszta grupy wybrała obiad w McDonaldzie.
Lekko się uśmiechnęłam.
- to co idziesz ?
Powoli wstałam w krzesła. Wyszłyśmy z autokaru.
- ile czasu temu poszliście ?
- jakieś 10 min temu.
- czemu mnie nie obudziłaś ?
- tak słodko spałaś, że uznałam że lepiej tego nie robić.
Poszłyśmy do toalety. Gdy tylko Weszłyśmy do pomieszczenia Kasia sprawdziła czy nikogo tam nie ma. Wsumie wszyscy pewnie teraz czekali na swoje zamówienia. Kasia podeszła do mnie i mnie pocałowała. Potem podniosła mnie za uda i oparła o ścianę. Kasia za każdym razem lekko pogłębiała pocałunki.
- będzie mi tego przez całą wycieczkę brakowało. Chociaż przecież będziemy miały potem cały czas dla siebie.
Kasia uśmiechnęła się do mnie i uniosła lekko brwi.
Kasia znowu chciała mnie pocałować, niestety nie zrobiła tego ponieważ,  ktoś otworzył drzwi. Kasia szybko mnie puściła przez co prawie upadłam na ziemie, a ona sama odwróciła się w stronę umywalki. Do łazienki weszła Diana. Cicho się zaśmiała. Oby dwie w tym samym czasie spojrzałyśmy na nią.
- haha spokojnie już wychodzę, a tak przy okazji to Emily, jesteś cała ubrudzona szminką.
Diana ponownie się zaśmiała i wyszła zamykając za sobą drzwi. Myślałam że poprostu spale się ze wstydu. Kasia spojrzała na mnie po czym również zaczęła się śmiać.
- rzeczywiście haha, jesteś cała umazana szminką. Choć zmyje ci to.
Podeszłam do umywalki. Kasia zamoczyła ręcznik papierowy w wodzie.
- mogę to zrobić sama.
Powiedziałam lekko zmieszana.
- nie będziesz widziała gdzie, ja to zrobię.
Kasia przyłożyła mokry papier do moich ust. Mam nadzieję że Kasia nie zwróci uwagi na to jaka jestem teraz czerwona. Kasia przejechała po długości od moich ust do brody papierem. Przełknęłam głośno ślinę. Gdy kasia skończyła już wykonywanie tej czynności, uznałam że jak najszybciej muszę z tąd wyjść bo zaraz chyba się na nią rzucę.
- dziękuję...
Powiedziałam szybko, wyminęłam Kasie i wybiegłam z łazienki. Za sobą usłyszałam tylko jej głośny śmiech. Skierowałam się w stronę McDonalda. Gdy tylko weszłam do budynku, Usłyszałam wołanie. Była to Diana. Podeszłam do miejsca w którym wszyscy siedzieli. Położyłam plecak.
- zamówiliście już coś ?
- tak właśnie czekamy, a ty ? Idziesz coś zamówić ?
Spojrzałam w stronę stołu przy którym siedziały nauczycielki.
- Emily ? Słuchasz mnie?
Diana pomachała mi ręką przed twarzą.
- tak, tak przepraszam. Już idę coś kupić.
- poczekaj pójdę z tobą.
Ustawiłam się w kolejce.
- Emily! Musisz mi wszystko dokładnie opowiedzieć!
Krzyknęła podekscytowana Diana.
- ale o czym ?
-no jak to ! O tobie i Kasi.
- o boże Diana proszę nie tak głośno.
- no dobra, ale i tak ta rozmowa cie nie ominie.
Po chwili czekania, miałam już swoje zamówienie. Po kilku minutach, gdy już każdy wszystko zjadł, mogliśmy jechać dalej. Reszta podróży minęła nam w miarę spokojnie. Nic szczególnego się nie działo. Gdy już dojechaliśmy było już dosyć późno. Po wejściu do hotelu, panie w recepcji przeczytały nazwiska, kto,gdzie i z kim ma pokój. Nam się poszczęściło, ponieważ ja miałam pokój z Dianą, a Maciek z Kamilem. Z tego co wiem Kasia miała pokój sama. Na szczęście, chociaż problem w tym że ma go na piętrze nad nami. Poszliśmy jeszcze jedynie zjeść kolację. Nie było to jakiś konkretne danie, po prostu mogliśmy sobie wybrać to na co mamy ochotę. Aktualnie byłam na tyle zmęczona że nie miałam siły żeby coś jeść. Zrobiłam sobie jedynie herbatę. Około godziny 21 byliśmy w pokojach. Wystrój bardzo mi się podobał. W pomieszczeniu, były dwa łóżka w lekkim odstępie, obok każdego z łóżek były szafki i pułki na swoje rzeczy. Na przeciwko łóżek były dosyć spory jak na hotel, telewizor. Na ścianach wisiały, według  mnie bardzo ładne obrazy. W dosyć sporym odstępie od telewizora, znajdowały się drzwi do łazienki. Był tam prysznic i reszta rzeczy. Wszystkie pomieszczenia były w odcieniach bieli, czerni i szarości. Na przeciwko łazienki, niedaleko łóżek była duża szafa. Uznałam że nie mam siły już się dzisiaj wypakowywać, więc postanowiłam że wyjmę tylko pidżamę, umyje się i pójdę spać.
- zajmuje łóżko po prawej ! Krzyknęła zadowolona Diana.
Uśmiechnęłam się lekko. Rzuciłam się na łóżko a walizkę odrzuciłam obok na ziemię.
- ale tu mega, co nie ?
- tak. Bardzo ładnie.
- Emily wszystko ok ? Wydajesz się być smutna ?
- nie, nie wszystko ok, po prostu jestem zmęczona.
- ok to już cię nie męcze.
Wyjęłam z walizki pidżamę ( a dokładniej była to za duża biała koszulka i czarne spodenki) i poszłam się umyć. Gdy wyszłam z łazienki od razu rzuciłam się na łóżko.
- Boże, ale to był męczący dzień.
Diana przytaknęła. Usłyszałyśmy pukanie do pokoju.
- proszę !
Krzyknęła Diana. Zakryłam się szybko kołdrą. Nie chciałam żeby któraś z nauczycielek zobaczyła moje blizny.
- dobry wieczór dziewczyny.
Na szczęście, była to Kasia.
- dobry wieczór
Powiedziała uśmiechnięta od ucha do ucha Diana. Kasia weszła do pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Widzę że Kasia wpadła na ten sam pomysł co ja. Też była ubrana w za dużą koszulkę i krótkie spodenki, tyle że na odwrót z kolorami. Miała białe spodenki i czarną koszulkę.
- nie mogłam wytrzymać, musiałam się z tobą zobaczyć.
Zaśmiała się Kasia.
-ym to może ja wam nie przeszkadzam.
Zaśmiała się Diana.
- nie spokojnie haha, jeśli pozwolisz dam Emily tylko buzi i idę.
Kasia podeszła do mnie i mnie pocałowała. Na pożegnanie, uśmiechnęła się do nas i wyszła.
- ooo ! Jakie to było słodkie !
Krzyknęła Diana. Schowałam twarz w dłonie. Opadłam na łóżko i od razu usnęłam.

--------------------------------------------------------------
Hejka ! ❤️🙃
Powiem szczerze
że nie miałam pomysłu
Jak napisać ten rozdział. Każdy pomysł jaki mi przyszedł do głowy wydawał mi się zły, ale w końcu udało mi się coś napisać. Mam nadzieję że wybaczycie mi za tą przerwę.
Miłego dnia/nocy 🙃❤️

2 minuty przed lekcją polskiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz