6. - Czemu to robisz ?

1.8K 63 13
                                    

Siedziałam tak na zimnej podłodze chyba z 10 min. Gdy wreszcie się ogarnęłam wyjęłam z szafki bandaż i ostrożnie owinęłam nim rękę, krwi co prawda nie było dużo, ale nie chciałam ubrudzić ubrań. Po założeniu opatrunku, poszłam coś zjeść. Zrobiłam sobie naleśniki z dżemem. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi, ogarnęłam na szybko rękę żeby nie było widać bandaża, i otworzyłam drzwi. Była to moja mama.

- hej co ty tu robisz tak wcześnie, miało cię nie być przez 4 dni ? 

- haha a co już mnie wyganiasz ? 

-nie, nie po prostu jestem zdziwiona. Mama weszła do środka i od razu poczuła zapach naleśników bo zapytała się czy jej też upiekę. Po zjedzonym obiedzie poszłam do pokoju pooglądać na netflixie mój ulubiony serial. Obejrzałam kilka odcinków i nawet nie wiadomo kiedy była godzina 22. Wstałam pójść się umyć, gdyby to był weekend to bym pewnie siedziała tu do 1:00, no ale jutro miałam szkołę, a na samą myśl że mam do niej iść, wywoływała u mnie dreszcze. Spojrzałam na plan lekcji, jutro miałam mieć 1 lekcje z panią Kasią. Wzięłam na szybko prysznic, i poszłam spać. Wstałam z ogromnym bólem głowy, weszłam zaspana do kuchni gdzie czekała tam na mnie moja mama z przygotowanymi tostami. Przywitałam się z mamą, zjadłam tosty i zaczęłam się pakować do szkoły. Ubrałam się dzisiaj w czarno białą spódniczkę, oraz czarną bluzę. Bardzo nie chciałam żeby ktoś zobaczył moje rany więc dlatego zdecydowałam się na bluzę. Niestety do szkoły musiałam dzisiaj jechać autobusem, oczywiście ja z moim szczęściem się na niego spóźniłam. Gdy przyjechał następny autobus, od razu do niego wsiadłam, oparłam się o okno i puściłam swoją ulubioną playlistę na spotify. Podróż zleciała nawet szybko, wyszłam z autobusu i zaczęłam iść w stronę szkoły.

****

Minęły już prawie wszystkie lekcje, został tylko mój ukochany polski. Siedziałam teraz na przerwie słuchając muzyki na słuchawkach. Nawet nie usłyszałam kiedy zadzwonił dzwonek. Pani Kasia machnęła mi ręką na znak że mamy już wchodzić do klasy. Weszliśmy wszyscy do klasy a ja zajęłam jak zawsze moje miejsce w pierwszym rzędzie. 

- Słuchajcie wszyscy, dzisiaj zrobimy sobie mały test, na to co pamiętacie po wakacjach. Nikola rozdaj wszystkim prace. Rozkazała pani Williams. Nikola rozdała kartki każdemu, mi jak zawsze musiała dać jako ostatniej. resztę kartek oddała Pani Kasi i poszła usiąść na swoje miejsce. Jak mam być szczera test nie należał do najprostszych miałam z nim trochę problem, a najgorsze było to że pani Kasia co chwilę na mnie zerkała co mnie bardzo stresowało. Gdy lekcja się skończyła każdy zaczął oddawać pracę i osoby z klasy zaczęły wychodzić. Ja zostałam jako jedyna w klasie z panią Williams. Nie chciało mi się wstawać więc wyciągnęłam rękę żeby odłożyć pracę na biurko, ale na moje nieszczęście podwinął mi się rękaw, i odkrył wszystkie moje blizny. Pani Kasia popatrzyła się na mnie przerażonym wzrokiem. Chciałam zabrać rękę ale niestety pani Kasia mi to uniemożliwiła. Złapała mnie za nadgarstek, dając mi tym do zrozumienia żebym nie opuszczała rękawa. Dołożyła krzesło na przeciw mnie i na nim usiadła. Chciałam coś powiedzieć, ale ta mocno mnie przytuliła. Siedziałyśmy tak wtulone w siebie przez trochę czasu. Żadnej z nas nie chciało się przerywać ciszy. 

- Czemu to robisz ? Zapytała cicho. Ja nie za bardzo wiedziałam co mam powiedzieć więc tylko wtuliłam się w nią mocniej i zaczęłam cicho płakać. Wiem że zachowałam się nieodpowiednio, ale ta cała sytuacja bardzo mnie zestresowała. Po prostu wstałam, wzięłam plecak i wyszłam nawet nie mówiąc "do widzenia". Zachowałam się okropnie i dobrze o tym wiedziałam, ale w tej sytuacji nie wiedziałam co odpowiedzieć. Wybiegłam z klasy, i skierowałam się w stronę toalety. Siedziałam tam chwilę, chciałam się uspokoić żeby nikt nie pytał mnie co się stało. Gdy już w miarę się uspokoiłam, wyszłam z toalety i poszłam się przebrać do szatni.

2 minuty przed lekcją polskiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz