Cena Gwiazd I Pierwszy Pocałunek

1.4K 39 24
                                    

Dzień wydania "Ceny Gwiazd" mojego drugiego albumu. Gościłam w piosenkach takie osoby jak Jan-rapowanie, Kacperczyk i Dawid Podsiadło. W jednej z nich na feacie znalazł się nawet Wiktor, który bardzo wpasował się w piosenkę.
Z okazji premiery płyty solar i białas urządzili mi imprezę niespodziankę, która pokrzyżowała plany Wiktora chcącego świętować tylko ze mną.

-Później urządzimy sobie własną imprezę. - powiedział do mnie gdy wypełnił swoją misję wprowadzenia mnie do wynajętego lokalu.

-Nooo dobrze. - pamiętam, że uśmiechnęłam się do niego wyszczerzając zęby. To były ostatnie słowa jakie wypowiedziałam do niego tego wieczoru. Później widziałam go tylko 2 razy, raz gdy podał mi kubeczek z drinkiem a drugi raz gdy wychodziłam na papierosa z Aleksem.

Gdzieś około godziny 22 ktoś z tłumu, chyba był to Janusz, wypchał mnie na środek pomieszczenia i rzucił we mnie mikrofonem. Muzyka ściszyła się, a ja zaczęłam mówić. Najpierw podziękowałam wszystkim za przybycie, później podziękowałam za wszystkie pomoce przy płycie jak i za featy, przedstawiłam cały zarys pomysłu, który ostatecznie nie wyszedł do końca jak był planowany. Na końcu zostały szczególne podziękowania dla Wiktora. Stworzył ze mną prawie wszystkie beaty. Chciałam w podzięce go przytulić jednak nigdzie w twarzach osób obecnych tam, nie mogłam odnaleźć jego.

Impreza była przednia. Skończyła się dopiero o 3 nad ranem. Pożegnałam wszystkich bojąc się tylko ze Wiktor albo zapomniał, albo po prostu już stracił ochotę na świętowanie gdyż nawet nie widziałam kiedy wyszedł.  Wiedziałam, że niepotrzebnie się martwiłam. Kiedy wsiadałam do swojego ubera usłyszałam nad sobą "przesuń się". Przestraszyłam się ale posłusznie przesunęłam się na siedzeniu. Dotarliśmy do mieszkania gdzie Jakowski otwierał whisky, ja wyciągałam w tym samym czasie szklanki. Nie zdołałam nawet zarejestrować kiedy wypiliśmy całą butelkę. Siedzieliśmy w ciszy, a nasze twarze z każdą sekundą coraz bardziej się zbliżały. Przełomowym momentem było zetknięcie się naszych warg. Nie wiedząc co tak naprawdę robimy obydwoje z zachłannością pogłębiliśmy pocałunek. Byliśmy zbyt pijani by to zrozumieć.

Bo to wina alkoholu, prawda?

Przyjaciele //Kinny Zimmer Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz