Byłam w trakcie mixowania kolejnego beatu u siebie w mieszkaniu kiedy ktoś zaczął się do niego dobijać. Chwilę później usłyszałam otwierane drzwi i głośne kroki.
-Nie zapomniałaś o czymś? - zapytał Wiktor stojący za moimi plecami.
-Nie raczej niczego... Dokończyłam tekst, podlałam kwiatki, nawet obiad dzisiaj jadłam. - przypomniałam wszystko co robiłam.
-Aha czyli zapomniałaś. Nie miałaś przypadkiem zaplanowanej randki ze swoim chłopakiem?
Wtedy wszystko się rozjaśniło. Przecież miałam iść z nim do restauracji, lecz umówiliśmy się, że obydwoje przyjedziemy osobno gdyż chłopak miał jeszcze załatwić coś na mieście.
-O jeju już osiemnasta!? - zapytałam nie patrząc nawet na zegarek. - Chodź szybko rezerwajca nam przepadnie! Kurwa! - biegłam na oślep wyciągając przygotowana sukienkę.
Chłopak tylko stał w miejscu jakby w ogóle go to nie obchodziło.-Tosia, jest już dzwudziesta... - powiedział zrezygnowany. - Wciąż zapominasz o naszych spotkaniach bo ostatnio cały czas siedzisz przy muzyce. A jeżeli już masz czas i coś razem robimy nagle dzowni ktokolwiek, a ty jak pies biegniesz do nich i nie robisz nic innego tylko pijesz! Przykro mi to mówić ale nasz związek w tym momencie nie ma najmniejszego sensu.
-Wiktor błagam...
-Przepraszam ale musimy to zakończyć, przynajmniej zrobić sobie przerwę. Ty nie masz czasu a ja tylko męcze się prawie codziennie odbierając cię pijaną.
-Nie proszę... - zdesperowana złapałam za jego rękę.
Cały czas błagałam, w oczach chłopaka zaświeciła się łza. Nie chciałam by chłopak odchodził. Żałowałam każdej chwili, w której odmówiłam jego prośby o spotkanie.
-Pójdę już. Kiedy zastanowisz się i kiedy znajdziesz czas dla mnie możesz przyjść. Może nie będzie jeszcze za późno. - uśmiechnął się smutno zostawiając mnie zalaną łzami.
Wyszedł. To byłoby na tyle z mojego szczęścia. Zabrał je ze sobą wychodząc.
Koniec tej ckliwej z początku historii.
[ to dopiero początek ;) ]
nie wiem czy zdaliscie sobie sprawę ale dałam tytuł prolog specjalnie.
Mam nadzieję że nie pomyśleliście sobie ze jestem głupia 😂
CZYTASZ
Przyjaciele //Kinny Zimmer
FanfictionPrzyjaciele z dzieciństwa. Ogólnie pisze to dla zabawy i w sumie z nudów. Miałam w głowie masę pomysłów i akurat kinny był pierwszą osobą która pokazała mi się w internecie gdy zastanawiałam się o kim mogłaby być ta książka. Przepraszam kinny :'( B...