Zanim doktor przybył Hermiona zdążyła się ubrać. Siedziała przy Severusie i trzymała jego dłoń. Był tak rozpalony, że nie rozpoznawał jej. Dziewczynę zaniepokoiły dziwne plamy na ciele męża. Kiedy lekarz się zjawił poprosił ją o opuszczenie sypialni. Hrabina w napięciu krążyła przed drzwiami, kazała służbie przekazać Draco i Ginny co się dzieje, pomyślała, że chrześniak jej męża chciałby wiedzieć o takich sytuacjach. Krzywołap przyszedł połasić się o nogę dziewczyny ta jednak drapnęła go szybko po głowie i kontynuowała nerwową wędrówkę, nie miała teraz głowy na czułości. Usłyszała szybkie kroki po schodach i zaraz zjawili się przyjaciele.
– Co się stało Hermiono? – Zapytali odrazu, kiedy znaleźli ją pod pokojem.
– Severus ma bardzo wysoką gorączkę, nie rozpoznawał mnie. – Westchnęła smętnie i objęła się dłońmi.
– To niepokojące, jest lekarz? – Zapytał Draco i spojrzał na drzwi sypialniane.
– Tak, właśnie go bada. Strasznie się martwię. – Zacisnęła dłonie na łokciach tak, że te zabolały
– Spokojnie Hermiono, to może zwykła gorączka, lekarz ją zbije i będzie wszystko dobrze. – Przyjaciółka uśmiechnęła się pokrzepiająco.
– Wejdę tam, poczekajcie. – Chłopak wszedł do środka i zamknął za sobą drzwi.
Kobiety w ciszy obserwowały i nasłuchiwały, ale przez grube drewno nic nie było słychać. Draco wraz z lekarzem wyszli po godzinie. Lekarz miał zaciśnięte usta, a Draco zaczerwienione oczy.
– Co się stało? Chce się widzieć z mężem. – Dziewczyna lekko podniosła głos.
– Spokojnie Hermiono, teraz śpi. – Draco przytrzymał jej ramię.
– Pani Snape. – Zaczął lekarz, przytrzymując mocniej teczkę. – Pani mąż ma sepsę.
– J-jak to się leczy? – Zapytała, chociaż znała odpowiedź.
– Tego się nie leczy. – Spojrzał na nią ze smutkiem. – Zostały mu maksymalnie dwa góra trzy tygodnie życia. Jeżeli ma silny organizm. – Odchrząknął.
– Co? Nie. To niemożliwe. Nie zgadzam się. – Zaczęła się plątać.
– Hermiono. – Blondyn chwycił oba jej ramiona. – Lekarz mówi prawdę. Severusowi nie zostało już dużo czasu.
– Nie! – Zawyła jak zrozpaczone dziecko i wybuchnęła szlochem. Zakryła twarz dłońmi.
– Przyjdę wieczorem sprawdzić, czy gorączka znów nie wzrosła. – Lekarz zwrócił się do Pana Malfoy'a, który przyciskał do siebie szlochającą dziewczynę. Chłopak wymienił z żoną zrozpaczone spojrzenia.
– Severus wie? – Ginny zapytała cicho.
– Tak. – Mruknął młody Hrabia.
Hermiona uspokoiła się po jakimś czasie.
– Przepraszam cię Draco, nie chciałam być natarczywa. – Dziewczyna otarła spuchnięte i zaczerwienione oczy.
– Nic się nie stało, możesz na nas liczyć w każdej chwili. Wrócimy do siebie muszę udać się do pracy, ale będę jutro. – Chłopak przyjaźnie się uśmiechnął i objął żonę.
– Dziękuję wam, że byliście, muszę teraz iść do Severusa.
– To dobry pomysł, do zobaczenia. – Para opuściła dwór Snape'ów.
Brązowooka poprawiła włosy i weszła do środka sypialni. Severus leżał na łóżku i patrzył w baldachim.
– Severusie. – Dziewczynie ścisnęło się gardło i nie mogła wydać żadnego dźwięku. Sędzia poczuł jak ściska mu się serce na widok żony.
CZYTASZ
Bo tak należy... HGxSS
Short StoryNasi bohaterowie urodzili się kilkaset lat szybciej, jak potoczyły się ich losy?