Cameron, gdy wrócił z pracy, wykąpał się i napisał do swojego chłopaka. Stęsknił się za nim, mimo że widzieli się wczorajszego wieczora.
Cam: Cześć, co porabiasz?
Czekał na odpowiedź, leżąc na łóżku w samych bokserkach. Zamówił sobie jedzenie, po czym otrzymał upragnioną wiadomość.
Arte: Hejka. Wracam właśnie ze spotkania z wydawnictwem. Jestem niedaleko twojego mieszkania.
Cam: Może wpadniesz?
Arte: Nie będzie mi się potem chciało wracać.
Cam: Zostajesz na noc z śniadaniem najwyżej.
Arte: Okej. Jestem głodny. Masz coś dobrego, czy kupić?
Cameron: Zamówiłem.
Arte: OKE! To czekaj na mnie. Już idę.
Po tej wiadomości wystarczyło poczekać dziesięć minut, a brunet pojawił się w drzwiach. Obejrzał chłopaka i zarumienił się.
- Ubierz się golasie - mruknął, a ten uniósł brew.
- Zaraz ściągnę też to i będziemy głośno się kochać. Miałem ciężki dzień w pracy - oznajmił I złapał go za biodra, gdy ten zamknął drzwi. Przysunął do siebie u pocałował delikatnie w usta, ten oddał pocałunek z cichym mruknięciem zadowolony. - Mówię poważnie. Boli cię jeszcze? - zapytał, gdy się odsunęli.
- Troszeczkę. Zrobię ci masaż po jedzeniu - oznajmił i usiadł na kanapie. - Opowiadaj. Co się stało.
- Twój ojciec mnie ukarał za to, że wzięłam sobie wolne - westchnął. - Dał mi stertę dokumentów i nie mogłem wyjść póki nie skończyłem. Pośpieszał, bo mnie pilnował, miał randkę z Ericem. No i musiałem poprawiać błędy, co irytowało- westchnął ciężko, a ten zachichotał. Jego ojciec miał ciut inny powód tego, niż samo ukaranie, ale Arte miał milczeć. - Śmieszne? - pyta obrażony, gdy ten się śmiał. - Chodź tutaj! DAM CI POWÓD DO ŚMIECHU! - krzyknął i zaczął go gilgotać. Śmiali się oboje, dopóki nie zadzwonił dzwonek.
- Jedzienie? - zachichotał chłopak a ten pokiwał głową I wstał. Przyszedł z dwoma zestawami z popularnego fastfooda. - Pychotka. Dawno nie jadłem. Dziękuję. Potem przeleje Ci pieniądze.
- Zapłatę przyjmuje tylko w naturze. - oznajmił, a ten parsknął śmiechem.
- To będziesz pierwszą osobą, u której mam długi w takim razie - oznajmił, a ten westchnął ciężko. Arte czuł się u przyjaciela bardzo swobodnie, więc włączył telewizję i jedli w ciszy. Młodszy położył głowę na jego udach, a ten zaczął go gładzić po włosach.
- Zniechęciłem cię do seksu? - zapytał patrząc na niego z dołu, a ten pokręcił głową. - Nie kłam- oznajmił podnosząc się. - Było za ostro. Dlatego nie chciałeś wejść ze mną w związek, a teraz nie chcesz seksu.
- Cam, to nie tak. - oznajmił, mimo że kłamał. - Jesteś na pewno cudownym kochankiem. - oznajmił łapiąc jego twarz w dłonie całując go delikatnie. - Chce się cieszyć twoją czułą stroną jak najdłużej.
- Myślisz, że jak będziemy się kochać ona zniknie? - uniósł brew czując podświadomie, że ten kłamie.
- A nie? - uśmiechał się jak głupek.
- Jak przestanie cię boleć... wezmę cię w obroty. - oznajmił poważnie. - będziesz prosił o więcej - powiedział to z taką mocą, że starszy zadrżał.
- Nie żartuj tak - zachichotał. Cameron wtulił się w jego uda. O co chodziło? Ktoś go skrzywdził, czy zmusił kiedyś do czegoś?
- Słyszałem, że zaczęłeś nową cześć swojej książki - oznajmił, a ten pokiwał głową.
- Mam już kilka rozdziałów. - stwierdził. Rozmawiali na prawdę długo, a gdy w końcu położyli się do łóżka, do niczego nie doszło. Po obiecanym masażu chłopak zasnął, wtulając się w mężczyznę.
Po kolejnych dwóch tygodniach Cameron miał dość celibatu. Gdy wiedział, że Arte nie będzie w domu, złożył wizytę jego matce.
- Ile boli dupa po ostrym seksie? - zapytał nie przywitawszy się nawet.
- Słucham? - zielonooki był zaskoczony bezpośrednim pytaniem.
- Zerżnęłem go jak dziwkę, ale to było dwa tygodnie temu. On ciągle mówi, że boli go dupa. Mam dość.
- Może go zraził...
- On mówi że nie o to chodzi. - przerwał mu. - Pogadaj z nim, proszę cię. Nie zamierzam się z tym mierzyć sam. Nie będę żył w celibacie jak mam go obok.
- Okej, spokojnie. Siadaj - wskazał salon. - Powiedz dokładnie o co chodzi. - poprosił, a gdy usłyszał całą historię to pokiwał głową. - Porozmawiam z nim. Coś może faktycznie jest na rzeczy.
- Widzę, że miałby ochotę. Często zerka mi na krocze, oblizuje się, przygryza wargę. Nie rozumiem tylko dlaczego nie pozwala mi się sobą zająć...
- Rozumiem. - westchnął. Gdy Cam wyszedł, zrobił obiad i czekał na męża i pociechę. Oparł się o blat, gdy czarnowłosy wszedł do kuchni. - Cześć - oznajmił spokojnie patrząc na niego. - Jak w pracy?
- Cześć skarbie. Dobrze - oznajmił całując go w czoło na powitanie. - Trochę papierkowej roboty ale skończyłem już całkowicie i będę miał luźniejszy tydzień.
- Cieszę się. Arte był na dniu próbnym?
- Tak. Pokazałem mu co i jak w firmie, po tym pojechał do schroniska odwiedzić tego psa, którego chce zaadoptować.
- aha... dobrze. Muszę z nim porozmawiać- oznajmił. Niepewnie do kiego podszedł i wtulił się w mężczyznę. Ten otulił go ramionami nie mając nic przeciwko. Powoli wracali do starej relacji, ale to będzie długi proces...
![](https://img.wattpad.com/cover/222960433-288-k713779.jpg)
CZYTASZ
Zakazany Owoc
De TodoTo trzecia część trylogii (poprzednie dwie części są w Niebo Pełne Gwiazd). Arte jest siedemnastolatkiem, który nadal jest dzieckiem, ma cudownych rodziców, Erica i Tobiasa, którzy kochają go nad życie, ale jak to nastolatek, ma swoje problemy...