Carter
Gdy byliśmy na miejscu, w domu Alexandra czekał już Seth w towarzystwie Angelo. Alex był poddenerwowany, a to już dało mi do myślenia. Zanim jednak ktokolwiek się odezwał, dołączył do nas Victor, który po przywitaniu się z nami posłał Katherine uśmiech, za który byłem gotów obić mu mordę. To, jak wariowałem, coraz bardziej zaczynało mnie niepokoić.
– Co z Richie'm? – zapytał Jacob.
– Jeszcze nie dojechał. Wiem tyle, ile wiecie wy. Mam nadzieję, że pojawi się szybko, zanim, kurwa, oszaleje – odparł Alexander.
– Ważne, że żyje – powiedziała Kat.
– Żyje, ale przez telefon nie brzmiał, jakby cieszył się z tego faktu. Coś się wydarzyło i czuję, że to nam się nie spodoba.
– Musimy poczekać – stwierdziłem zamyślony.
– A! Właśnie! Moje gratulacje – powiedział rozbawiony Alexander. – Nie mogę doczekać się waszego ślubu.
– Zamknij się, zanim zrobię ci krzywdę – wysyczała Kat.
Opuściłem głowę, by ukryć uśmiech, ale czułem na sobie jej przeszywające spojrzenie.
– Nie wiem o czymś? – Victor zapytał zdezorientowany.
– Moja kochana siostra i Carter się jakby zaręczyli – rzucił rozbawiony Alex.
– Jakby?
– No właśnie. Może wyjaśnicie nam, jak do tego doszło?
– Nie ma o czym mówić – powiedziała Kat przez zaciśnięte zęby. – Muszę się napić.
Po tych słowach ruszyła do kuchni. Nie minęła minuta, a Victor ruszył w jej kierunku. Zacisnąłem pięści i chciałem iść za nimi, ale Jacob złapał mnie za ramię.
– Nie odpierdalaj – rzucił ostro.
– Jak straci kilka zębów, nic mu się nie stanie.
– To nie czas na takie akcje. Przypominam ci, że ty i Katherine zaręczeni jesteście jedynie w oczach ojca, a nawet on w to raczej nie wierzy. Nie spierdol wszystkiego przez chorą zazdrość.
Spojrzałem na przyglądającego się nam z zainteresowaniem Alexandrowi i odpuściłem. Na chwilę. Przecież wypadki chodzą po ludziach, a Victor sam się o nie prosił.
– Skoro już o ślubach mowa... – Alex przerwał ciszę. – Domyślacie się, że ojciec może chcieć wydać Davinę za Killiana?
– Może na to wpaść, ale nie jest powiedziane, że ktokolwiek z nas mu na to pozwoli – odparł ostro Jacob. – Szybciej zmusi ciebie, albo Setha do ślubu z Norą.
– Nie zapominaj, że nie jesteś już poza kręgiem wolnych kawalerów – wtrącił Seth. – Dopóki ty i Avery nie macie ślubu, może cię do tego zmusić.
– A wtedy ożenię się z nią jeszcze tego samego dnia.
Do salonu wróciła Katherine, obok niej szedł Victor, który szczerzył się do niej jak skończony idiota. Znów miałem ochotę rzucić się na niego. Dziwiłem się sam sobie, że wciąż stałem w miejscu. Kobieta zauważyła moje wkurwienie i od razu to wykorzystała. Położyła dłoń na jego ramieniu, szepcząc mu coś do ucha. Każdy mój mięsień spiął się i byłem już pewien, że długo nie zdołam się powstrzymywać. Wszystko uratował Richie, który wszedł do domu Alexa.
– Tęskniliście?
– Co się z tobą działo? – Jacob uniósł głos.
– Musiałem zgubić telefon. Mówiąc zgubić, mam na myśli, że go wyjebałem.
CZYTASZ
Blakemore Family. Tom 3. Katherine - ZAKOŃCZONA
RomanceKatherine Blakemore była kobietą twardo stąpającą po ziemi. Wychowana w rodzinie mafijnej nie bała się użyć broni, rzadko kiedy czuła jakikolwiek lęk. Jednak jej ojciec sprawił, że życie kobiety stało się coraz trudniejsze, a jej decyzje nie zawsze...