7.

340 13 0
                                    

Pov. Kokichi Ouma

-Ciało zostało znalezione- usłyszałem głos Monokumy. Nie ruszyło mnie to wogóle. Ignorując ból który był w całym moim ciele. Wstałem i po prostu wyszłem.

|time skip|

Chodziłem se po korytarzach. Ofiarą to Tenko. Czy mnie obchodzi jej śmierć. Wogóle. Dała się zabić to nie żyje. To proste i logiczne. Usiadłem na podłodze i bez emocji wpatrywałem się w podłoge. Ciekawe czy uduszenie się boli. Może to sprawdzę. Powieszę się w swoim pokoju. Może wtedy umrę i przy okazji dowiem się czy to boli. Poszłem w stronę jakiegoś składzika. Otworzyłem drzwi. Zaczełem przeszukiwać.

|time skip|

Same zepsute albo za krótkie. Czemu los nie chce mi pozwolić umrzeć.

-Czas się zakończył! Idźcie tam gdzie zwykle- krzyknął Monokuma. Jego głos był dziwnie zniekształcony. Po co ja się tym wogóle interesuje? Wstałem z ziemi i poszłem w dobrą stronę.

|time skip|

Nudzi mi się. Ja już dawno wiem, że to Kirumi. Zabiła ją jedynie dlatego, że chciała wyjść na zewnątrz.

-Wiem kto jest mordercą- wymamrotałem pod nosem.

-I my mamy ci uwierzyć! Ty nawet nie dałeś nam swojego alibi- powiedział Kaito

-Mówiłem już, że to jest niekomfortowy temat- krzyknął Shuichi.

-A co!? Pierdoliliście się- krzyknęła Miu.

-N-Nie- powiedział Shuichi cały czerwony.

-To co niby robił, że to takie niekomfortowe- spytał Kaito. Ja oparłem się o mównice i powiedziałem.
-----------------------------
Nie wypowiadam się na temat tego rozdziału.
Mam nadzieję, że się podobało.
Dziękuje za przeczytanie.
Łącznie z tym 239 słów.

Saiouma |Czemu nie pozwolisz mi umrzeć?|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz