31.

152 7 6
                                    

Pov. Kokichi Ouma

-Dobra to wytłumaczę ci coś. Siadaj- powiedziałem i wskazałem bronią na miejsce przede mną. On usiadł.

-O co chodzi...- spytał niepewnie.

-Proste! Ruletka! Chyba, że jesteś tchórzem- powiedziałem.

-Nie myśl nawet o ucieczce. Wtedy się zastrzelę- powiedziałem.

Pov. Shuichi Saihara

Siedziałem z zaciśniętymi pięściami. Mam z nim zagrać. On wie, że ma duże szanse są śmierć. Dlaczego wybrał mnie?

-Dlaczego ja- spytałem.

-Jesteś pierwszym, który przyszedł mi do głowy. Nie myśl, że zrobiłem to, bo wszystko planowałem. Ten plan ma dwa wyjścia. Albo zginiesz ty albo ja. Wybór zależy od broni- powiedział.

-Umm... Ile jest naboi- spytałem.

-Trzy. Nie wiem jak są ułożone. Monokuma je wkładał- powiedział.

-To kolejne kłamstwo prawda- spytałem. On zakręcił magazynkiem i położył broń na środku.

-Grasz czy wymiękasz- spytał.

-Z-Zagram- powiedziałem.

Pov. Kokichi Ouma

Mimo, że wiedział, że kłamie dalej brnąłem w to gówno. Zakręciłem bronią.

-Ciekawe się zaczęło- powiedziałem patrząc na broń, która wskazywała mnie jako strzelca. Podniosłem broń i wycelowalem w niego. Wtedy jakby nigdy nic do pomieszczenia wszedł Rantaro i Kaito.

-Co tu się do cholery dzieje- krzyknął Amami.

-Sam się na to zgodziła więc gram- powiedziałem i przycisnąłem spust. Broń nie wystrzeliła. Potem przystawiłem broń do swojej głowy.

-Wystrzeli czy nie- spytałem.

-Licze, że nie- powiedział.

-Dlaczego- spytałem.

-Nie chce żebyś umierał- powiedział.

-Cóż szkoda, że mówisz o osobie, która za wszelką cenę chce zginąć. Dlaczego musisz być taki głupi- powiedziałem i znowu przycisnąłem spust. Usłyszałem huk ale nic mnie nie bolało. Odsunąłem broń od  głowy.
-----------------------------
Mam nadzieję, że się podobało.
Dziękuję za przeczytanie.
Łącznie z tym 263 słowa.

~Bajo~

Saiouma |Czemu nie pozwolisz mi umrzeć?|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz