72.

160 6 1
                                    

Ja: To mi to pokaż.- powiedziałam, po czym wstałam i weszłam z powrotem do domu. Po drodze zaczęłam płakać. W końcu zamknęłam się w łazience. Po chwili rozległo się pukanie. Pociągnęłam nosem i spróbowałam ogarnąć głos.- Zajęte.- powiedziałam, ale ktoś pociągnął za klamkę.

RM: Łucja, otwórz.- powiedział, a ja wytarłam oczy i podeszłam do drzwi.- Otwórz, martwię się.- oznajmił, a ja przekręciłam zamek. Wszedł do środka, zamknął drzwi i bez słowa rozłożył ręce. Wtuliłam się w niego. Łzy automatycznie zaczęły spływać po moich policzkach.- Chcesz mi o tym opowiedzieć?- spytał szeptem, głaszcząc mnie po głowie. Pokiwałam nią, a on zabrał mnie od siebie. Usiedliśmy na jego łóżku, a on mnie przytulił. Cieszyłam się, że nie odzywał się za dużo i nie nalegał, żebym mówiła. Dawał mi czas.

Ja: Nie wiem co się z nim dzieje, nie jest taki sam jak kiedyś. Zachowuje się zupełnie inaczej. Nie chciał dzisiaj dopuścić Was do szczęścia. Zachowuje się jak egoista. Wszystko ode mnie chce, a nic nie robi sam. Przecież on mnie od mojego przyjazdu nawet nie przytulił.

RM: Przepraszam, że Ci przerywam i poruszam taki temat, ale wczoraj słyszałem jak...

Ja: Tak, a potem poszedł się umyć, odwrócił się do mnie dupą i poszedł spać.- pociągnęłam nosem, a on westchnął.

RM: Powiem Ci jedną rzecz. Kiedy byłaś na wyjeździe, on bardzo się starał. W pewnym momencie zaczął dziwnie się zachowywać, cały czas zamykał się w pokoju. Raz go podejrzałem, to przeglądał zdjęcia z Tobą i maluchami. Czerwienił się. Kiedy kończył z Tobą rozmowę, zawsze uśmiechał się jak głupi. Tak jak Jungkook reagował na wiadomości od Mili kiedy jeszcze byli przyjaciółmi. W pewnym momencie zadzwonił do brata Kaia. Chen przyjechał i chwilę z nim rozmawiał. Potem przez cały dzień chodził zamyślony. Jeśli z nim porozmawiasz, na pewno powie Ci o czym rozmawiali. On Cię nadal kocha, zaufaj mi.

Ja: Dobrze, idę nakarmić Hazel.- powiedziałam, słysząc jej płacz. Weszłam do pokoju, gdzie siedział i płakał Yoongi. Westchnęłam, po czym wyciągnęłam małą z łóżeczka i dałam jej jeść. Usiadłam obok niego.

S: Przepraszam.- szepnął, a mnie ścisnęło się serce. Nie mogłam patrzyć na niego jak on płacze, to zbyt bolało.

Ja: Rozmawiałam z Namjoonem. Możesz mi powiedzieć o czym mówiłeś z bratem Kaia? Może wtedy uda mi się zrozumieć Ciebie, o Twojego zachowania nie rozumiem w ogóle.

S: Przez chwilę miałem takie coś, że po rozmowach z Tobą zacząłem się zachowywać jak jakiś zakochany nastolatek. Doszedłem od wniosku, że skoro czuję coś do Ciebie mocniej, coś musiało osłabnąć, dlatego zastanawiałem się, czy nie przestałem Ciebie na chwilę kochać. Dlatego głupio mi było z tym, że Ty cały czas mnie kochałaś, a ja na jakiś czas przestałem.- oznajmił, a na jego policzku spłynęła łza. Pokręciłam głową.

Ja: Yoongi, czasami jest tak, że mamy przypływ tego wszystkiego. Ja w Polsce też tak miałam. Co mi dziewczyny o Tobie nie wspomniały, to ja robiłam się cała czerwona. Ale nie rozumiesz, że to dlatego, że to było nasze takie pierwsze długie rozstanie? Zobacz, wszędzie jeździmy razem, w trasy, na wakacje, wszędzie jestem z Tobą, a Ty ze mną. To uczucie to tęsknota. U jednych objawia się płaczem, u drugich obżeraniem, u kolejnych wygładzaniem się, a u nas najwyraźniej tak to wygląda. Też przez chwilę miałam taką myśl jak Ty, ale ja Cię kocham i nic tego nie zmieni.

S: Ja też Cię kocham. I przepraszam, że kiedykolwiek w to zwątpiłem.- powiedział, a ja go przytuliłam. W zasadzie oparłam się o niego plecami, żeby nic nie zrobić Hazel.

Ja: Nie przepraszaj, skarbie, tylko po prostu od razu mów mi o takich rzeczach. Najważniejsza jest szczera rozmowa. Gdyby nie Namjoon, nie dowiedziałabym się nawet, że do takiego czegoś doszło, a Ty nie powiedziałbyś mi o co Ci, kochanie, chodzi. A i nie przepraszam mnie jeszcze z tego powodu, że miałam takie same myśli.

S: Wyjdźmy gdzieś dzisiaj na kolację, co? Chcę Ci wynagrodzić te ostatnie parę dni.- powiedział, a ja się zaśmiałam i pokiwałam głową.

Ja: Możemy nawet iść na plażę.- powiedziałam, a on się uśmiechnął. Jednak po chwili namysłu, pokręcił głową.

S: Nie, to ma uszczęśliwić Ciebie, nie mnie. Ty wybierz, gdzie mamy pójść.- uśmiechnął się, ale teraz to ja pokręciłam głową.

Ja: Jeśli Ty jesteś szczęśliwy to ja też. Idziemy na plażę, a wcześniej do restauracji i do kina.- powiedziałam i zobaczyłam błysk szczęścia w jego oku.

S: Jeśli nie chcesz, to nie musimy.- powiedział z uśmiechem, ale ja go zignorowałam.

Ja: Akurat dzisiaj mam ochotę na kąpiel w morzu, kiedy już będzie ciemno. Trochę się wychłodzimy, a kiedy już nikogo nie będzie na plaży...- położyłam mu rękę na udzie, a on delikatnie się spiął.- ...możesz na coś liczyć.- uśmiechnęłam się znacząco, po czym odłożyłam córkę, która już się najadła. Usiadłam na łóżku i położyłam Yoongiego na materacu, robiąc mu kilka śladów na obojczykach. Chciał więcej, ale go powstrzymałam.- To dopiero przystawka. Na resztę musisz poczekać.- powiedziałam, a on widocznie i głośno przełknął ślinę, przez co jego gardło się poruszyło. To nakręciło mnie jeszcze bardziej. Już nie mogłam się doczekać.

--------------

Cześć?!

Mam pytanie, chcielibyście nową książkę na moim koncie? Mam zaczętą i jak na razie mi się podoba. Technicznie jest dużo lepsza od tej. Jest to Taekook x You. Dam Wam opis i zobaczcie czy byście chcieli takie coś przeczytać.

Jeon Jungkook || Taekook x You

Lunah tworzy z Taehyungiem może nie idealny, ale szczęśliwy związek. Od roku boje są nauczycielami w szkole, ale każdy od innych przedmiotów. W pewnym momencie w ich życiu pojawia się Jungkook. Jest on uczniem ostatniej klasy liceum, a trafił tu poprzez przepisanie się z innej szkoły w wyniku złego zachowania.

Co jeśli młody chłopak zawróci w głowach starszym o 4 i 5 lat od siebie ludziom? Rozwali ich związek czy może się do niego wtrąci?

Porwana 2 || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz