Poranny papieros

21 5 0
                                    

Pstryk
Popiół upada powoli na ziemię.
Ludzkie istnienia tak umierają,
lecz czy to ma jakieś znaczenie?
Imperia świata i tak upadają.

Cisza
Łyk kawy i znów pociąg do smrodu.
Wdychasz krzyk, ale się nim nie dławisz,
bo już wiesz jak smakuje dym głodu.
Czyjegoś życia tak nie ułaskawisz.

Pstryk 
Kolejny popiół zabity przez ciebie.
Słychać płacz, lecz to nic takiego.
Przecież wszyscy spotkamy się w niebie,
ulatując jak dym, co szuka swego.

Gwizd 
Nucisz pod nosem poranną piosenkę.
Choć to trudne patrzysz na świat nagi 
i patrzysz na ludzkości wieczną mękę.
Palisz dalej. Nie zwracasz uwagi.

Pstryk
Upadają stare ideały
i upada z popiołu nadzieja.
Zapomniane ojcowskie morały
oraz spalona rodzinna knieja.

Znów cisza
Ostały się ostatnie łyki kawy.
Pijesz z przymusu. Słychać znów krzyki.
Widzisz ostatnie miłości zjawy
i piszesz tylko myślami liryki.

Wiatr 
Łykiem kawy stajesz się ludożercą.
Oddychasz powietrzem razem z żółcią.
Kim jest człowiek jak nie mordercą?
Dymem myśli, czyli swoją śmiercią.

Upadek poezjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz