Chwilę tobie przemijają.
Bez marzeń, czy też bez świstów
sensu istnienia i zmysłów,
które ciebie powalają.
Ulatują ci też czasy
w filmach, małych, wspólnych zdjęciach,
w ludzkich myślach i pamięciach.
Jak gdyby były bez skazy.
Nikt już nie pyta jak dzień mija.
W melancholijnych seansach,
w pominiętych nie raz szansach
nic do teraz się nie zmienia.
Wstań i spójrz jeszcze raz w lustro.
Co widzisz? Czy to jeszcze człowiek?
Otrzyj łzy ze zmęczonych powiek
i dojdź tam, gdzie przychodzi jutro.
Chwila upływa dzień, czy rok,
smętny miesiąc, pracy kwartał.
Powiedz czy ktoś tu pozostał
przy tobie, gdy idziesz wciąż krok w krok.
Złap więc odblask górnego słońca,
czy też woń kwiatów o poranku,
smak ciemnej kawy na ganku.
Życie nie będzie mieć końca.
W ciągłych awansach i w biegu
nie znajdziesz żadnej miłości,
przyjaźni, czy wyższych wartości.
Witaj w dwudziestym pierwszym wieku.

CZYTASZ
Upadek poezji
PoetryKażde imperium w historii i w przyszłości kiedyś upadnie. Poezja w postaci piękna także popadnie w ruinę pod naporem ludzkiej twórczości. "Upadek poezji" jest to mój autorski zbiór wierszy o różnym charakterze. Jednak każde z nich stara się wracać b...