rozdział 7

205 4 20
                                    

POV: 🧢najlepszy🧢 kucharz ever 🤩

Była godzina 16:56, po rozpakowaniu sie, totalnie nie miałem co robić, więc czas coś zrobić sobie do jedzenia, lecz znając mnie, nie umiem gotować, więc pójdę się zapytać Toyi czy coś zrobi. Wybiegłem z pokoju i pobiegłem do pokoju chłopaka. Wbiegłem yam, lecz zobaczyłem, że z kimś rozmawia przez telefon, trochę słyszałem głos kogoś znajomego.. czyżby sukasa? Znaczy tsukasa- :D By nie było wyszedłem lecz podsłuchiwałam trochę rozmowy. Głównie słyszałem "Akito", czy rozmawiają o mnie? 🥲 Czy może mnie obgadują.. nie wiem. Otworzyłem delikatnie drzwi i usłyszałem coś o miłości? Czyżby oni sa... Razem?.. uh... Może jednak sam sobie coś zrobię do jedzenia.. Zamknąłem drzwi po cichu i poszedłem do kuchni.

Weszłem do kuchni i zacząłem się rozglądać. Jedynie co widziałem to około z 6 szafek, lodówka, zamrazarka, MIKROFALOWKE, stół i krzesła. Postanowiłem, że zrobię sobie CIASTO W KUBKU :D (rudy nie rób tego-), wziąłem potrzebne składniki i zacząłem robic.

Po jakimś czasie włożyłem je do mikrofali i zaczekalem aż się zrobi. Po 3 minutach było gotowe. Więc jr wyjąłem, lecz kubek był w chvj gorący, krzyknąłem:

-TEST WYTRZYMALOSCI KVRWA

trzymałem ten kubek, walić, że był gorący i że miałem całe dłonie poparzone czy coś. Najważniejszy jest test wytrzymałości. Nagle do kuchni wszedł Toya nadal rozmawiając.. kvrwa what now 🥲, wziąłem na speedzie łyżeczkę i zacząłem jeść. Chłopak spytał się mnie:

-co jesz Akito?
-jedzenie -odpowiedzialem
-jakie? -znow się zapytał
-dobre -uśmiechnalem się chamsko. Jakby się dowiedział, miałbym prz3j3b4n3 :').

Toya spojrzał na mój kubek z ciastem i zauważył moje ręce, wyjal bandaże z szafki, złapał mnie za dłonie i zaczal je bandażować mówiąc pod nosem "oj oj Akito" Akito cos ty zrobiłeś?" myśląc, że tego nie słyszę. Przykre 🥲. Spojrzalem na niego, a on NADAL GADAL PRZEZ TEN J3B4NY TELEFON KVRWAAAAAAAAAAAA, wstałem, podziękowałem mu po czym wybiegłem z kuchni, pobiegłem do "swojego" pokoju, zamknąłem drzwi na klucz i wziąłem telefon, weszłem na czat z sukasa znaczy z tsukasa i zacząłem z nim pisać:

Akito:
-SUKASA

Tsukasa:
-czego ty chcesz rudy?

Akito:
-jestes z kimś??

Tsukasa:
-ale że w jakim sensie?

Akito:
-w srakim. Jesteś z kimś w związku?

Tsukasa:
-nie, a co? Zazdrosny że gadam z Aoyagim? 😏

Akito:
-co
-nie
-co ty
-p0pierdolony jesteś?
-czy p0pierdolony?

Tsukasa:
-Powiedzialem już Toy'i że się pytałeś czy z kimś jestem i ogl przeczytałem mu nasz cały czas

Akito:
-TY KVRWO J3B4N4 W DUPE RŪCH4N4 WYPI3RD4L4J KASZTANIE NI3D0J3B4NY GLIZDO IDI0TYCZNA

Tsukasa:
-nauraaa XDDDDD

japierdole serio mu powiedział?- ups.. podłączyłem telefon, otworzyłem drzwi z zamka, przebralem się w jakieś luźniejsze ciuchy i położyłem się na łóżku. Przecież jeśli mu powiedział, to już nie żyje :')) cóż, trudno

______________________

400 słów :D
Nie wiem co ty napisać wiec macie pozdrowienia od autorki 🤩👍

AkitoyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz