rozdział 25

167 5 21
                                        

POV:Toya
Była godzina około 10, nie spałem juz, Tsukasa chyba też. Postanowiłem się z nim wybrać na miasto. Lecz no nie miałem jak wstac bo Akito leżał na mnie- ups.. jakoś wstałem i położyłem go. Znowu coś robił.. dobra anyway, poszedłem do siebie do pokoju. Wbiłem tam i zamknąłem drzwi, lecz nie na klucz. Przebralem się, ogarnąłem i takie podobne tam.

Po 10 minutach wróciłem do Tsukasy który się kłócił z Akitem. O boże.. zawsze się to dzieje gdy sa sami... Spytałem się, o co się kłócili. Odpowiedzieli co innego w tym samym czasie. Wcale się tego nie spodziewałem.. Po prostu powiedziałem Tsukasie, że już idziemy. Rudy nie byl z tego powodu zadowolony.. powiedzial zdenerwowany:
-milej randki czy coś
-CZEKAJ CO- krzyknął tsukasa -PRZECIEZ JESZCZE CHWILE TEMU MOWILES MI, ZE ON JEST TWO-
-ZAMKNIJ PAPE GLUPIA KŪRWO -rowniez krzyknął Akito
-SAM ZAMKNIJ PAPE RUDZIELCU -odpowiedzial mu dumny Tenma. Na co rudy mu odpowiedzial kichnięciem- ale super.- na zdrowie rudy
-z tobą to zdrowia nie będę mieć. Spierdalaj -odparl wycierając nos Akito.
-ej Akito, kultury trochę -powiedzialem próbując zapobiec kłótni
-a on? Sam się lepiej nie zachowuje -mruknal Shinonome.- to on zaczął
-TO TY ZACZALES MAM TO NAGRANE HAHA-krzyknal Tsukasa
-CZEKAJ CO
-DOBRA TOYA CHODZMY LEPIEJ -Tenma wziął mnie za rękę i wybiegliśmy z mieszkania. Odwróciłem głowę i było widać stojącego Akita i patrzącego na nas. Dość dziwne uczucie... W końcu Tsukasa mnie puścił i pokazał mi nagraną rozmowę z kłótni jego i rudego. Głównie to bylo, żeby Akito się nie darł, że jest zazdrosny i podobne tam. Czekaj.. zazdrosny?! Czy ja go doprowadziłem do zazdrości?! Chłopak włączył dalej nagranie. Było coś o mnie, że jest zazdrosny o mnie.. czyli doprowadziłem mojego przyjaciela.. znaczy dobra. Akito jest o mnie zazdrosny. Nie wiem co o tym myslec. To przeze mnie jest zazdrosny. Poszliśmy na zakupy, Tsukasa gdzieś poleciał kupić ciuchy więc zostalem i usiadłem na ławce przed sklepem.  Skoro miałem chwilę czasu wolnego, podsumowałem to wszystko:
To tak, Akito jest o mnie najprawdopodobniej zazdrosny, lecz ja głupi tego nie zauwazalem. Powinienem spędzać więcej czasu z nim. Mogłem go zapytać, czy mogę zaprosić Tsukase, wtedy pewnie nie doszloby do żadnej kłótni. Akito pewnie znowu się nachlal, by zapomnieć o wczorajszym dniu, pewnie usłyszał jak rozmawiamy o nim. Tak naprawdę mówiłem mu, że chyba się w nim zakochałem, zauroczylem, chuj wie co. On mi kazał miłość wyznać. Mówiłem, że to za wcześnie, chyba. Nie jestem do końca pewny, czyli trzeba poważną rozmowę przeprowadzić z rudym. Ale najpierw muszę go jakoś doprowadzic, że to nieprawda, że ide z Tsukasa na randkę. Mam plan. Zrobię mu niespodzianke. Tak. Może nie będzie jakaś super, ale rudego ucieszy.

Po 2 godzinnych zakupach wróciłem do domu. Wszedłem i ujrzałem Rudego. Podeszlem do niego i powiedzialem:

-Akito, przygotuj się później na poważną rozmowę, czyli za około godzinę. Ale nie musisz się bać. To będzie normalna rozmowa. Okej?
-mhm- odpowiedział mi.

Wszedłem do kuchni i zacząłem robić pancake'sy.

Po zrobieniu ich, nałożyłem kilka na talerz, wziąłem widelec i nóż, po czym poszedłem do Akita, kładąc mu jedzenie na stole i mówiąc "smacznego".

Gdy Akito zjadł. Usiadłem obok niego i złapałem go za rękę cicho mówiąc "już jest lepiej? Hm?". Nie wiedzial o co mi chodzi. Więc go jeszcze przytuliłem głaszcząc go po głowie i mówiąc "shh..". Chodziło mi, by jego zazdrość czy coś z niego zeszła. Widać, że bylo mu już trochę lepiej po jedzeniu. Po zrobieniu czynności zacząłem mówić spokojnym, ale i cichym glosem:

-wiec tak Akito, dowiedziałem się, że byłeś o mnie zazdrosny. Wiem, że popełniłem błąd, doprowadzając cię do tej zazdrości. Przepraszam. Chce ci to jakoś wynagrodzić. Oprócz tych pancake'sow, zapraszam cię również na obserwację gwiazd o godzinie 22 na plaży. Mam nadzieję, że przyjdziesz  -po wypowiedzeniu tego, uśmiechnalem się, Akito też, lecz miał rumieniec na twarzy, tak samo jak ja.
-ale, skąd o tym wiesz? Czy ten chuj ci powie- chłopak nie dokończył, bo zakrylem mu buzie ręką znowu szepczac "shhh" ale i "spokojnie, bez nerwów Akito". Znów go przytuliłem. Słodki jest.



________________
666 sloooww
Małe info, najprawdopodobniej we wtorek nie będzie rozdziału :'). Ale spróbuję za to w poniedziałek wstawić dwa, jeśli mi się uda.
Pozdrawia autorka 🤩👍

AkitoyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz