POV:Toy(ot)a Ale super, mam na 9 :D. Lecz no rudy ma na chyba 8 czy coś. Ubierając się przeglądałem Instagrama - nic ciekawego. Po ubraniu się ogarnąłem włosy (nie to co Akito teraz se myślę XHDJDJ) i poszedłem z plecakiem na dół. Nigdzie mi się nie spieszylo, mam jeszcze godzinkę. Zrobiłem sobie śniadanie i na spokojnie je sobie zjadłem.
POV:Akito Minęły dopiero 3 minuty i już jesteśmy załamany... Chce do domu. Chce do domuuuuu... W sumie, jest lekcja organizacyjna, więc jak bAd bOy wyjąłem telefon i przeglądałem tiktoka. Baba jest zbyt ślepa chyba XDD. O, Ena coś wstawiła, lets see... Aha??? Jakiś trend czy coś. Polubiłem i wszedłem na snapa by zrobić dni i potem nie robić ich przez 2 tygodnie 🤩. A której dziś ja kończę hmhmhmm... 16 chyba, o boże... Trudno..
POV:Toya Zacząłem spamic do Tsukasy. Ten mi odpisał "co ty robisz zaraz mi Rui z piwnicy ucieknie/j'' (😘). Napisałem mu superasna emotke "😨" wiedzac, że to żart. Schowałem telefon do kieszeni i zacząłem sprzatac po śniadaniu.
W końcu skończyłem. Wyszedłem z domu zakładając buty i zamykając drzwi. Zacząłem iść w stronę szkoły. Szczerze, nie chciało mi się tam iść. Nagle znowu dostałem spam. Tsukasa co ty robisz- a nie... To rudy tym razem. Co on robi? Przecież powinien mieć teraz lekcje...:
(Bledy podczas pisania są specjalnie zrobione)
Akito: -TOYAAAAAAAAA
Toya: -??
Akito: -NIE CHCE😭😭😭😭😭
Toya: -czego?
Akito: -PODOBNO MAM SPIEWAC NA JWKIES PRZEDSTAWIENIE.... JA SOIEWAC NIE UMIEM KURWHEHRWTUJ MNIE TOYOTSHDHEJFHBFWAHAHDHFHJ
Zaśmiałem się
Toya: -ale spokojnie, umiesz umiesz, nie panikuj rudy
Akito: -WEZ SOE PIERDOL KUWTA SAM JESTES RIDY NIE POAMAGSZ NIE CHCE WYSTEPOWAC DO XHUJS CHCE DO DOMU
Toya: -... A idź ty
Akito: -TIYA NIEE 😭😭😭😭😨😨😭😨🥲🥲😭🥲😭🥲🥲😭🥲😨🥲😭🥲
Toya: -://
Akito: -OBRAZAM SIE *FOCH*
Toya: -no zobaczymy kto potem po lekcjach do mnie przyjdzie :p
Ja nie mogę... Rudy na serio? No cóż. Zaśmiałem się znowu. Biedny, ale umie spiewac, więc co on gada?
Wchodząc do szkoły zmieniłem buty i odłożyłem je do szatni, tak jak kurtkę (o której nie było mowy lol 🥺). Spojrzałem na zegarek - mam jeszcze jakieś 30 minut. Więc raczej założyłem ten buty i kurtkę i wyszedłem na dwór pospacerować. Nie było jakoś bardzo zimno, lecz ciepło też nie. Ziewnalem. Dziś zaczynam od wf, więc raczej muszę wrócić się przebrać. Ale szczerze, myśle że będzie lekcja organizacyjna. Lecz na wszelki wypadek się przebiorę. Wróciłem do szkoly, zmieniłem buty (nie to co rudy) i powiesiłem kurtkę. Wziąłem plecak i poszedłem wolnym krokiem do przebieralni. Wszedłem i na chillu jako pierwszy zacząłem sie przebierać. Lecz nawet nie zdjalem butów, a tu nagle Akito wbił. Jakby ktoś go gonił - po czym szybko schował się w toalecie zamykając drzwi na klucz. Wbiegla również pani od matmy. Ehh- czyli Akito coś odwalił...- przywitałem się z nią, lecz mi nie odpowiedziała tylko wyszła. Chłopak też wyszedł z łazienki i spojrzal się na mnie, ja na niego po czym on się odezwał:
-idziemy gdzieś? -ale ja mam lekcje- odpowiedzialem -dupe nie lekcje. Nie to nie nara, nie szukaj mnie -mowiac to wybiegł. Spojrzałem na niego mówiąc by przyszedl, lecz nie odpowiedział.. zmartwiłem się...
PO LEKCJACH 16:30
POV:Toya Wybiegając ze szkoły wydzwanialem do niego, lecz nie odbierał.. a co jak on gdzieś uciekł czy coś..? W sumie, nie wiem gdzie. Ale po nim można się wszystkiego spodziewać.
Chodząc po parku pytałem się ludzi, czy nie widzieli rudowłosego chłopaka i ogólnie opisywałem go. Nikt go nie widział.. uhh... Spamilem mu jakimiś wiadomościami typu "ey" "akitos" "takito" i zdjęciem Takitosa:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Odczytal, lecz nie odpisał. Był sprytniejszy niż ja, zdążył wyłączyć lokalizację na snapie. Jedyny pomysł który mi teraz naskakuje do głowy to, żeby mu napisac, że będziemy mieć poważną rozmowę, której nie będzie pewnie XD. Napisałem tak. Odpisał mi "...'' to się dowiedziałem. Lecz również dopisal "u mnie czy u ciebie?" O.. nie spodziewałem sie, przeciez się na mnie "fochnal".
Po 40 minutach byliśmy u niego w pokoju - siedziałem naprzeciwko niego, a on stał w ciszy. Coś tam mamroczal pod nosem, nie słyszałem tego niestety. Ostatecznie zacząłem rozmowe:
-wiec Akito, co tym razem zrobiłeś? -nic. -odpowiedzial -mam się jej spytac czy mi łaskawie powiesz? -powiedzialem poważniejszym głosem. -no dobra. No siedziałem tylko na telefonie i co? -odparl wzdychając dość glosno. -a dlaczego? -znow spytałem.-Usiedziec spokojnie na lekcji nie umiesz? -musisz to mówić, co? -zaczal podnosić głos. Zdenerwował sie, ups... -no co? To ty nie wiesz, że się telefonów na lekcji nie używa? -rowniez podniaslem głos. Lecz ten się nie bał mówiąc coraz głośniejszym tonem głosu.: -masz jakiś problem?! Ta baba i tak przynudzała mówiąc jakieś debilne i niepotrzebne do mojego życia rzeczy. Po co mi jakieś ułamki czy nie wiem. -by liczyć i takie tam. By se w życiu radzić, a nie skończyc na ulicy? -powiedzialem zdenerwowany. -w ogóle jak tam z- chciał zmienić temat. -nie zmieniaj tematu. Nie słyszysz co mówię? -nie, jak tam z Suka- znaczy Tsukasa? -zmienial temat na jakieś kłamstwa, by uciec od zdenerwowania. Miał szklane oczy. No cóż.. -ale że w jakim sensie? -no że związek i takie rzeczy... Co ty? -klamal. nie wiem po co nawet -co?! Co ty gadasz?! Człowieku ja kocham kogo innego! -krzyknalem. Boże, co on zamierza? -przeciez mówiłeś, że nikogo nie kochaaasszz -mowil by mnie zdenerwować.- kogo kochasz Toyaa?? -nie powiem ci! Bo ta osoba jest właśnie ze mną w poko- oh fuck...- zarumienilem się. fuck fuck fuck. -czekaj czy ty?!-rowniez się bardzo zarumienił rudy.- czy ty się we mnie kochasz?!
_______________________ 926 sloow Nudzi mi się :')) Pozdrawia autorka 🥰