rozdział 35

127 5 8
                                    

POV: Toya

Ja nie mogę... No niby ten koń na palcach jest śmieszny ale no- no wiecie nie?😭

Time skip jakoś następny tydzień bo nie wiem co tu napisać chcialam🤩👌

8:07

Obudziłem się.. Nawet jeszcze do budy nie poszedłem i już wkurwiony jestem. (Czas się bać) Wstałem i ogarnąłem sie.

10 minut później wyszedłem z pokoju i poszedłem do kuchni coś zjeść. Zrobiłem sobie tosta i zrobiłem takie *a mniam mniam mniam mniam* XD. Wybiegłem z domu idąc do szkoły...:(

Idąc tam spotkałem na drodze An. Rozmawiałem z dziewczyna póki dzwonek nie zadzwonił. Miałem pierwsza geografie, więc nie jest źle (nie przezylabym jestem hp geografii). Poszedłem pod klasę w której miałem i szybko zająłem miejsce na samym tyle.

Po lekcjach postanowiłem iść do Akita iż że nie widziałem go cały dzień w szkole. Może jest chory albo coś? Wyszedłem ze szkoły i kierowałem się w stronę domu Akita.

Podeszlem do drzwi i zapukałem. Usłyszałem głośne "WEJDZ", więc wszedłem i ujrzałem tam....





Rudego z skręcona kostka XDDDD jak on śmiesznie wyglada nie mogę XDDDD taki zły rudy kłębek siedzący na kanapie i oglądając coś w telewizji. Usiadłem do niego i spytałem się go:

-co ci się stalo? Co tym razem zdazyles odwalić?
-noo więc tak -odpowiedzial mi rudowłosy.- chciałem nagrać z Rui'em tiktoka, iż że jestem taki tiktoker nie? Nagrywamy nagrywamy i ja nagle robię takie gleb Rui też robi gleb ALE ON NA ŁÓŻKO A JA NA KUTWA JEBANA PODLOGE. ŻYCIE JEST NIESPRAWIEDLIWE.. -wypowiadajac to przytuliłem go.
-spokojnie, tak z tydzień będziesz leżeć i ci przejdzie jak będziesz smarować kremem i odpoczywać -probowalem go uspokoić.
- ale ale ale ale ja chciałem cheerleaderka zostać 🥺 -powiedzial pewnym głosem, po czym się zaśmiał.- nie no jaja se robię XD
-rozumiem, ale to nie wyklucza cię od odpoczynku, Akito...
-tak tak wiem

_____________
303 słów
Nie wiem o czym pisać więc można dawać pomysły ☺️
Pozdrawia autorka 🥰

AkitoyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz