POV:Toya
W tej cudownej chwili zadzwonił mi telefon. Miałem to gdzieś. Dalej przytulałem rudego. W końcu udało mi się to zrobic - wyznać mu miłość. Czyli Tsukasa miał rację, też odwzajemnia uczucia. I super, mega się ciesze. Ale boje się reakcji ojca.. jak na razie będę to ukrywac, tak jak pewnie Akito. Lecz nie wiem, może powie Enie bądź Rui'owi? Tego nie wie nikt.. Nagle usłyszałem pukanie do drzwi. O cholera... Podbiegłem do biurka rzucając Akito'wi książkę od biologii i otworzyłem drzwi. Okazał się to mój ojciec. Teraz tylko nic złego nie powiedzieć nie i będzie super..:
-co robisz Toya? -spytal się mnie.
-uhh, uczę się biologii z kolegą -odpowiedzialem zestresowany.
-jakim kolega? --spojrzal się na Akita z pytającym wzrokiem.
-dzień dobry, jestem Akito i przyszedłem się uczyć z Toya biologii -powiedzial spokojnym głosem rudowłosy.
-mhm rozumiem -ojciec spojrzał na mnie. -Toya, pamiętasz że jutro o 20 wyjeżdżamy?
-niestety.. -odparlem smutnym głosem. Po chwili wyszedł po czym zamknąłem drzwi i rudy spojrzał na mnie:
-gdzie wyjeżdżasz?
-wyprowadzam się na jakiś czas...-odpowiedzialem.
-ale jak to... -podszedl do mnie patrząc mi w oczy.- ale daleko czy jak?
-no jakos 100 kilometrów stąd
-:(( -przytulil mnie chłopak. -musisz jechać?
-niestet- nagle wbił znowu ojciec.. o cholera-
-Toya raczej nie jedzie- co tu się dzieje?! -spojrzal na Akita, który się zaczął cofać.
-uhh- przestraszył się Shinonome.- nic?
-dobra co było to było, Toya nie wyjeżdżamy bo ktoś wykupił nam dom i zostajemy tu -mowiac ta wyszedł z pokoju.Po kilku minutach zastanowien moich i Akita, w końcu postanowiłem przerwać ta ciszę:
-ostatnia mowiles, że coś napisales. Przeczytasz to?
-czekaj dam ci -chlopak wyjal telefon i z etui wyjął kartkę złożona na 3 razy. Podał mi ją. Otworzyłem ja i zacząłem czytać jej zawartość:"Pewnego dnia, chłopak o dość wysokim wzroście, rudych włosach z żółtym pasemkiem na grzywce oraz o szmaragdowych oczach nazwany Akito Shinonome siedział sobie przy laptopie załatwiając swoje sprawy. Była godzina 22 więc jego siostra - Ena Shinonome pewnie spała, bądź rozmawiała z swoimi przyjaciółkami. Nie mieszajmy się w to, tylko w chłopaka. Tak jak już zostało napisane - siedzi przy laptopie. Nagle światła zgasły, a na urządzeniu pokazał mu się dziwny napis: "witaj.". Może nie dziwny, lecz rudowłosy się przestraszył. Nie wiedział co się dzieje. Czyżby jego laptop przemawia do niego? Znów pojawił się kolejny napis: "odwroc się za siebie." . Shinonome bardziej się przestraszyl - zamiast odwrócić się, zamknął laptopa, szybko wstał i wybiegł z pokoju wołając po swoją siostre. Nie usłyszał żadnej odpowiedzi, więc sie jeszcze bardziej przeraził. Wziął szybko z salonu latarkę, kurtkę i telefon. Zakładając buty wybiegł zamknąwszy drzwi. Zaczął biec przed siebie zakładając kurtkę. Nie wiedział co się dzieje, co go spotka. Wyjął telefon, by zobaczyć czy czasem nie dostał odpowiedzi - lecz na ekranie pojawiło się "DZIEN 1 - UCIECZKA DO LASU."... Czyżby to "cos" go zlokalizowalo i go śledzi? Zignorował inne napisy i Akito schował telefon. Pobiegł raczej do swojego najlepszego przyjaciela - Toyi Aoyagi'ego, trochę wyższego od niego, dwukolorowych włosach - przeważają barwy niebieskie oraz o pięknych szarych oczach. W jednym słowie - jest piękny, również tak uważał Akito. Zbierając myśli szybko do niego pobiegl, zawsze mógł na niego liczyć. Zapukał do drzwi i znów nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Przykre, czyz nie? Więc wywarżył drzwi i wszedł do mieszkania. Nikogo nie było... Zawsze był jego bardzo niemiły ojciec Harumichi Aoyagi. Nie lubil go zbytnio. Nie ujrzal również towarzystwa Toy'i. Zdziwił się.. Poszedł po cichutku do kuchni i ujrzał.... Szczura? Dziwne... Lecz ten szczur go ugryzł w nogę po czym już sie nigdy więcej nie obudził..." (Funfact: pisałam to z tydzień temu XD)
-pisalem to jakoś 2 tygodnie temu, chciałem ci pokazać, lecz no czasu nie miałeś -powiedzial to rudowłosy z niewinnym uśmieszkiem.
-czemu zrobiłeś, że umierasz? -zdziwilem się troszeczkę.
-nie wiem. Jakoś mam zbyt życie nudne- -kaszlnal chłopak.
-rozumiem... -powiedzialem niepewnie.______________
628 słów
Takie o nie wiem
Pozdrawia autorka 🥰
CZYTASZ
Akitoya
Fanfictionprzepraszam, za jakieś błędy, ale pierwszy raz pisze opowieść 😭 mam nadzieję że wam się spodoba