Rozdział 21 - Jestem twoja (cz.1)

208 17 0
                                    

David

Miesiąc później

David stał za swoją kobietą, która siedziała na krześle w sali, gdzie odbywało się przyjęcie po ślubie Alice i Eddiego.

Maggie miała na kolanach Marię, a o jej bok był oparty Matt i wszyscy wpatrywali się w Evę i Jimmy'ego, którzy kołysali się na parkiecie do piosenki Love song w wykonaniu Adele.

Jimmy mówił w ten sposób swojej żonie Zawsze cię będę kochał.

David pomyślał, że mężczyźni będący na tej sali w tym dniu mówili swoim kobietom na różne sposoby, że je kochali.

Przypomniał sobie, jak stał za Maggie w ławce w kościele, patrząc na Alice i Eddiego, którzy składali sobie przysięgę małżeńską przy ołtarzu.

Jimmy stał dwie ławki bliżej ołtarza z Marią na ręku, a jej różowa, tiulowa spódniczka prawie całkowicie zakrywała mu ramię.

Jimmy nie był wpatrzony, jak wszyscy, w składającą przysięgę parę, ale w swoją żonę, która była główną druhną.

A Eddie patrzył wyłącznie na Alice.

David patrzył na Maggie, chociaż, oczywiście, zauważał wszystko.

Teraz pomyślał, że może również powinien swojej kobiecie powiedzieć, że ją kocha słowami piosenki tak, jak ona powiedziała to jemu.

Ale miał jej do powiedzenia coś ważniejszego.

Musiałby tylko trochę poszperać w Internecie, a nie mógł odejść bez zwrócenia na siebie uwagi pozostałych, więc zostawił to na później.

Kiedy o tym myślał, obok ich stolika przykucnął fotograf, który robił zdjęcie za zdjęciem parze tańczącej samotnie na parkiecie.

Fotograf odwrócił się do Maggie, nie podnosząc się z przykucnięcia.

- Uwielbiam robić zdjęcia takim szczęśliwym parom. Kobiety w ciąży jaśnieją i zdjęcia są jakby podświetlone - powiedział, odwrócił się, cyknął jeszcze dwa zdjęcia, a później podniósł się i odszedł, zostawiając ich w konsternacji, kiedy popatrzyli po sobie ze zdumieniem.

W ciąży?

Wtedy David zauważył, że Alice zagryzła wargę, a Eddie odwrócił wzrok.

Coś wiedzieli, ale nie mogli lub nie chcieli powiedzieć.

Kiedy taniec się skończył, muzyka umilkła, a Jimmy z Evą ciasno objęci i przytuleni wrócili do stolika, Sonija napadła na Evę.

Posadziła ją na krześle między kobietami.

- Kiedy zamierzaliście nam powiedzieć? - zapytała.

Eva rozchyliła usta i spojrzała na Alice, a jej oczy były otwarte szeroko na potwierdzenie ich podejrzeń, a wtedy David uśmiechnął się krzywo pod nosem.

Jeśli zamierzali się kryć, to stanowczo Jimmy wcześniej powinien był ją przeszkolić w tym kierunku, bo jego kobieta w ogóle nie umiała kłamać.

- Mieliśmy wam powiedzieć - zaczął Jimmy, stając za krzesłem Evy i kładąc jej rękę na ramieniu - ...ale dopiero, jak będzie później, żeby nie było żalu, jakby...

- Nawet nie kończ - szepnęła Maggie i David spojrzał na nią.

Miała łzy w oczach (co było niebywałe), ale uśmiechała się szczęśliwie.

Jego kobieta cieszyła się szczęściem przyjaciółki.

Podeszła, pochyliła się i przytuliła Evę, która nadal siedziała na krześle i szepnęła jej do ucha, ale David to usłyszał - Tak się cieszę.

Maggie - Jesteś moja [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz