Nigdy nie potrzebowałam seksu dla seksu, nigdy nie pragnęłam żadnego mężczyzny, ale to był David.
Kochałam go.
Byłam jego.
Należałam do niego.
Więc jeśli tego chciał...
Nie to nie było tak - to ja tego chciałam.
Więc błyskawicznie zrzuciłam z ramion sweter.
Upadł na podłogę.
Rzuciłam się całym ciałem w jego stronę, złapałam jego głowę w obie dłonie po obu stronach twarzy i przyciągnęłam go do swoich ust.
- Mała - jęknął, odsuwając się na centymetry.
- David - wydyszałam - chcę...
Nie umiałam dokończyć.
Nagle uświadomiłam sobie, że nie wiem, jak mam to zrobić.
Byłam tak kompletnie niedoświadczona, o wiele za mało doświadczona, by mu to powiedzieć, a co dopiero pokazać, czego chciałam.
- Ja... - zaczęłam speszona i zesztywniałam - chcę ciebie - dokończyłam szeptem, chociaż z naciskiem - ale... ja nie umiem... nie wiem jak!
- Kruszynko - mruknął takim tonem, że znowu poczułam się bezpieczna i chętna, by dać mu całą siebie, bo poczułam się bezpieczna, poczułam, że David mnie obroniłby nawet przed sobą samym.
Ten cudowny mężczyzna nie skrzywdziłby mnie nigdy świadomie w żaden, nawet najdrobniejszy sposób.
Oblizałam wargi i podniosłam ręce do suwaka, który był z tyły sukienki, więc jego zapinanie było gimnastyką, z którą radziłam sobie sposobem.
Z rozpinaniem trzęsącymi się rękoma mogłabym sobie nie poradzić, ale chciałam spróbować.
Kiedy David zobaczył, co robiłam, wyprostował trochę swoje plecy, rozjaśnił się, coś błysnęło w jego twarzy i objął mnie tak, że obie jego dłonie były na moich plecach.
- Zostaw - mruknął mi do ucha - Powoli.
Opuściłam ręce tak, że oparłam je na jego ramionach i podniosłam głowę, by patrzeć w jego piękne, ciepłe, brązowe oczy.
David był najlepszym, co spotkało mnie w całym moim głupim życiu.
Gładził mi szyję i włosy czubkami palców prawej dłoni, a potem zaczął mnie całować po tych śladach.
Pocałował mnie za uchem, potem coraz niżej w dół szyi do ramienia, a potem zrobił krok w bok, przeszedł za mnie i nadal mnie całował, tym razem po karku pod włosami, które przegarnął mi na ramię.
Zadrżałam i był to dobry dreszcz.
Poczułam jego palce na skórze pleców, kiedy suwak jechał w dół i sukienka zaczęła się rozchylać i spadać z moich ramion.
I wtedy się przestraszyłam.
O, nie!
Jak ja mogłam zapomnieć.
Nie mogłam mu pokazać mojego dekoltu.
- Nie! Ja... - zająknęłam się, zgarbiłam i przytrzymałam przód sukienki obiema rękoma, które skrzyżowałam na piersiach i dekolcie - Zgaś światło - wyszeptałam, oglądając się na niego przez ramię.
Trzymał obie ręce na moich ramionach, ale nie trzymał mnie za ramiona.
Kiedy to szepnęłam, zamarł.
CZYTASZ
Maggie - Jesteś moja [18+]
RomanceDruga część serii Przyjaciele. Zawiera sceny erotyczne. Czy ex-marines ze złymi wspomnieniami i poraniona przez życie kobieta mogą być szczęśliwi? Czy pokonają nie tylko własne złe wspomnienia, ale również złego człowieka, który zagraża ich szczęści...