Rozdział 12 - Sama

210 18 0
                                    

David

Szósta po południu.

Stojąc obok swojej szafki, David wpatrywał się przez chwilę w ekran swojego telefonu na tę cholerną buźkę z serduszkiem i uśmiechnął się do niej, zanim zatrzasnął drzwiczki szafki, jedną ręką trzymał nadal telefon, a drugą chwycił za torbę z ubraniami do prania, po czym rzucił Nara do kumpli, skinął brodą do innych i ruszył w kierunku parkingu, by dotrzeć do swojego Cherokee.

Ostatnie dni były dobre.

Bardzo dobre.

Miał wrażenie, że wreszcie się przebił do Maggie.

Rozmowa nadal nie była ich najmocniejszą stroną, ale komunikowali się na inne sposoby i to też nie było do bani.

Te SMS-y, które wymieniali co chwilę, dawały mu uczucie połączenia, przybliżały ją do niego nawet, jeśli zaczęły się po prostu od informacji, że była bezpieczna.

Już przestały być tylko tym, bo dodawali sobie czułe słówka, żarciki i David to lubił.

A ich seks...

Seks był fantastyczny i stawał się coraz lepszy.

Maggie miała ochotę na uczenie się, a to, w jaki sposób to robiła, powodował, że David miał ochotę cały czas ją pieprzyć.

Kurwa.

Taka jak była cholernie niedoświadczona, a kiedy wzięła do ręki jego kutasa, od razu zechciała go spróbować.

Kiedy David poczuł jej język na nim, cholernie przestraszył się, że się spuści na jej twarz i przestraszy.

Więc uśmiechał się na widok pieprzonej emotikonki.

Uśmiechał się.

On!

Natychmiast po tym, jak schował swój telefon do tylnej kieszeni spodni, zabrzmiał w nim spersonalizowany sygnał alarmu, uruchomionego przez przycisk paniki Maggie.

Alarmu, którego miało nie być.

Gówno.

Maggie była w niebezpieczeństwie.

Właśnie wyszedł z pracy, wyprzedzając wszystkich kumpli, bo spieszył się, żeby się z nią spotkać i szedł na parking za remizą, do swojego Grand Cherokee, ale na ten dźwięk rzucił się do niego biegiem i po drodze wyjął z powrotem telefon, by zadzwonić.

Już przy samochodzie wybrał kciukiem numer, wcisnął Dzwoń i czekał na rozmowę jeden sygnał, odpalając w tym samym czasie silnik auta.

- Mów - warknął do Filipa bez powitania, zapinając swój pas.

- Jadą 15 na północ - rzucił kumpel, który też odebrał sygnał, więc już był zajęty namierzaniem sygnału z GPS'a Maggie.

Obaj nie tracili czasu na przerzucanie się gównem.

Znali swoją robotę.

Rozłączyli się.

David sprawdził lusterka, podłączył swój telefon przez bluetooth do komputera w swoim SUV'ie, zawarczał silnikiem i wyjechał z ich parkingu, by skierować się najkrótszą drogą na autostradę nr 15.

Wiedział, że ten sam pieprzony alarm odebrał Tracker.

Oczekiwał, że podjął już cholerne działania.

Na szczęście nie mylił się.

Jego telefon zabrzmiał przychodzącą rozmową, więc połączył się przez dotyk na panelu komputera pokładowego.

Maggie - Jesteś moja [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz