23.

27 3 0
                                    

Minęły dwa dni od przybycia Ariana do nas. Od początku chodził za mną krok w krok. Trochę mnie to przerażało. Byłam sama tylko w tedy gdy szłam do łazienki, albo byłam z Nerusią. Najczęściej chodź za mną do kuchni, albo stoi przy naszej sypialni, tak jakby mnie pilnował. Wyglądało to dość przerażająco. Nawet zapytałam się Neruśki czy prosiła go o to żeby mnie pilnował, ale mówiła mi, że nie. Zrobiła mu za to nawet kłótnie, ale jak wróciła wyglądała na trochę wystraszoną. Myślałam, że pokazał jej króliczka. Wtedy siadła przy mnie i mocno mnie przytuliła. Pamiętam, że powiedziała mi wtedy, że mnie kocha. Nie wiedziałam co mogło się stać. Nie ukrywam, też wystraszyłam się tego wieczoru. Dzisiaj nawet wylał mi wodę. Nie wiem czy robi to ze złośliwości,
czy z zazdrości. Ostatnio nawet pobił się z lewciem. Nie wiem o co im poszło, ale i jeden i drugi miał przesrane u Neruśki. Arian siedział u niej dłużej, ale pewnie dlatego, że kicia martwi się o jej braciszka. Siedziałam w naszej sypialni, więc nie wiem o czym rozmawiali. Shiro siedział ze mną. Rozmawialiśmy o różnych pierdołach. Gdy Arian zauważył, że on ze mną siedzi, wściekł się na niego. Zaczął na niego krzyczeć. Jeszcze chwila a znowu pobiliby się.Gdy oni się klucili, ja popijałam wodę, którą przyniósł mi lewcio. Arian od razu gdy to zobaczył, że piję, podskoczył do mnie i zaczął mnie wypytywać skąd to mam. Przestraszyłam się trochę. Powiedziałam, że Shiro mi przyniósł. Gdy tylko to usłyszał, zabrał mi szklankę i wylał zawartość na lewcia.Znowu zaczęli się przepychać i wyzywać. Ja nie wiedziałam o co im chodzi. Uspokoili się dopiero wtedy gdy Neruko przechodziła niedaleko.Podeszła do mnie i mnie przytuliła. Widziałam jak Arian zamyka drzwi.
- kochana lepiej żebyś nie brała nic od nikogo poza nami ok- powiedziała
- dlaczego?- zapytałam. Nie wiedziałam co może mi się stać.
- po prostu profilaktycznie- odezwał się Arian
- czyli mam zachowywać się jak małe dziecko?- powiedziałam
- nie, po prostu mamy pewne podejrzenia ..- powiedział
- jakie? Co się dzieje?
- nie mogę ci powiedzieć, po prostu nie bież nic od nikogo poza mną i Neruśką dobra
- jeśli mi nie powiesz dlaczego..
- kochana moja po prostu dobrze- powiedziała klęcząc przede mną. Patrzyła na mnie jakby martwiła się, że coś może mi się stać. Położyłam jej dłonie na barkach i mocno się przytuliłam.
- dobrze- wyszeptałam.
Zerknełam na Ariana. Delikatnie się uśmiechał. Za wszelką cenę chcę dowiedzieć się co się dzieje.Mam swój sposób na wyciąganie prawdy od kocicy. Od dzisiejszej nocy zaczynam plan poznania co tu się dzieje i wymyślenia nazwy dla tego planu.

Może jest Nadzieja?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz