28.

27 2 0
                                        

Gdy wróciliśmy, od razu rzuciłam się na łóżko. Kicia poszła do łazienki. Chyba chciała się umyć. Po chwili namysłu, zdecydowałam, że idę z nią.  Nie chciało mi się siedzieć samej. Najpierw zapukałam do drzwi, żeby upewnić się, że jej w czymś nie przeszkodzę. Usłyszałam, że mogę wejść. Gdy tylko weszłam, przytuliłam się do niej.
- mogę myć się z tobą- zapytałam
- jeśli chcesz- odpowiedziała. Pobiegłam po dodatkowy ręcznik do pokoju. Miałam nadzieję, że coś fajnego stanie się podczas naszej kąpieli. Zawsze jak robiłyśmy to razem, to nie umiałam za bardzo trzymać rąk przy sobie. Kicia też, nie za bardzo. Robiło mi się gorąco gdy o tym myślałam. Wbiegłam do łazienki. Kicia stała, tak jakby na mnie czekała.
- czekałaś na mnie- powiedziałam głaszcząc ją po policzku.
- oczywiście- odpowiedziała. Zamknęłam drzwi. Obie się rozebraliśmy i weszliśmy do wanny. Położyłam się na jej klatce piersiowej.  Było bardzo cieplutko. Odwróciłam się, siadłam okrakiem na jej nogach. Objęłam ją za szyję i mocno się przytuliłam. Nie zwróciłam uwagi na to, że wylądowała nosem między moje cyce. Też mnie przytuliła. Siadłam trochę niżej. Teraz patrzyłam prosto w jej oczy. Pochyliłam się trochę do przodu i mocno ją pocałowałam. Czułam jak kicia schodzi ręką z moich pleców w dół. W końcu to się dzieje. Nie robiłyśmy tego bardzo długo. Zsunęłam dłonie z jej barków trochę niżej. Kicia przestała mnie całować.
- jeśli posuniemy się dalej, to nie będzie odwrotu, pewna jesteś, że tego chcesz- zapytała
- najbardziej na świecie kochanie- odpowiedziałam. Uśmiechnęła się. Wróciliśmy do całowania. Jedna dłonią, bawiłam się jej włosami, a drogą ściskałam jej pierś. Czasami cicho pojekiwała. Zeszłam trochę niżej z pocałunkami. Gdy mocniej podgryzalam jej szyję i barki, jęczała trochę głośniej. Przejechałam dłonią jeszcze niżej. Głaskałam ją po wewnętrznej stronie uda. Głaskałam coraz wyżej. Gdy dotarłam do jej czułych miejsc, mocniej jekneła. Widziałam, że zrobiła się cała czerwona. Weszłam w nią, ona głośno jekneła. Delikatnie poruszałam palcami. Próbowała nie wydawać z siebie żadnych dźwięków. Jedną dłonią trzymałam ja za rękę. Czułam, że mocniej zaciska dłoń. Robiłyśmy tak jakieś dziesięć minut. Dziwiło mnie, że Nerusia wytrzymuje tyle czasu. Albo robię to za delikatnie. Wyjęłam z niej palce. Siadłam trochę bliżej. Czułam jej gorący oddech. Przytuliłam się do niej.
- już zapomniałam jak to jest- powiedziała
- ja też, no ale przecież możemy robić to częściej- mówiłam.
- no z jednej strony- powiedziała. Siedziałyśmy jeszcze z pół godziny. Oczywiście macałam ją przez cały ten czas. Byłybyśmy tam dłużej, gdyby nie to, że Arian zapukał.
- nie wchodzi- krzyknęła Nerusia
- dobra, wiesz gdzie jest Mitsuri?- zapytał
- yyy gdzieś na zamku pewnie
- dobrze, idę jej szukać
Ciekawie się dlaczego nie powiedziała, że jesteśmy razem i co on ode mnie chce około trzeciej rano. Wyszłyśmy z wanny. Zawinęłam się w ręcznik, a Nerusia nałożyła szlafrok. Oczywiście jak zawsze miała cyce na wierzchu. Dostałam jeszcze buziaka w czoło i wyszłyśmy z łazienki. Później poszłyśmy spać. Obie wtulonie w siebie. Moja ukochana jeszcze spała. Postanowiłam obudzić ją lekkim pocałunkiem. Zbliżyłam się do jej ust i powoli wpiłam się w nie. Gdy się odsunęłam, widziałam jak jej powieki powoli się unoszą.
- dzień dobry słonko- wyszeptałam
- tak budzić mogę się codziennie, kruszynko- powiedziała, przeciągając się. Postanowiłam powiedzieć jej, coś co dawno leży mi na sercu.
- kochanie- powiedziałam
- słucham cię- mówiła, dalej się przeciągając
- bo mamy brać ślub kiedyś
- no jeśli tego chcesz
- chciałabym, zostać twoja żona zanim zostaniesz oficjalnie królową
- musialybysmy mieć zgodę twoich rodziców kochana
- a jeśli dostanę ja jeszcze dzisiaj
- to jestem w stanie wyjść za ciebie nawet dzisiejszego wieczoru
Moje zadanie na dzisiaj- załatwienie zgody od mojego ojca na nasz ślub. Nie będzie to łatwe, on jej nie znosi.  Jakoś muszę go przekonać. W końcu bardzo mi na tym zależały.

~~~~~~~~~~~~~
Strasznie trudno jest pisać takie sceny, gdy mieszka się z kilkoma osobami w pokoju ಥ⁠‿⁠ಥ

Może jest Nadzieja?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz