- Robinsoon, nie wyłam drzwi - powiedziała jedna z sąsiadek, na moje nieszczęście pani dozorca.
- oj da mi pani w końcu spokój-odpowiedziałam
- a twojego ojca to gdzie wcieło?
- nieważne.
Weszłyśmy do mieszkania, po tym do mojego pokoju. Od razu żuciłam się na łóżko, Neruko położyła się obok mnie. Wskoczyłam na nią. Chciałam ją pocałować, ale coś mi sie nie udało. Siedząc na niej, pochyliłam się tak, że wpadłam nosem między jej piersi. No bo oczywiście gdzie by indziej. Naprawdę chciałam tak zostać, ale musiałam się w końcu podnieść. Nie chętnie to zrobiłam. Było bardzo miękko i cieplutko. I tak jak się podniosłam dostałam mocnego przytulasa i buziaka. Teraz myślałam tylko o jednym, ale przecież miałam tu przyjść tylko po pieniądze i lecieć z kociakiem na lody. Ciekawe czy jadła kiedyś lody? Jeśli chodzi o lizanie to jest w tym ekspertem( You know what I talking abut). Musiała zajadać się nimi jak była mała, albo ma to w swoich zwierzęcych genach czy cuś ( Nie wiem nie słuchałam na genetyce). Leżałam wtulona w kociaka. Bardzo chciałam zrobić jedną rzecz. Nie jestem pewna jak ona na to zareguje. Po raz pierwszy ledwo powstrzymywałam się od napadu pożądania. Czułam że robię się mokra. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Trochę zgłupiałam i włożyłam jej głowę pod bluzkę. Teraz to ja czułam, że dominuję. Zawsze wydawało mi się że to ona jest typem dominatora, a jednak chyba się myliłam. Da się ją zdominować, ale jest to niewykonalne, dla niektórych. Mam szczęście że mi się to udaje. Liznęłam ją niby przypadkowo po piersi. Położyła mi rękę na głowie. Głaskała mnie po włosach. Rozpiełma jej stanik. Nie protestowała. Siedziałyśmy na przeciwko siebie. Powoli ściągałam z niej kolejne części ubrań. Po jakimś czasie obie siedziałyśmy nagie, całując się. Gdy tylko puściłam jej usta, wywróciłam ją. Gdy leżała podemną, wyglądała przepięknie. Oczywiście wykonałam mój standardowy ruch. Nos między cyce. Postanowiłam się nie cackać z robotą. Od razu, bez rozgrzewki włożyłam w nią trzy palce. Wydała z siebie tylko cichy jęk. Powoli wyciągałam i wkładałam palce. Muszę kupić kilka zabawek dla nas ale niestety w najbliższym sklepie z takimi zabawkami mogą kupować tylko osoby pełnoletnie.
Po kilku minutach wkładania i wyciągania z niej palców, zaczęła coraz głośniej jęczeć. Naszą cudowną zabawę przerwało nagłe pukanie do drzwi. Znowu ta stara dozorczyni.
- przepraszam na momencik kochanie-powiedziałam. Neruko leżała podemną. Była zdyszana i cała czerwona. Dałam jej mocnego ale nie długiego buziaka w szyję, zostawiając na niej ślad. Nałożyłam na siebie szlafrok i poszłam otwożyć drzwi. Przed nimi stała no kto by inny jak nie starsza pani dozorca.
- o co chodzi-zapytałam. Starsza pani zmierzyła mnie wzrokiem.
- ja rozumiem z chłopakiem jak normalna kobieta- powiedziała plując
- to nie pani sprawa z kim co robię
- ale żeby tak dziewczyna z dziewczyną, to jest nie normalne, kolejny zboczeniec w tej kamienicy tfu
- dobra niech pani idzie bo ja mam tu gdzieś szczotę niedaleko a siły mam jeszcze na tyle żeby pani na głowie to połamać homofobiczna świnio - krzyknęłam i trzasnęłam drzwiami przed nią. Oczywiście coś tam jeszcze pierdoliła ale miałam to gdzieś. Weszłam do mojego pokoju. Siadłam przy kociaku i mocno się do niej przytuliłam.
- nie wiem dlaczego ludzie tak bardzo włażą innym w dupę- powiedziała głaszcząc mnie po plecach.
- nudzi im się, nie mają nic lepszego do roboty- powiedziałam wtulając się jeszcze mocniej. Wtedy zasnełyśmy. Obudziłam się około czwartej rano. Chciałam sprawdzić czy to co się działo wczoraj, nie było snem. Otóż nie tym razem. Zrobiłam sobie poduszkę z jej klatki piersoiwej. Oczywiście, że od razu po przebudzeniu zrobiłam mój ulubiony ruch. Usłuszałam ciche chichotanie. Chyba ją obudziłam. Przytuliłam się do niej.
- nie śpisz już? Obudziłam cię?-zapytałam
- nie.. nie obudziłaś mnie jakiś czas już nie śpię- powiedziała. Pocałowała mnie w głowę. Leżałyśmy wtulone w siebie może jakąś godzinę. Wstałam dopiero wtedy gdy zgłodniałam. Było około szóstej. Poszłyśmy do kuchni. Neruko stanęła przy blacie, a ja szukałam czegoś do zjedzenia. Przyznam się jestem strasznie leniwa. Nawet zakupów mi nie nie chciało zrobić. Jednak miałam coś tam jeszcze w lodówce. Wyjęłam masło i jajka. Postanowiłam że zrobię jajecznicę. Nic innego nie umiem ugotować. Znaczy zrobię sobie coś, ale tak żeby smakowało, a nie wyglądało. Na pewno nie umiałabym zrobić czegoś bardziej wymagającego przykładowo jakiejś zapiekanki albo ciasteczek, a o mięsku nie wspomnę. Nie umiem doprawiać, a od przypraw chce mi się kichać. A i jeszcze umiem zrobić tosty francuzkie, ale nie chciało mi się stać nad tym. Pewnie nie dałabym rady jej dorównać. Ona umie gotować chyba. Pamiętam tylko że zrobiła przepysznego kurczaka. Gdybym tylko miała kurczaka, to może by mi trochę zrobiła. Mój kochany kiciuś. Popatrzyłam w jej stronę. Nadal stała oparta o blat, wpatrując się za okno. Słońce zaczęło wschodzić. W tym świetle wyglądała przepięknie. Chwilę się zagapiłam. Gdyby nie to, że Neruko wyrwała mnie z gapienia się, przypaliłabym masło na patelni. I tak musiałam wymienić bo pani generał-doktor-królowa mówiła, że to niezdrowo, a ja jak zawsze się jej słucham. Nie chcę żeby coś w moim zachowaniu się jej nie spodobało. Nie wiem co bym zrobiła gdyby mnie żuciła, ale to chyba raczej nie możliwe. Wiem, że bardzo mnie kocha. Teraz jestem jej narzeczoną, więc ja też z nią już nigdy nie zerwę. Nałożyłam jajecznicę na tależe i postawiłam je na stole. Kocica siadła naprzeciwko mnie.
- obiad robisz ty Nekuś- powiedziałam
- a co byś chciała?- zapytała
- tego takiego kurczaka co robiłaś ostatnio- odpowiedziałam- zrobisz?- zapytałam
- dobrze, tylko musiałybyśmy pójść do sklepu po kilka składników- powiedziała
- to zjemy i możemy iść- mówiłam
Gdy tylko skończyłyśmy jedzienie, poszłyśmy się przebrać. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Znowu ta stara baba chce coś odemnie. Podeszłam i spojżałam przez wizjer. O kurwa. Za drzwiami stała moja babcia.

CZYTASZ
Może jest Nadzieja?
RomanceGdy świat podzielony jest na bestie i ludzi. (bestie są w połowie ludźmi, a w połowie zwierzętami) Czy możliwe jest, żeby człowiek dogadał się z bestią? Albo czy mogą być razem? Gdy kilkuletnia Mitsuri gubi się w niedalekim lesie, wpada na oddział...