Lumina po spacerze z Aslanem czuła wreszcie spokój. Zdołała się uspokoić po spotkaniu z Królową Matką. Zawsze miała ją za autorytet, dlatego teraz ciężko było jej nie zgadzać się ze słowami babci. Usłyszała gong wzywający ją na obiad. Powolnym krokiem skierowała się w stronę jadalni. Dostrzegła babcię. Zwolniła, nie chciała z nią dzisiaj rozmawiać. Ku swojemu zdziwieniu zauważyła, jak ta opiera się o ścianę, jakby się zachwiała. Zmartwiła się na ten widok, wyglądało na to, że babcia ma problemy ze zdrowiem. Wcześniej tego nie zauważyła. To nie był jedyny powód jej zdziwienia, gdyż po chwili dostrzegła, jak kobieta skręca. Znała tę drogę. Były tam właściwie tylko schody do piwnic. Zmarszczyła czoło. Zatrzymała się, zastanawiając się, czy ruszyć za babcią. Wahała się jedynie przez moment. Ciekawiło ją, dokąd zmierza Królowa Matka. Starała się nie dotykać obcasami posadzki, by nie usłyszała jej kroków. Nie zrozumiała, dlaczego kobieta schodziła do podziemi.
Babcia wzięła jedną pochodnię. Oświetlała sobie nią drogę. Lumina rozglądnęła się, ale jedynie część oświetlona ogniem była widoczna. Dotknęła dłonią kamiennej ściany, czuła pod palcami jej szorstką strukturę. Lumina zmrużyła oczy, by lepiej widzieć.
Babcia zatrzymała się przed ścianą. Kręciła niewielkim pokrętłem w prawo. Robiła to na tyle długo, że otworzyło się przejście. Lumina nie znała go. W głowie dziewczyny pojawiało się coraz więcej pytań. Nie rozumiała, co tu robi jej babcia i dlaczego nie powiedziała jej o tym przejściu. To wydało jej się niepokojące. Patrzył,a jak babcia znika w korytarzu. Otwór zamknął się za nią.
Lumina wcześniej dałaby radę jakoś wytłumaczyć swoją obecność, lecz teraz ta możliwość zniknęła. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie poczekać aż babcia wyjdzie, ale przypomniała sobie, że powinna być na obiedzie. Czym prędzej skierowała się do jadalni, postanawiając, że wróci na miejsce dopiero po posiłku. Wszyscy poza nią i babcią już się znajdowali w sali. Zauważyła na sobie pytający wzrok zgromadzonych. Nie zamierzała się tłumaczyć. Zajęła miejsce przy narzeczonym.
– Wszystko dobrze?
– Tak, w ogrodzie nie słyszałam gongu – wyjaśniła. – Musiałam się uspokoić po spotkaniu z babcią.
– Coś ciekawego mówiła? – dopytał Seweryn.
– Nie, wyraziła tylko niezadowolenie z mojej obecności w kuchni.
– Dobrze, że nie wiedziała, że też z tobą byłem – wtrącił się Kasper. – Obstawiam, że uznałaby to za niegodne królewny Astonii.
– Tak, dokładnie tak. Właściwie moją wizytę w kuchni i pomoc przy gotowaniu uznała za niegodne królewny. Ciągle te zakazy, gdyby pisane zasady nie starczyły, to jeszcze są te niepisane – rzuciła niezadowolona. Zniżyła trochę głos. – Oby nikt się nie dowiedział o naszej małej wyprawie.
– Nikt nie uwierzy, że idealna królewna wymknęła się z zamku – zaśmiał się Seweryn.
Lumina poczuła bolesne ukłucie w sercu. Nie spodobały jej się słowa chłopaka. Nie była idealną królewną, chociaż starała się, by osiągnąć perfekcję. Znała etykietę, wszystkie rody, wiedziała, czego od niej oczekiwano. Zabolało ją to określenie, bo dotarło do niej, że Seweryn nie myśli o niej jak o dziewczynie, lecz jak o królewnie. Nie mogła jednak go za to winić, zawsze starała się, zachowywać się przy nim właściwie.
Spuściła wzrok, patrząc na talerz, na którym leżało pyszne mięso i kasza oblana sosem. Do środka weszła Królowa Matka, rozpoznała to po odgłosie kroków. Równe i władcze. Zajęła się jedzeniem, starając się dotrwać do końca, nie patrząc na kobietę.
– Musiałaś być bardzo głodna – skomentował Kasper, który zauważył, że praktycznie wyczyściła talerz.
– Było smaczne – odpowiedziała, układając odpowiednio sztućce na talerzu. W ustach został jej posmak pysznego mięsa i dobrze przyprawionego sosu. Z ulgą dostrzegła, że ojciec wstaje od stołu. Ludzie zaczęli iść w jego ślady. Lumina wyszła jako jedna z pierwszych. Od razu się skierowała do podziemi. Zwykle po obiedzie odpoczywała, więc wiedziała, że raczej nikt nie zauważyłby jej zniknięcia.
CZYTASZ
Siostry blasku i cienia [WSTRZYMANE]
FantasyTrwa przygotowanie, by wysłać do wydawnictw (czyli dogłębna korekta i redakcja we własnym zakresie) Szkarłatny kolor oczu może stać się źródłem problemów. Przekonała się o tym Damona. Przyszła na świat o wschodzie słońca razem z Luminą, swoją siostr...