Było to nad wyraz przyjemne uczucie. Jednak musiało się kiedyś skończyć. Jak każde miłe wspomnienie. Odsunął się ode mnie, dalej klęcząc koło mnie. Podał mi dłoń, którą zapewne miałem uścisnąć. Trzęsła się. Dlaczego on tak na mnie działa? Drgawki przejęły władzę nad moim ciałem. - Cześć, kochanie. Jestem Olivier, nie masz się czego bać. - powiedział ze spokojem. Dziwnie mnie nazwał. Nigdy nie słyszałem takiego określenia wobec mnie. Zawsze byłem “szmatą” albo “nic nie wartą suką”, a w najlepszym wypadku “dziwką”. Moja warga cały czas się trzęsła. Ale przecież nikt nie chce wyjść na aż taką ciotę. - Jestem Aster. - Było mnie stać tylko i wyłącznie na szept. Ale on i tak go usłyszał. Wręcz oczekiwał na moją odpowiedź. Po momencie wziął mnie na ręce. Sparaliżowało mnie. Czemu on mnie nosi? Gdzie on mnie zabiera? W mojej głowie te pytania kłębiły się jedno za drugim. Ale oddałem się mu. Bo co ja niby miałbym zrobić? Nic. No właśnie. Miał pewnie w granicach stu dziewięćdziesięciu pięciu centymetrów. Był umięśniony, co było widać przez opinającą się na jego mięśniach czarnej koszuli. A ja? Ja miałem ledwo metr sześćdziesiąt pięć. Byłem bardzo szczupły i brak wyrobionych mięśni. Nawet porządnie kopnąć bym nie umiał. Ale umiałbym ugryźć. Zaśmiałem się z własnych myśli. Naprawdę? Aster, czy Ty jesteś przy zdrowych zmysłach? Wbijać zęby w skórę miłego dla Ciebie faceta? Choć mili ludzie mnie przerażają, ten był inny. Nie umiem tego ubrać w słowa. To dziwne. Ale cudowne. Jestem tylko ciekaw, dlaczego dopiero teraz zacząłem odczuwać. Zacząłem czuć. To z bólem pewnie się nie zmieni. Ale uczucia? Nie czułem nic oprócz nienawiści do życia. Do tej pory. Moje serce wydaje się być cieplejsze, co jest nie możliwe, ale mój mózg tak to odbiera. Czyżbym się pochorował? Wracam do rzeczywistości dopiero wtedy, kiedy słyszę intensywne pukanie do drzwi.
Udało mi się dodać dzisiaj kolejny rozdział. Mam nadzieję, że jest w miarę znośny xD. Pisałem go jak byłem u fryzjera, także no. Jeśli Wam się spodobało to możecie zostawić gwiazdeczkę ☆. To dodaje naprawdę dużo motywacji do dalszego pisania.
Buziaczki, pianeczki <3
~Kornel~
CZYTASZ
I feel love... I'm loved
RomanceAster nie ma łatwego życia. Jest piętnastoletnim chłopcem z zaburzeniami psychicznymi, a także lękowymi oraz nerwowymi. Kiedy miał osiem lat, stracił rodziców i był zmuszony do zamieszkania w domu dziecka. Nie miał żadnych bliskich, którzy zabraliby...