Rozdział 16

535 36 11
                                    

Następny rozdział dodam jak będzie tutaj 20 gwiazdek <333

- Powinienem sobie powkładać wszystkie kolczyki, kochanie? - Pokiwałem głową, otwierając usta. Olivier znów postanowił mnie karmić płatkami z mlekiem. On sam zjadł wcześniej. - A Ty masz jakieś kolczyki, Aster? - Nigdy mi na nie nie pozwalano. Mówiono mi, że takie rzeczy noszą tylko dziewczyny. W prawdzie nigdy nie zastanawiałem się głębiej, czy takie coś chcę, jednak nie ukryję tego, że mi się to nie podoba. - Aster nie ma. - Popatrzyłem z powrotem na ucho mężczyzny. Pasował mu piercing. Ma mocne, ale przyjazne rysy twarzy, wąskie, lecz pełne usta, lekko opaloną skórę, lekko przymknięte, niebieskie oczy oraz nie nosił zarostu. Był idealny. Z ręką na sercu mogę przysiąc. - A chciałbyś mieć, kochanie? - Chciałbym. Bardzo. Ale nie chcę naciągać Oliviera na każdą rzecz, która mi się spodoba. - Dobrze, kochanie, zastanów się, a teraz jemy, bo za niedługo przyjedzie do Nas Louis. - Dalej karmił mnie, a ja z każdą sekundą stawałem się coraz bardziej nerwowy. Siedziałem w tym samym miejscu przez dwadzieścia minut, a mężczyzna w tym czasie pracował na laptopie oraz opowiadał swoje historie, jak był w moim wieku i nie tylko. Niektóre były bardzo zabawne. Dowiedziałem się, że jak miał trzynaście lat to zrobił pierwsze dziurki w uszach. A potem drugie, trzecie, czwarte, piąte, szóste i siódme. Jak miał piętnaście, to zrobił w wardze. A ostatnie, w sutkach, nabył w wieku siedemnastu lat na jednej z imprez. Zaśmiał się na same te wspomnienia. Po krótkim czasie usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Wiedzieliśmy, co to znaczy. Pan Louis. W prędkości światła wstałem i schowałem się za plecami Oliviera. Otworzył swojemu koledze oraz po przywitaniu się, wpuścił go do środka. Skierowaliśmy się wszyscy do salonu. Ja zacząłem się cały trząść. - Aster, kochanie, nie panikuj. Ja tu jestem. Z Tobą. Wiesz, że Cię kocham i nie pozwolę zrobić krzywdy. - Mimo iż moja podświadomość mówiła mi, że to wspaniały pomysł, to i tak nie byłem zbytnio przekonany. Wychyliłem lekko głowę, przez co mogłem zobaczyć tego mężczyznę. Wyglądał na miłego. Patrzył się na mnie przyjaznym wzrokiem. Szybko schowałem się za Oliviera, mając skrytą nadzieję, że to jakkolwiek pomoże. - Cześć, jestem Louis. - Usłyszałem po chwili. - Powiesz mi, jak masz na imię? - Dalej mówił tym miłym głosem, który zdawał się nie kończyć. - A-Aster. - Wyjąkałem, dalej będąc w ukryciu. - Ładne i urocze imię. Może na początek opowiem Ci, co chciałbym zrobić. Mianowicie, chcę z Tobą porozmawiać. Tylko to. Pamiętaj, że cały czas będzie z Tobą Olivier i możesz tu powiedzieć wszystko. To zostanie między nami. Zgadzasz się? - Nie brzmi to tak źle. Wyobrażałem sobie gorsze rzeczy. - T-Tak. - Dalej drżącym głosem mówiłem. Stanąłem obok Oliviera, który posadził mnie na swoich kolanach. Głaskał mnie po brzuchu i zimnych dłoniach. - Jesteś bardzo dzielny, Aster. A teraz powiedz mi, czy jak byłeś mały, to było wszystko w porządku? - Hm, w sumie to mogę powiedzieć. Skoro to tylko prosta gadka. - Tak. Aster miał mamę i tatę. Oni się mną opiekowali i zajmowali. Ale jak miałem osiem lat to oni mieli wypadek. A ja trafiłem tam. - Nawiązałem do tego ośrodka. Pan Louis spisywał coś na jakiś kartach. - Co czułeś jak tam mieszkałeś, Aster? - To już nie był przyjemny temat. Ale postanowiłem zebrać się w sobie i zrobić to dla Oliviera. - Pierwszego dnia nie było źle. Ale kolejnego zaczęli robić krzywdę Asterowi. I tak cały czas. Ale jak Aster miał dziesięć lat to przyszedł taki Pan i zrobił Asterowi brzydkie rzeczy. - Spuściłem głowę, bo nie chciałem o tym wspominać. Pan Louis ze zdziwienia aż uchylił lekko usta. Z resztą reakcja Oliviera lepsza nie była. - Podejrzewam, że nie czułeś się dobrze, podczas tego, co robił tamten człowiek. - Kiwnąłem głową na potwierdzenie i wzdrygnąłem się. To nie było ani trochę przyjemne. To było po prostu obrzydliwe. Jak każdy gwałt. Ale dzięki ich metodom nie czuję bólu. I mogę robić wszystko, co bolesne. Nie przejmując się tym, że zaboli. Ale fizycznie. Bo psychicznie czułem tylko ból. Do czasu.

Jestem już po egzaminach, yay! Mega dobrze mi poszło, mam ponad 90% z każdego na pewno. To jest moje największe osiągnięcie w tym roku, jeśli chodzi o naukę.
Tak, wiem, źle dodałem rozdziały, przepraszaaam
Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze <333
Buziaczki, pianeczki, ily <3
~Kornel~

I feel love... I'm lovedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz