Rozdział 14

710 44 5
                                    

Dodam następną część jak będzie tutaj 15 gwiazdek <3

- Kochanie, wszystko w porządku? Stoimy tak w drzwiach już dziesięć minut. - Chyba straciłem rachubę czasu. Szybko otrząsnąłem się z transu i spojrzałem w oczy Oliviera. - Ma Pan córeczkę? - Pierwsze co przyszło mi na myśl. Takie pokoiki robi się dla dziewczynek, co nie? Znaczy. Ja nie narzekam, wręcz jestem przeszczęśliwy, bo to jest, co było w moich snach. - Nie, nie mam dzieci, co i tak byłoby niemożliwe. - Posłałem mu zdziwione spojrzenie. Co? Chyba nie rozumiem. Odważyłem się wejść do pomieszczenia. Mężczyzna zrobił to samo i usiadł na łóżku, a ja już chciałem na podłodze, jednak zostałem wciągnięty na kolana Oliviera. Znowu. - Aster, kochanie, nie siedzimy na podłodze. Nie jest Ci może wygodniej na krzesełku albo łóżeczku? - Zapewne. Ale nie pozwalano mi na tym siedzieć. Zawsze mówiono nam, że nie zasługujemy na to. Więc nadzwyczajnie pomyślałem, że lepiej będzie się tego trzymać. - Aster zawsze siedział na podłodze. Tylko jak był w domu to na meblach. - Zgodnie z prawdą wyznałem. No cóż. - Trzeba będzie Cię tego oduczyć. A właśnie. Nie mogę mieć dzieci, bo nie umiem zakochać się w kobiecie. - Spiąłem się. Co to znaczy? - Czyli nie chciałby Pan nikogo kochać? - Miałem coraz więcej pytań. A wiedziałem, że różni się od innych. On był wyjątkowy. Po prostu mnie do siebie wziął. - Pewnie, że chciałbym, ale to nigdy nie była, nie jest i nie będzie kobieta. - Chyba zgubiłem się po drodze. - To kogo chce Pan kochać? - Czuję się zagubiony. Przez to, że nie chodziliśmy do szkoły, wiedzieliśmy mało. Nie mieliśmy dostępu do jakichkolwiek innych źródeł niż jebana prasa raz w miesiącu. - Wiesz, kochanie. Czasem jest tak, że chłopcy nie zawsze zakochują się w kobietach. Zakochują się w chłopcach. Tak samo jest z kobietami. - Dostałem chyba zawału. Nigdy nikt mi o takich rzeczach nie mówił. Nie wiedziałem, że tak też może być. Ja miałem mamę i tatę. Ale ja sam nigdy nie chciałem mieć dziewczyny. Wydawało mi się to niezgodne ze mną. - Czyli zakochuje się Pan w chłopcach? -  Już rozumiem. - Tak, jestem gejem. - Westchnął, śmiejąc się cicho. Ja też się uśmiechnąłem. - Aster też nie kocha dziewczyn. - Wyszeptałem, ze znudzonym wzrokiem, patrząc w ścianę. - Też lubisz chłopców? - Mężczyzna poprawił mnie na swoich kolanach i uśmiechnął się lekko. - W sumie to Aster kocha jednego chłopaka. - Kątem oka zobaczyłem, jak mina Oliviera smutnieje. Może i nie uczyliśmy się wiele, ale mój umysł pracował na pełnych obrotach. Byłem pewien, że mężczyzna mnie lubi. A nawet więcej niż lubi. Postanowiłem się przełamać i powiedzieć może i najgłupszą rzecz na świecie. - Aster kocha Pana Oliviera. - Zarumieniłem się bardziej od buraka, jeśli się tak w ogóle da. Popatrzyłem na Oliviera przerażonym wzrokiem. Jest już po mnie? Czy dopiero będzie? Ten tylko wypuścił powietrze z płuc, jakby poczuł ogromną ulgę. - Ja też Cię kocham. I nie mów na mnie Pan, kochanie. - Kąciki moich ust uniosły się delikatnie w górę. Przytuliłem się do mężczyzny, a w sumie to schowałem się w jego tors. On jest taki umięśniony i wysoki. - Dobrze tatusiu~ - Wypowiedziałem w jego klatkę piersiową. Chwila. Jak ja go nazwałem? O kurwa jebana mać. 

Jeśli pomyśleliście, że umarłem albo zapomniałem o tej książce, to nie xD Dalej świat musi się ze mną męczyć i chyba tak na trochę dłużej zostanie xD Jak obiecałem, 15☆ = nowa część
Pisałem dzisiaj egzamin próbny z matmy, to dlatego to równanie xD Tak więc, postarajcie się z 15 gwiazdkami, a dostaniecie kolejny rozdział tej jakże wspaniałej lektury <3
Buziaczki, pianeczki ily <3
~Kornel~

I feel love... I'm lovedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz