𝐬𝐭𝐫𝐚𝐧𝐠𝐞 𝐟𝐞𝐞𝐥𝐢𝐧𝐠 | tony stark x reader

412 13 1
                                    


Tony znany był głównie ze swojej reputacji playboya.

Był magnesem który przyciągał do siebie wszystkie kobiety a te oczarowane jego osobą stanowiły łatwą zdobycz. Oczywiście były też takie które mimo, że miała to być tylko jedna noc liczyły na coś więcej i budząc się w jego łóżku bądź pokoju w hotelu miały nadzieję na powtórkę z rozrywki.

Brunet nigdy nie brał tego na poważnie. Myślał jedynie o zaspokojeniu swoich potrzeb, wypełnieniu pustki i oddanie upustu swoim emocjom. Nic po za tym.

Nie chciał i nawet nie mógł zostawać w swoim łóżku, by później obudzić się z trzeźwą świadomością tego co zrobił. Zadręczało by go to, z resztą jak wiele innych rzeczy.

Więc dlaczego jedna noc w Amsterdamie miała zmienić wszystko?

***

Tony przechadzał się korytarzem wypełnionym ludźmi, którzy posyłali mu uśmiechu i krótkie machnięcia dłonią. Niektórych z nich znał i kojarzył z poprzednich imprez, mających łatkę stałych gości. Byli wśród nich wynalazcy, inżynierowie oraz wysoko postawieni ludzie.

Innych natomiast nie kojarzył. Były to nowe twarze, dziwne, smukłe. Kojarzące mu się z Europejskim stylem życia. A jednak byli bardziej ciepli i otwarci niż Amerykanie.

Tamci byli zimni, stonowani i obojętni na wszystko. Zależało im jedynie na pieniądzach oraz dobrym ustatkowaniu.

Brzydził się takimi ludźmi chociaż może w sumie nie powinien bo sam do nich należał.

W pewnym momencie jego uwagę przykuła blondynka stojąca niedaleko stolika. Miała na sobie prostą i elegancką suknię ciągnącą się do ziemi.

Na ten widok oblizał swoją dolną wargę i uniósł kąciki ust do góry. Cały czar prysł jak tylko spostrzegł tkwiącą na jej palcu obrączkę.
Skrzywił się. Wiele razy było tak, że gdy już dochodziło do spotkania on musiał odpuszczać bo kobieta albo była zamężna albo w ciąży.

Kiedy już miał odpuszczać obok niego przeszła grupka śmiejących się dziewczyn za którym ciągnął się słodki i zmysłowy zapach któremu po prostu nie mógł się oprzeć. Natychmiast podąrzył w ich ślady, udając że się przechadza dookoła. Zapach stawał się coraz silniejszy a w jego umyśle zawitał obraz brunetki z długimi nogami i kręconymi włosami w które mógł wplatać swoją dłoń.

Jakież było jego rozczarowanie gdy odkrył, że właścicielka tego pięknego zapachu okazała się być niską blondynką ubraną w beżową sukienkę na ramiączkach z koronkowego materiału.

Lepsze to niż nic – pomyślał.

— Dobry wieczór, panie Stark. — zaświergotała grupka dziewczyn chichotając cicho. Uśmiechnął się w ich kierunku po czym znów zerknął na dziewczynę, mającą odwrócony wzrok.

— Pozwolicie, że zabiorę Waszą koleżankę na moment?

Wszystkie spłonęły gorącym rumieńcem i kiwnęły głowami poprawiając swoje włosy. Tonu stanął przed blondynką po czym chwycił jej dłoń, całując wierzch.

— Możemy? — zwrócił się do niej nonszalanckim tonem i posłał jeden z tych uśmiechów. Dziewczyna nie podniosła na niego spojrzenia kiwając jedynie głową i pozwalając mu się poprowadzić w kierunku parkietu.

TONY STARK ONE SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz