Prolog - 'Czarny choker'

312 16 9
                                    

Spacerowałem sobie po parku ze spuszczoną głową, gdy nagle ktoś we mnie wpadł i oboje wylądowaliśmy na ziemi.

-Mój boże, przepraszam najmocniej!- usłyszałem melodyjny głos. Podniosłem swój wzrok na niego, a moje serce zabiło szybciej. Zobaczyłem ciemnowłosego, wysokiego, ale uroczego chłopaka o prawie czarnych oczach, w białej bluzie, czarnych spodniach i z dużą ilością kolczyków w uszach. Czarny choker bardzo wyróżniał się na jego bladej szyi. Spodobał mi się...- Proszę.- nim się zorientowałem, chłopak stał nade mną i podawał mi moje słuchawki, które spadły mi z uszu w wyniku upadku.

Patrząc na niego, jak na jakiś obraz w galerii sztuki, odebrałem moje ukochane słuchawki. Chłopak pomógł mi wstać, po czym jeszcze raz przeprosił.

-W porządku.- to było jedyne, co odpowiedziałem. Ten tylko uśmiechnął się uroczo i poszedł dalej, a ja wpatrywałem się w niego z niesamowicie szybko bijącym sercem.

Kiedy ten uroczy brunet zniknął mi z pola widzenia, otrząsnąłem się. Założyłem z powrotem słuchawki i skierowałem się w stronę domu. Po drodze podziwiałem piękne, czerwono-fioletowe niebo z zachodzącym słońcem.

A do końca dnia ten uroczy brunet zajmował moje myśli...


~177 słów~

"Telepathy" || Jikook || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz