24. Przesadnie wrażliwy...? - 'Duma'

90 9 6
                                    

~ 2961 słów ~

Z racji tego, że na początku roku szkolnego zapisałem się na koło psychologiczne, ostatnio napisała do mnie pani psycholog, czy nie byłbym zainteresowany wyjazdem na uniwersytet w Daegu. Na wykłady z psychologii. Oczywiście odpisałem, że jestem bardzo zainteresowany.

Kazała mi przyjść w poniedziałek na czwartej lekcji. Cudownie, bo wtedy mamy japoński, a ja po prostu nienawidzę lekcji japońskiego.

Więc z chęcią poszedłem do jej gabinetu, omijając szerokim łukiem klasę od japońskiego. Pani psycholog powiedziała mi szczegóły wyjazdu i tak dalej, a kiedy już wszystko było jasne, zadała pytanie, którego nie chciałem usłyszeć:

–To może opowiesz mi coś o sobie? Skoro już tu jesteś...

No tak. Mam traumę z psychologiem.

–Um... N-no nie wiem...

–Czym się interesujesz?

–Rysuję, maluję... Głównie to. No, czasem tańczę i trochę śpiewam.

–Okej... Masz jakichś znajomych w szkole? Jest dobrze? Jak się tu czujesz?

–Jest dobrze. Co do znajomych... Nie mam zbyt wielu. W zasadzie, to rozmawiam może z pięcioma osobami. I to rzadko, ale nie przeszkadza mi to. No... Mam chłopaka w równoległej klasie.

–Och, to cudownie! Który profil?

–Human.– odpowiedziałem, na co skinęła głową.

–Poznaliście się w szkole?

–W zasadzie, to... Wpadł na mnie w parku w wakacje... I tak się w sumie zaczęło.

–Super...– uśmiechnęła się.– I od kiedy jesteście razem?

–Od października. Dziewiątego konkretnie.

–Długo.– przyznała.– Życzę Wam szczęścia. A... Zmienię temat, ale chodziłeś kiedyś do psychologa? Nauczyciele zgłaszali mi, że jesteś jakiś niewyraźny na tych lekcjach, szczególnie teraz, w nowym roku.

–Ja... Tak. Chodziłem przez całe gimnazjum.

–Ale jak to wyglądało? Sam poszedłeś, czy rodzice naciskali? Nauczyciele może?

–Sam. Ale poszedłem dlatego, że nie radziłem sobie z problemami, a pan psycholog pierwsze, co powiedział, to że musi mi najpierw zrobić jakieś testy, żeby wiedzieć, jak ze mną rozmawiać.

–Ale pomógł ci w końcu jakoś?

–Nie.– prychnąłem.– Jedyne, co wyniosłem od psychologa przez trzy lata, to informacje o tym, że jestem typem osobowości INFP-T, introwertykiem, outsiderem,  bipolarny i cztery D.

–Jejku... I naprawdę nic więcej?

–Mhm.– skinąłem głową.– No, z tym introwertykiem i outsiderem się zgadzam, ale... Nie obchodzi mnie mój typ osobowości, czy temperamentu, a szczególnie w momencie, kiedy nie radzę sobie sam ze sobą.

–A właściwie, to co było konkretnym powodem twojej wizyty u tego psychologa?

Zagryzłem wargę. Serce biło mi szybciej, niż powinno.

–Spokojnie, nie zrobię nic za twoimi plecami. Wszystko, co powiesz, zostaje między nami.

Westchnąłem cicho.

–Od małego choruję na anoreksję...– powiedziałem cicho.

–I dajesz jakoś radę? Jesteś w tym sam, czy ktoś wie?

"Telepathy" || Jikook || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz