~ 2890 słów ~
-Halo?- odebrałem zaspany.
-Hej misiek. Jesteś w domu?
-No jestem...- mruknąłem.- Obudziłeś mnie.- ziewnąłem, przecierając oczy.
-Przepraszam.- zaśmiał się.- Wpadnę do Ciebie. Chcę Ci coś pokazać. Zobaczysz to jako pierwszy i jestem mega ciekawy Twojej reakcji.
-Już się boję.- westchnąłem.- Gdzie jesteś?
-Właśnie wszedłem na Twoją ulicę.
-O boże, to nawet umyć zębów nie zdążę.
-No nie.- zachichotał, po czym się rozłączył.
Jakąś minutę później usłyszałem dzwonek do drzwi.
-Prawie zapomniałem, że ma silnik odrzutowy w dupie.- mruknąłem do siebie, po czym niechętnie wygrzebałem się z łóżka, żeby mu otworzyć.
-Dzień dobry, Słońce.- przywitał mnie zamaskowany, jakby co najmniej był synem mafiozy.
-No dzień dobry...- wpuściłem go do środka i zamknąłem drzwi, po czym przytuliłem się do niego na przywitanie.- Co Ci się stało, że masz maseczkę?- spytałem cicho, odsuwając się od niego.
-No właśnie...- zaśmiał się.- To chcę Ci pokazać. Jesteś sam?
-Ta. Jihyun w szkole, a rodzice w pracy.
-To nawet lepiej.- uśmiechnął się.· Gotowy?
-No tak, gotowy. Ściągaj to już.- mruknąłem.
Fioletowowłosy ściągnął powoli maseczkę. Wstrzymałem oddech, nie wiedząc zupełnie, co powiedzieć.
Miał kolczyk.
Kolczyk w dolnej wardze.
-I jak...?- spytał po chwili.
-Zaniemówiłem.- zachichotałem.- Kiedy Ty żeś to zrobił?
-Dzisiaj. Właśnie wracam od pircera. Chciałem zobaczyć Twoją reakcję na żywo.- zaśmiał się.- I... Podoba Ci się...?- spytał cicho.
-Taak.- uśmiechnąłem się.- Bardzo mi się podoba. Rodzice się zgodzili?
-No tak. To była w ogóle dość spontaniczna decyzja.- zaśmiał się.- Ogólnie, to... Lia była umówiona, ale ona nie może, więc moja mama stwierdziła, że coś jej tam wspominałem o kolczyku i w sumie, to możemy zrobić.
-Aż mnie zdziwiłeś. Z tego co wiem, Twoja mama nie przepada za kolczykami.
-Niby tak. Nie wiem, co ją ugryzło, ale ważne, że się zgodziła.- wzruszył ramionami.- A właśnie...- westchnął, nachylając się, żeby ściągnąć buty.- Mama ma doła.
-Czemu? Coś się stało?
-Tak...- zacisnął wargę, jednak syknął cicho.- Lia z nią zerwała.- westchnął, opierając się o ścianę.
-Jak to? Czemu?
-Nie wiem, nie mówiła.- wzruszył ramionami.- Ale powiedziała, że nadal będą miały kontakt. Przynajmniej narazie. Ale to nie zmienia faktu, że ma doła.
-No nie dziwię się.- zagryzłem wargę, nie do końca wiedząc, co powiedzieć.
-Zrób mi herbatki.- mruknął słodko po chwili.
-Dobrze.- zachichotałem. Poszedłem do kuchni, gdzie nalałem wody do czajnika i wstawiłem na palnik.
-Kocham Cię, Słoneczko.- szepnął, przytulając mnie od tyłu.

CZYTASZ
"Telepathy" || Jikook ||
FanficJimin jest osobą wysoko wrażliwą, a Jungkook to człowiek orkiestra, który stara się jak może, żeby pokazać swoją miłość do swojego wrażliwego Skarba. ★Długie rozdziały (średnio 3000 słów) ★Top - niespodzianka ;) ★Wiek zmieniony