1. Nienawidzę być beksą - 'Króliczek'

289 12 40
                                    

~ 3285 słów ~

Dzwonek.

Pierwszy września.

Nowa szkoła.

A co za tym idzie:

Nowa szkoła = nowe osoby = kolejna integracja z przypadkowymi ludźmi = po prostu męczarnia.

Super.

Idę na kierunek plastyczny.

Ale muszę przyznać, że ta matma całkiem nieźle mi wychodzi. Dawno nie zrobiłem tak dobrego równania.

Hah, ja i mój ponury humor. A raczej całkowity brak humoru...

No nie ważne.

Dziś będzie mój pierwszy dzień w liceum. A bardziej rozpoczęcie roku.

I mimo tego, że jestem dość skrytą osobą, to stwierdziłem, że skoro i tak będę teraz chodzić do najbardziej gejowej szkoły w okolicy, ubiorę swój ukochany różowy garnitur.

Niedawno także pofarbowałem włosy na niebiesko. Pewnie za chwilę się zmyje, ale teraz wygląda cudownie.

I o to mi chodzi.

Uszykowałem się na rozpoczęcie i wyszedłem z domu.

Oczywiście ludzie patrzyli się na mnie z rozbawieniem, ale jakoś średnio mnie to obchodziło. Dopóki miałem moje słuchawki, nic mnie nie obchodziło.

Kiedy już byłem niedaleko szkoły, złapał mnie stres.

Jeszcze śmieszne jest to, że będę w klasie mieszanej. Mam na myśli - są dwa roczniki. Mój i ten starszy. No ja jestem tym, któremu zabrali rok z dzieciństwa.

Jak ja nienawidzę swojego życia...

No mniejsza.

Skierowałem się już w stronę boiska, tam gdzie miało się to wszystko odbyć.

Było tam mnóstwo ludzi.

Kiedy wszedłem na boisko, większość oczu padła ma mnie. Ale nie zwróciłem na to uwagi.

-Która klasa?- spytał wicedyrektor.

-Pierwsza B.- odpowiedziałem cicho. Mężczyzna pokierował mnie, a ja według jego instrukcji poszedłem do mojej klasy.

Stanąłem sobie z tyłu i patrzyłem z dala na wszystkich.

W mojej klasie dostrzegłem jedną, jedyną twarz, która była mi jakkolwiek znajoma...

Chwila...

To ten uroczy brunet, który na mnie wpadł w połowie wakacji...

Nie, to nie może być on... Chociaż...?

Jeśli tak, to będę miał crusha w klasie. Jeśli nie, to znaczy że mam crusha w innej pierwszej klasie.

Cudownie się zapowiada...

Uroczystość trwała około piętnastu minut, po czym rozeszliśmy się do klas.

No i niestety, nie chodzimy do tej samej klasy... Szkoda.

Z drugiej strony, być w klasie ze swoim crushem to tak trochę niezbyt fajnie...

No w każdym razie, i tak jest dupa.

Super się zaczyna ten rok szkolny...

Ogólnie, trafiliśmy na wychowawcę panią od w-f-u, która jest na pierwsze wrażenie bardzo miła.

Mam nadzieję, że jej nie odbije w środku roku...

Oprowadziła nas po szkole i pokazała najważniejsze pomieszczenia. Tak, tylko że ja i tak nic już nie pamiętam...

"Telepathy" || Jikook || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz