Melissa i Shara weszły do Wielkiej Sali, a rudowłosa od razu ją pociągnęła. Nie usiadły do stołu puchonów, tak jak zwykle, tylko pociągnęła ją do stołu gryffonów. Shara przywitała się z Ronem i Harrym, który akurat miał buzię pełną jedzenie i o mało co się nie zaksztusił. Ron odsunął się nieco, żeby Melissa mogła usiąść obok czarnowłosego. Melissa miała ochotę zakopać się pod ziemię.
- Cześć - wymamrotał do niej.
- Cześć - odpowiedziała tym samym.
Ron i Shara od razu dali się do rozmowy, a Melissa siedziała sztywno. Czuła się nieco niezręcznie. Nie widziała jak ma się zachować i co ma mówić. W dodatku Zander, który wszedł do Wielkiej Sali, spojrzał na nią dziwnym wzrokiem. Tak jakby był zły na nią, że nie usiadła z nim.
- Nalać ci kawy? - zapytał w końcu Harry, a Melissa kiwnęła głową - Czemu ten chłopak się tak dziwnie na ciebie spojrzał?
- Na pewno myślał, że usiądę z nim. To nic takiego - powiedziała biorąc kubek z gorąca kawą - To Zander.
- To przez niego płakałaś? - zapytał.
- To nie było przez niego. Miałam po prostu zły dzień - powiedziała szybko.
- Harry, daj Melissie tosta - poprosiła go Shara, która widziała, że przyjaciółka nic nie je. Melissa nie zdążyła nic powiedzieć, a okularnik już położył tosta na jej talerzu.
- On też miał wtedy zły dzień - tłumaczyła go dalej Melissa.
- On wygląda jakby ciągle miał zły dzień - powiedział Harry, a Melissa zaśmiała się cicho.
Po śniadaniu Melissa poszła od razu do biblioteki, żeby odrobić zaległe zadania. W bibliotece już było dość sporo ludzi. Przy jedynym z stolików siedziała Hermiona, której nie było n śniadaniu, razem z Archerem. Hermiona pomachała w jej stronę, a Melissa uśmiechnęła się lekko odmachując. Melissa zajęła miejsce przy jednym z stolików. Zaczęła od Historii Magii, która nie należała do jej ulubionych przedmiotów.
Harry został sam. Ron poszedł razem z Sharą na boisko qudditcha, a on nie chciał iść z nimi, bo czułby się tylko niezręcznie. Spacerował po zamku, aż w końcu wszedł do biblioteki. Melissa siedziała tyłem pisząc wypracowanie. Chciał do niej podejść, ale coś go zatrzymało. Do jej stolika dosiadł się chłopak, o którym wspominała na śniadaniu. Harry wszedł za jeden z regałów i przyglądał się dziewczynie.
- Harry, co ty robisz? - usłyszał za sobą. Czarnowłosy podskoczył wydając z siebie zduszony okrzyk.
- Hermiona, wystraszylaś mnie - powiedział. Na twarzy dziewczyny było widoczne rozbawienie. Za dziewczyną stał chłopak z blond włosami, lekko za długimi. Był o wiele wyższy od Hermiony.
- To jest Archer, Harry - powiedziała nagle Hermiona - Gapiłeś się na nią?
- Co? Nie! - powiedział o wiele głośniej niż zamierzał, a jego głos zrobił się o wiele wyższy - Nie bądź śmieszna, Hermiona. Muszę już iść. Miło było cię poznać, Archer!
Harry uciekł z biblioteki i poszedł do pokoju wspólnego gryffindoru. Pozostało mu tylko czekać aż Ron wróci do pokoju wspólnego. Nie siedział długo sam. Obok niego usiadła Kaia, która miała wymalowany uśmiech na twarzy.
- Co? - zapytał Harry wyczekując, aż blondynka coś powie.
- Spotkałam Hermionę i dowiedziałam się, że Harry Potter podglądał Melisse Saito w bibliotece - powiedziała wciąż się uśmiechając. Harry przewrócił oczami. Podejrzewał, że teraz będą mu to wypominać.
- Nie nazwałbym tego podglądaniem - powiedział Harry - Tylko raczej... Spojrzałem na nią i tyle.
Kaia wybuchnęła śmiechem, a Harry miał ochotę wyprosić ją z pokoju wspólnego. Śmiech Kai brzmiał niemal identycznie jak śmiech Syriusza.
- Co znowu zrobił Harry? - zapytał Ron, który razem z Sharą wszedł do pokoju wspólnego gryffindoru.
- Czemu znowu obstawiasz, że coś zrobiłem? - zapytał lekko urażony.
- Harry podglądał Melisse w bibliotece - powiedziała Kaia, kiedy w końcu się uspokoiła.
- Podglądałeś moją przyjaciółkę? - zapytała Shara lekko rozbawiona.
- Nie podglądałem. Patrzyłem po prostu.
- Jesteś straszny, stary - powiedział również rozbawiony Ron.
- Po prostu się z nią umów, Harry. Ona cię lubi - powiedziała Shara.
- Co? Ona mi się nie podoba - powiedział Harry, a jego policzki poróżowiały.
- Jasne - powiedziała Kaia klepiąc Harry'ego po ramieniu.
- Idź do tego Nathana - powiedział, a Kaia się zaśmiała.
***
Melissa siedziała na swoim łóżku czytając książkę. Tym razem w ręku trzymała Perswazje. Przerwała jej Shara, która weszła do dormitorium i usiadła na łóżku brunetki. Melissa podniosła oczy. Rudowłosa miała dziwny uśmiech na twarzy.
- Podobasz się Harry'emu Potterowi - powiedziała tak szybko, że Melissa ledwo ją zrozumiała. Dopiero po chwili doszło do niej co powiedziała Shara.
- Nie podobam mu się - powiedziała Melissa.
- Nie przyznał tego, ale to widać! - powiedziała - Spodobałaś mu się.
- Na pewno ci się tylko wydaje, Shara - powiedziała Melissa - Nie wyciągaj pochopnych wniosków.
CZYTASZ
Puchoński Idealizm | Harry Potter
FanfictionPerfekcja i idealizm to drugie imiona Melissy. Zawsze wszystko starała się wykonywać z doskonałą starannością i we wszystko wkładała swoje całe serce. Jej życie nie zawsze było kolorowe i przepełnione radością. Po stracie mamy, jej serce rozbiło się...