Rozdział 17

370 29 3
                                    

Melissa wyszła z biblioteki razem z Sharą, która przez dwie godziny próbowała napisać wypracowanie na transmutację, ale ciągle przyrywała opowiadając Melissie o Ronie. Melissa była zmęczona. Bolała ją głowa i jedyne na co miała ochotę to położyć się w łóżku i pozwolić sobie chociaż na chwilę odpoczynku. Puchonki weszły do pokoju wspólnego, a Zander i jego mlodszy brat Elio od razu podeszli do Melissy i Shary.

- W tą sobotę są walentynki i jest wyjście do Hohsmade i tak sobie pomyśleliśmy, że może pójdziecie z nami? - powiedział Zander, a Melissa spojrzała na Sharę.

- W sensie, że... - zaczęła Shara, a Elio jej przewał.

- Randka - powiedział Elio biorąc Sharę za rękę.

- To bardzo miłe, ale...

- Chętnie pójdziemy - przerwała Melissa rudowłosej.

- Super! Widzimy się w sobotę - powiedział Zander uśmiechając się do Melissy.

- Ciebie pogięło do reszty? - zapytała Shara, kiedy weszły do dormitorium - Nie chce iść z Elio.

- Nie chciałam, żeby zrobiło im się przykro - powiedziała Melissa.

- Wiem, że kłamiesz. Wiesz, że Harry idzie z Cho i nie chcesz siedź sama - powiedziała Shara - Ale czemu musimy tak się męczyć? Czemu? Elio jest nudny i taki dziwny.

- Nie będzie tak źle - powiedziała Melissa.

Sama chciał wierzyć w to co właśnie powiedziała. Zander był zupełnie inny niż w tamtym roku, kiedy go poznała. Zrobił się nachalny i zazdrosny. W szczególności i Harry'ego. Kiedy Melissa przebywała w towarzystwie Harry'ego Zander robił się nieprzyjemny i opryskliwy. Połowa jej serca chciała tej randki, ale druga wolała iść z Harrym i spędzić dzień w towarzystwie osoby, przy której nie musi nikogo udawać.

***

W walentynki Melissa wstała szybko. Denerwowała się randką z Zanderem. Czuła się lepiej z faktem, że Shara będzie obok niej. Rudowłosa ciągle powtarzała, że nie chce iść na tą randkę.

- Melissa, chyba mam gorączkę. Nie mogę iść z Elio - powiedziała Shara zaraz po przebudzeniu.

- Nie masz gorączki - powiedziała Melissa patrząc na przyjaciółkę, która wyglądała na zdrową.

- Musimy iść? - zapytała Shara.

- Nie możemy odwołać w ostatniej chwili - powiedziała Melissa siadając ma łóżku przyjaciółki.

- Trochę to dziwne. Zawsze ja cię zmuszać, żeby gdzieś iść - powiedziała Shara.

- Nie będzie tak źle - powiedziała Melissa.

Pierwszy do łazienki poszła Melissa. Umyła włosy i wysuszyła za pomocą różdżki. Na końcach powstały jej delikatne fale. Pomalowała się delikatnie i ubrała na siebie kremową sukienkę z długim rękawem, sięgającą trochę za kolana. Na całej sukience malował się wzór drobnych różowych kwiatków. Narzuciła na siebie kardigan i zapięła na dwa guziki. Wyszła z łazienki i zaraz po niej weszła Shara. Melissa ubrała czarne buty.

Kiedy Shara wyszła z łazienki już musiały wychodzić. Melissa założyła długi płaszcz i na ramię zarzuciła materiałową torbę. Wyszła z dormitorium i zeszły do pokoju wspólnego. Zander i Elio czekali już w pokoju wspólnym.

- Nareszcie - wymamrotał Zander pod nosem myśląc, że Melissa i Shara tego nie słyszą - Idziemy?

Melissa przytknęła i Zander chwycił ją za rękę i pociągnął do wyjścia z pokoju wspólnego. Wyszli na zewnątrz i podeszli do Filcha. Wzrok Melissy padł na Harry'ego i Cho Chang. Czarnowłosy uśmiechnął się do niej krótko, co Melissa odwzajemniła. Zander pociągnął Melissa za rękę jak tylko Filch odhaczył ich imiona.

- Mam zaplanowaną całą randkę - powiedział Zander, a Melissa uśmiechnęła się lekko. Lubiła jak wszystko jest ułożone i zaplanowane - Mam nadzieję, że spodoba ci się.

- Na pewno, Zander - powiedziała Melissa i uśmiechnęła się do chłopaka.

- Idziemy do pani Puddifoot - powiedział, kiedy doszli do Hogsmeade.

- Zabij mnie, Misty - szepnęła do jej ucha Shara.

Weszli do małego lokalu i znaleźli wolny stolik. Kawiarnia była mała i w powietrzu unosił się słodki, lekko mdlący, zapach. Lokal był niemalże pełny i w powietrzu unosiła się miłość. Pary trzymały się za ręce. Melissa poczuła się dziwnie i nieswojo. Chwilę później podeszła do nich pani Puddifoot. Zander zamówił dla całej czwórki kawy.

- Oczywiście, że on też tu musiał przyjść - powiedział do brata Zander. Dopiero teraz jej wzrok padł na Harry'ego Pottera, który również wszedł do tej samej kawiarni w towarzystwie Cho.

Zander zaczął jakiś temat, ale Melissa go nie słuchała. Patrzyła na Harry'ego, od którego właśnie odeszła pani Puddifoot. Melissa poprawiła się na krześle.

- Wszystko dobrze? - zapytał Zander, a Melissa spojrzała na niego wytrzeszczając oczy.

- Co? A.. Tak, tak. Wszystko w porządku - powiedziała Melissa.

- Ja i Melissa musimy skorzystać z toalety - powiedziała Shara chwytając Melissę za rękę i ciagnacw stronę łazienki - Co ci się dzieje?

- Nie wiem. Harry wszedł i..

- Mówiłam, że to zły pomysł - powiedziała Shara - Nie patrz się na Harry'ego. Przynajmniej spróbuj.

Melissa kiwnęła głową i whdzlyz łazienki. Wróciły do stolika.

- Wszystko dobrze? - zapytał Elio patrząc na Share - Wyglądasz na zdenerwowaną.

- Wszystko dobrze - powiedziała Shara patrząc na Elio.

Melissa znowu spojrzała na Harry'ego. Cho miała łzy na policzkach. Nagle wszyscy patrzeli w ich stronę. Melissa i Shara spojrzały na siebie.

- No proszę, idź! - powiedziała nieco za głośno Cho - Nie wiem, dlaczego się ze mną umówiłeś, skoro masz zamiar zaraz potem spotykać się z innymi dziewczynami... A po Hermionie ile masz jeszcze randek?

- To nie tak! - zaprzeczył Harry. Zander zaśmiał się głośno. Melissa kopnęła go pod stołem.

- Au! Za co to? - szepnął do niej i znowu odwrócił się w stronę Cho i Harry'ego.

- Żegnaj, Harry! - powiedziała dramatycznie dziewczyna i otworzyła gwałtownie drzwi.

- Cho! - zawołał za nią Harry i po chwili wyszedł.

- No proszę, Harry Potter. Potrafi pokonać smoka, ale z dziewczyną już nie potrafi rozmawiać - powiedział prześmiewczo Zander. Elio zaśmiał się.

- To nie jest miłe - powiedziała Melissa.

- No tak. Ty zawsze będziesz go broniła - powiedział Zander - Nie wiem dlaczego go tak lubisz. To jest bezsensu. Możesz rozmawiać ze mną niż z takim głupkiem jak Harry.

- Harry nie jest głupkiem - powiedziała Melissa - Jest zabawny i wolę spędzać z nim czas niż z tobą!

- Bardzo dobrze, Melissa! - powiedziała Shara - Chodź, idziemy!

Melissa i Shara wyszły z kawiarni i brunetka poczuła, że w końcu ma czym oddychać. Wzięła głęboki oddech czując łzy w oczach. Shara objęła ją ramieniem.

- To nie twoja wina. Zander nie jest ciebie wart - powiedziała Shara - Wracamy do zamku.

Puchoński Idealizm | Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz