mów mi babciu

440 15 0
                                    

Sobota. Godzina 16.30 zameldowaliśmy się z Magdą i Jasiem na Tauron Arenie w sektorze dla bliskich siatkarzy. Zaraz obok usiedli pani Dorota i pan Marek i babcia Tomka. To co czułam nie dało się opisac- nie wiem czy był to stres, podekscytowanie, strach a może wszystko naraz. Czy bałam się o mecz? Niee, wiedziałam, że jeszcze tak zmotywowanego Jastrzębskiego jak dziś nie widziałam odkąd znam Tomka a to wróżyło dobry scenariusz. Więc czego się bałam? Tego, że prawdopodobnie dzisiaj nasz związek stanie się medialny. Że będą dochodzenia, artykuły i ruch na social mediach. Wiedziałam jednak, że do końca życia nie będziemy się ukrywać a już jutro wszyscy mieliśmy świętować nasze zaręczyny prawdopodobnie po zdobyciu Pucharu przez Jastrzębie.
Do Tom♥️
Jesteśmy już wszyscy na Arenie i nie możemy się Was doczekać. Zapowiada się super atmosfera i wiem, że to będzie ekstra mecz! Pamiętaj jesteście drużyną a drużyna to Ty. Zachowaj spokój i motywuj chłopaków jak zawsze. Kocham Cię 😍

Od Tom♥️
Dobrze, że szczęśliwie dotarliście. Czuje, że to będzie nasz dzień. A jutro mam nadzieję Twój i mój☺️ Uciekam na rozgrzewkę, nie mogę się doczekać, aż Cię przytulę. Kocham 😍

Niedługo później obie drużyny wybiegły na boisko a Tomek od razu wypatrzył nas i wysłał całusy. Kiedy usłyszałam pierwszy gwizdek i spojrzałam na Tomka wiedziałam, że wygrają. I tak się stało🥳 I chociaż kibice spodziewali się większych emocji, ja cieszyłam się, że chłopaki nie stracą zbyt dużo energii i jutro w pełni sił stawią się w finale Pucharu Polski. Moje serce skakało z radości kiedy mój ukochany został MVP meczu. Zaraz po odebraniu nagród podszedł do nas i od razu mnie uściskał. Ja prawie że łzami w oczach wtuliłam się w niego i powiedziałam: wiedziałam, że tak będzie, po prostu wiedziałam.
Popatrzył mi w oczy a ja złożyłam usta w dzióbek do pocałunku.
-Ale, że jak?? Mogę tak?- zapytał zdziwiony.
- Chyba możesz pocałować swoją narzeczoną, co??- podsumowałam i wpiłam się w jego usta a on oddał mi tym samym. Nie wiem czy był bardziej zaskoczony czy szczęśliwy.
Po przywitaniu z rodzinką poszedł udzielić kilku wywiadów i rozdać autografy. Później zobaczyliśmy się jedynie na chwilkę, bo musiał z drużyną jechać do hotelu i wypocząć przed jutrem. Ja oczywiście z rodzicami i babcią pojechałam do rodzinnego domu Tomka, bo tam miałam spędzić noc. Tuż przed zaśnięciem dostałam SMS-a:
Od Tom♥️
Kochanie, czemu się nic nie odzywasz? Wszystko ok?

Do Tom♥️
Oczywiście, że tak. Chciałam Ci dać chwilę, żebyś mógł pocieszyć się i przeanalizować dzisiejszą grę z chłopakami 😘

Od Tom♥️
Już się martwiłem, że może coś w domu nie tak...

Do Tom♥️
Aj co Ty😉 Odkąd jesteśmy zaręczeni to nawet Twój tata jest wobec mnie mega wylewny 😉Żartuje, wszystko jest super- siedzieliśmy przy winku i rozmawialiśmy. Było super a teraz leżę już w Twoim łóżku...

Od Tom♥️
To super☺️aj... Taka samotna i ja samotny...

Do Tom ♥️
Jutro się widzimy kochanie, idź spać, żeby na jutro być znów moim MVP. Byłeś niesamowity, jestem z Ciebie dumna😘kocham Cię śpij dobrze.

Od Tom ♥️
Kocham Cię, dobranoc kochanie😘

W nocy nie mogłam spać, kręciłam się z boku na bok- chyba z emocji i stresu przed jutrem. Postanowiłam pójść na dół po cos do picia. Gdy schodziłam zobaczyłam zapalone światło i babcie Tomka siedzącą na kanapie z kubkiem ciepłej herbaty.
- Babcia jeszcze nie śpi?- wyrwało mi się- yyy, tzn Pani jeszcze nie śpi?
- Nie mogę zasnąć, emocje kochanie. A i możesz mi mówić babciu, jeśli tylko masz ochotę no i Twoje babcie się nie obrażą- zaśmiała się.
- Naprawdę nie będzie to Pani przeszkadzać? Jeśli nie to ja bardzo chętnie... Ja nie mam babci i nigdy w sumie nie miałam a Pani to taka babcia z opowieści- ciepła, wspierająca, dokarmiająca- zaśmiałam się biorąc do ręki kubek z herbatą.
- O dziecko ...
- Rodzice taty umarli przed moim urodzinami a mama ze swoimi nie utrzymywała kontaktu, więc ani ja, ani tata ich nie znaliśmy, więc to dla mnie radość i zaszczyt mieć taką babcię- usiadłam obok niej.
- A dla mnie mieć taką wnuczkę, bo tak Cię traktuje od pierwszego spotkania- już wtedy wiedziałam, że uszczęśliwisz mojego wnuczka- przytuliła mnie i tak rozmawiałyśmy jeszcze jakiś czas i towarzystwo babci uspokoiło mnie przed jutrzejszym dniem.
Rano obudziło mnie lekkie szemranie w kuchni. Zeszłam ubrana w dres i zobaczyłam panią Dorotę. Porozmawiałyśmy chwilę i zaraz dołączyła do nas reszta rodziny. O 14 byliśmy na hali, wymieniłam kilka wiadomości z Tomkiem i z emocjami oglądaliśmy mecz. Niestety Jastrzębie uległo Zaksie i kolejny Puchar wylądował w rękach Kędzierzynian... Widziałam rozżalenie, złość na siebie i niemoc w oczach ukochanego i było mi tak cholernie źle ... Już chciałam mieć go przy sobie... Kiedy pojawił się przy barierkach tylko mocno go przytuliłam, wzięłam w ręce jego twarz i powiedziałam: panie Fornal chodźmy już stąd i powiedzmy wszystkim, że zamierzam spędzić z Tobą resztę życia... Spojrzał na mnie i uśmiechnął tak jak on tylko potrafił. Wziął mnie znów pod pachę, przeniósł przez barierki i wprowadził do strefy, gdzie drużyną czekała na zakończenie uroczystości.
- Chłopaki przedstawiam Wam moją największą nagrodę życiową - powiedział trzymając mnie za rękę a chłopaki ze zdziwieniem na mnie patrzyli- przedstawiam Wam moją narzeczoną - dokończył i podniósł do góry moją dłoń na której był pierścionek zaręczynowy.
Chłopaki zaczęli krzyczeć, skakać i gratulować Tomkowi. Ja zdążyłam tylko odskoczyć na bok i przyglądać się tym wariactwom. Za chwilę poczułam obięcia Trevora, zaraz dołączył Kuba i cała reszta. Jak w amoku musiałam stamtąd uciec, aby chłopaki mogli uczestniczyć w zakończeniu imprezy. Od tamtej pory Tomek już miał zupełnie inne oczy.

nic dwa razy się nie zdarza...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz