Rozdział 14 Gotycka budowla

13 3 0
                                    

Siedziałyśmy w ciszy w salonie. Kilka minut temu razem z Iris wytłumaczyłyśmy co widziała w wizji. Było około szesnastej.

Panowała totalna cisza. Widziałam, że dziewczyny to trawią.

Iris siedziała na pufie i miała zwieszoną głowę. Ubrała się w jasno żółty sweterek i dżinsowe spodnie. Na stopy założyła
jasne trampki. Na głowie znajdowała się żółta opaska.

Evie siedziała na kanapie z posępna miną. Włosy spięła w kucyk. Ubrana była w czarny podkoszulek i zieloną w kwiaty
spódnicę. Na ramionach miała dżinsową kurtę i nałożyła czarne botki.

Danika usiadła obok Evelyn i patrzyła na błyskawice za oknem. Nałożyła obsydianową koszulę i krótkie, granatowe spodenki, a na stopach ciemne trampki.

Ja siedziałam obok Daniki. Moje rozpuszczone włosy spadały kaskadą na turkusową sukienkę w białe kwiaty. Na nogach
miałam beżowe botki na obcasie.

-To… Co o tym sądzicie? -przerwałam ciszę

Spojrzały na mnie i widziałam na ich twarzach mieszankę emocji.

-Na pewno chodzi o nas, ale chyba też o osoby, których nie było w wizji lub jakieś stworzenia. -powiedziała Iris

-Super. Przetrawmy to od początku. Co było pierwsze? -zapytała Danika

-Idziemy przez las uzbrojone.

-Jaką mamy broń? -zapytała Evie

-Nie wiem, aż tak dobrze nie było widać i co to w ogóle ma do rzeczy?

Wzruszyła ramionami.

-Jestem ciekawa.

-Co później?

-Czekoladowe oczy i skrzydła demona palące się w ogniu-odpowiedziałam Danice

-Kto ma takie oczy?

-Zayne...

Spojrzałam na Evie.

-Myślisz, że ma z tym coś wspólnego?

-Nie wiem już nic, ale mówiłaś, że jest inny.

-To samo mówiłam o Deamonie.

-Może to jakieś nadprzyrodzone przeczucie.

-Wątpię są inni i tyle.

Nie wyglądała na przekonaną.

-No dobrze, a co z tymi skrzydłami i ogniem? -zapytała Evelyn

-Ty masz moc ognia. -odparła Danika i na nie spojrzała

-To jasne, że chodzi o nią, a te skrzydła to pewnie tych potworów z lasu. -powiedziała Iris

-Tych stworów? O matko, myślałam, że o nich nigdy więcej nie usłyszę. -jęknęła Evie

-My to mamy szczęście. -mruknęła Danika

Z tym akurat mogłam się zgodzić.

-Później była wizja naszego zdjęcia zbryzganego krwią i gotycka budowla-powiedziała Iris- Zdjęcie jest całe, bo dziś
sprawdzałam, a budowli nigdy w życiu nie widziałam.

-Ale ta krew była prawdziwa? -zapytała Evie z obrzydzeniem

-A skąd mam wiedzieć. Przecież nie próbowałam. -odparła

-Myślałam, że wiesz.

-Pewnie prawdziwa.

-Bosko. -powiedziała Danika

Westchnęłam.

-Od tego za chwilę rozboli mnie głowa. -jęknęła Evie

-Było przynieść procenty.

-To czemu tego nie zrobiłaś?!

-Bo mam siedemnaście lat i średnio mi się chciało to organizować inaczej.

-A teraz ja przez to cierpię?

-Dasz radę, jestem dobrej myśli.

-Twoja dobra myśl nie zmieni tego, że to mocno porąbane.

-Nie zmieni.

-Dziewczyny! Skupcie się. -powiedziała Danika

-Nie, dzięki.

Evie uśmiechnęła się sztucznie i rozłożyła na kanapie.

Przewróciła oczami.

-Gotyckie budowle były budowane od XII do początku XVI wieku, więc pewnie jest to zabytek.

-Skąd tyle o tym wiesz?

-W przeciwieństwie do ciebie Evie swój wolny czas spędzam nad czymś bardziej produktywnym niż przeglądanie TikToka.

-To się nazywa działanie na rzecz społeczeństwa.

-Co?

-Za stara jesteś by zrozumieć.

-Przypomnę ci, że jesteśmy w tym samym wieku.

-Ale ty urodziłaś się w styczniu.

-Tylko trzy miesiące różnicy.

-Aż trzy.

Mogły o tym dyskutować do śmierci.

-Halo, dziewczyny! Wracamy do budowli, a nie dalej debatujemy na temat miesięcy.

Spojrzały na siebie jakby miały dalej dyskutować.

-Ta budowla kojarzy mi się z Katedrą Notre-Dame. -powiedziała Iris

-Gdzie to jest?

-Żartujesz z nas? -zapytała ją Danika

-A na taka wyglądam?

-Twoje ulubione miasto. A nawet nie wiesz, że jest tam ta katedra.

-Paryż. -powiedziała

-Odkryłaś Amerykę po prostu, brawo.

-Och już nie bądź taka sarkastyczna. Nie jestem orłem z geografii.

-Wiem, ale nie pytam się ciebie, gdzie znajduje się Manila.

-A co to?

-Stolica Filipiny. W Azji.

-No i to mi mówi o wiele więcej.

Danika pokręciła zrezygnowana głową.

-Mam jeszcze jedno pytanie.

-Nie wiem, czy chce je usłyszeć.

-To nic strasznego, tylko jak wygląda ta katedra?

Iris wzięła telefon i pokazała Evie zdjęcie budowli.

Miała rację, bo budowla wyglądała identycznie.

-Spróbuje poszukać informacji o tej budowli. -powiedziałam.

-Dobrze, co było dalej?

-Stwory pośród trupów. Dwie dziewczyny stojące w lesie podczas burzy i ognista postać w płomieniach. -powiedziałam
Danice

-Trupy?

-Tak, dosłownie same kości i może trochę mięśni.

-Brzmi to ohydnie.

Danika przewróciła oczami na komentarz Evie.

-Ta jedna z dziewczyn w lesie to może być Evie, a w ogniu Laila.

-Czemu?

-Na logikę, to tak się kojarzy. Evie przy piorunach jest bardzo pobudzona, a ogień i ty to oczywiste.

-Takie proste. -powiedziała Iris

-No nie wiem. -odparłam

Stella: Ognista GwiazdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz