Rozdział 46 A miało być tak pięknie

7 2 0
                                    

Deamon.

Obudziłem się.

Gwiazdka.

Usiadłam i poczułem ból w ramieniu, ale totalnie to zignorowałem.

Szybko się rozejrzałem i zauważyłem, że nigdzie jej nie było.

Cholera.

Musieli ją zabrać.

-Kurwa!

Miałem ją pilnować. Jak zamierzali zrobić to co myślałem to miałem mało czasu.

Chwyciłem sztylet i ruszyłem na sale balową.

Trzeba znaleźć jej przyjaciółki. Może mają jakieś przydatne umiejętności.

A jeżeli już nie żyła?

Nie, nie mogłem tak myśleć, ale i tak nie wydarzyło się to, bo jeszcze na sali nie było trzech trupów.

Nagle wychodząc za roku prawie wpadałem na dziewczynę.

-Deamon.-powiedziała ruda.-Gdzie Laila?

Za nie stał Zayne, Danika i brunetka.

-Musimy pogadać.-powiedziałem do Zayna.

-Najpierw powiedz, gdzie ona jest.

Czy on kiedyś może zrobić o co proszę?

-Demony ją zabrały.

-Co?!-krzyknęła ruda-Demony!

-Zamknij się. -warknąłem

Spokój i bycie cichym to na pewno nie jej mocna strona.

-Sam się zamknij dupku! Mówisz mi, że ją...

-Evie, wszyscy na nas się gapią. -warknęła na nią Danika

Masz ode mnie kolejny punkt.

-Jedziemy do siedziby. -powiedział Zayne

-Jakiej siedziby? – zapytała Danika

-Tej z mojej wizji.-powiedziała brunetka

-Jakiej wizji?-zapytał Zayne

-Skłamałeś o tej katedrze!-krzyknęła ruda

Nie, no. Czy oni zamierzali się teraz o to kłócić?!

-Dzieci, mamy ważniejsze rzeczy na głowie!

Wszyscy spojrzeli na mnie.

-Bierz samochód i jedziemy-powiedziałem do Zayna-Ustalimy to w waszym domku.

Kiwnął głową.

W końcu się na coś zgodził bez kłótni, a już myślałem, ze mózgu całkowicie nie ma.

Po chwili byliśmy w samochodzie.

-Więc, w skrócie. Jestem demonem, on Obrońcom. Wy jesteście Stellas, a Laila jest główną. Jak ktoś ja zabije, to wy tez umieracie. Coś jeszcze?

-Czy ona o tym wiedziała?-zapytała Danika

-Tak, ale spokojnie, wcześniej nas prawie zabiła swoimi słodkimi płomieniami.

-O matko...-powiedziała brunetka

-I dobrze.-w tym samym czasie odezwała się Danika

-Coraz bardziej cię lubię.

-A ja nie.

Uśmiechnąłem się.

-To czemu kłamaliście, że nie wiecie nic o tym miejscu?

Stella: Ognista GwiazdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz