Lewy x Gavi x Przygody

27. Wychodzenie z domu, to pączków nadzienie

W telewizji leciał jakiś TVP czy coś tam.

Prezenterka:
Wczoraj na ulicach Barcelony, został widziany Wojciech Szczęsny, który był pod wpływem alkoholu, lub środków odurzających. Polak najprawdopodobniej przyjechał do swojego przyjaciela Roberta Lewandowskiego. Co do Lewandowskiego też mamy pewne informacje. Kilka dni temu został widziany również, na barcelońskich ulicach, w towarzystwie 18 - letniego Hiszpana. Gavi'ego. Mężczyźnie szli za rękę do momentu, kiedy Polak nie wrzucił Hiszpana do fontanny.
*Nagranie Szczęsnego*
Nagrania Gavi'ego i Lewandowskiego niestety nie mamy. Kolejna informacja z świata piłki nożnej jest, strzelenie gola przez Nicolę Zalewskiego. To duże osiągnięcie. Powoli również zbliża się się kwalifikacje do Euro.
Po usłyszeniu tych wiadomości zrobiło mi się słabo. Jednak fontanna, a najebanie to coś innego. Gavi wyszedł do kibla.
- Szczęsny... Jak?
- Nie wiem.
- Mamy przejebane.
- Wiem.
Dostaliśmy załamania życiowego. To tragedia. Mamy problem. Na szczęście tylko Szczęsny został nagrany, a my nie.
Pov: Szczęsny
* Myśli
Ja pierdole. Mogłem nie pić tyle. Wiem przecież, że mam słabą głowę. Czas się zajebać i wyskoczyć z okna. A lewy? Lewy też zrobił przypał, a uważa się za lepszego. Mam dosyć. Spierdalamy zaraz stąd. Ja pierdole, ja pierdole, ja pierdole to koniec.
- Masz tabletkę Lewy?
- No co?
- Na gówno, na ból głowy.
- Okej już szukam.
Gdy wrócił i dał mi jakiś Apap czy inne gówno, Gavi przyszedł z kibla.
Pov: Gavi
*Myśli
No cóż nie jest najlepiej, ale mogło być gorzej. Boże z downem. Nie lubię Szczęsnego. Mam dosyć go i jego komentarzy.
Usiadłem na kanapie obok chłopaków i wtulił się we mnie Robert. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi...
_____________________
Dziękuje bardzo za komentarze, gwiazdki i wyświetlenia. Nie myślałam pisząc te opowiadanie, że ktoś to zobaczy.