29. Huk czy nie, czemu Messi goni mnie?

140 9 1
                                    

- Chłopaki co to za huk? - Spytałem.
- Nie wiem... - Odpowiedzieli jednocześnie.
Poszliśmy na górę, bo z stamtąd najprawdopodobniej pochodził huk. Weszliśmy do Łazienki, pokoju dziewczynek, garderoby i reszty pokoi... I nic. Została tylko sypialnia. Na pierwszy rzut oka wszystko było okej, ale podszedłem do okna, by zobaczyć czy to nie na ogródku. Spojrzałem, że okno jest wybite... Przestraszyłem się, ale nagle wrzasnąłem.
- Ała!
- Gavi! Co się stało? - Spytali jednocześnie moi przyjaciele z Barcy.
- Wyszedłem w szkło, z wybitego okna. - Odpowiedziałem kolegą i spojrzałem na Szczęsnego, który udawał, że ma wywalone.
Lewy poszedł po opatrunek. Gdy wrócił i mnie opatrzył, zobaczyliśmy jak kamień robi dziurę w drugiej połowie okna.
- Co za Zjeb!!! - Wydarł się Lewy.
- No jaki wielki! - Wydarł się tym razem Pedri.
- Szczęsny leć na ogród! - Rozkazał Lewandowski.
- Już biegnę! - Oznajmił Szczęsny.
Wkrótce wszyscy się tam znaleźliśmy. Mój chłopak wziął mnie na barana i zniósł do ogródka. Nie widzieliśmy z okna kto to rzucił.
* Myśli
Kogo możemy tam spotkać? Moje fanki? Fanki Pedri'ego? Może fanki  Lewego? Czy jednak Szczęsnego? A może to inni piłkarze. Może to Anka i Mbappe. Co jeśli ten ktoś jest uzbrojony? A może to do mnie? Czy ja zrobiłem coś złego? Ja pierdole. Jak się boje. Zachowanie Pedri'ego też było dla mnie dziwne. Ale to nie był on, bo stał obok nas... Czy on jest zazdrosny... Nie to tylko przyjaciel... To nie możliwe. Z myśli wyrwał mnie obraz człowieka, z kolejnym kamieniem...

 

Lewy x Gavi x PrzygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz